Pompy ciepła uznawane są za urządzenie przyjazne dla środowiska i rzeczywiście – jeśli porównanym je z kotłami, piecami czy innymi emisyjnymi źródłami ciepła wykorzystującymi paliwa kopalne lub drewno, nie wpływają one na zanieczyszczenie powietrza. Nie jest jednak ta, że są one całkowicie neutralne dla klimatu i nie chodzi tutaj o częsty przytyk używany przez przeciwników tej technologii w Polsce. Przez to, że nasz miks energetyczny zdominowany jest źródłami węglowymi, pompy ciepła, tak jak samochody elektryczne, mają rzekomo "działać na węgiel".
Sprawa jest bardziej skomplikowana i dotyczy czynników roboczych krążących w danym układzie pompy ciepła. To właśnie one sprawiają, że energia pobrana z zewnątrz może zostać zamieniona na ciepło wykorzystywane do ogrzewania budynku czy produkcji ciepłej wody użytkowej. Na podobnej zasadzie działa to w klimatyzatorach, tyle że tam proces jest odwracany. W obu przypadkach potrzebne są jednak czynniki robocze.
Schemat działania pompy ciepłatauron
Te są zazwyczaj syntetyczne, a potocznie nazywa się je F-gazami (gazy fluorowane). Obecnie zarówno w klimatyzatorach, jak i pompach ciepła używa się różnych czynników, a jednym z popularniejszych pozostaje R32, czyli dwufluorometan. Używanie takich substancji pogłębia efekt cieplarniany i przyczynia się do powiększania dziury ozonowej, o czym informuje nas współczynnik GWP (ang. global warming potential) określający potencjał do pogłębiania się efektu cieplarnianego.
Substancją, do której porównuje się negatywny wpływ gazów fluorowanych na środowisko, jest dwutlenek węgla – przykładowo wspomniany R32 ma GWP na poziomie 675. Według oficjalnych danych UE F-gazy mają do tysiąca razy większy wpływ na pogłębianie się efektu cieplarnianego niż CO2, jednak cały czas stanowią do ok. 2,5-3 proc. wszystkich emisji gazów cieplarnianych przez państwa UE.
- Przeczytaj także: Wszystko, co trzeba wiedzieć o pompach ciepła: rodzaje, wymagania, koszt instalacji
Rozporządzenie F-gazowe przyjęte przez Unię Europejską w styczniu 2024 r. i wprowadzone w marcu tego samego roku reguluje wykorzystanie tych substancji w urządzeniach na terenie wspólnoty. Docelowo w nowych pompach ciepła i klimatyzatorach nie będzie już można korzystać z syntetycznych czynników roboczych, jednak regulacje te będą wprowadzane etapami. Przykładowo już od 12 marca 2025 r. zakazano eksporu urządzeń wykorzystujących F-gazy o GWP równym lub większym 1000.
Największe zmiany zaczną obowiązywać od 2027 r., jednak zanim przejdziemy do szczegółów, krótkie zastrzeżenie z mojej strony. W tym tekście nie będziemy oceniać, czy Rozporządzenie F-gazowe ma sens, ani pomstować na "złą Unię", która narzuca regulacje niewystępujące w innych częściach świata. To trochę tak jak z ETS-2 – narzekanie i pisanie tyrad o tym, jak to nowy system handlu emisjami jest zły, nie ma sensu, bo on i tak prędzej, czy później wejdzie w życie. Dlatego już teraz lepiej się przygotować na nowe regulacje i jako potencjalni posiadacze pomp ciepła czy klimatyzatorów, dokładnie wiedzieć, co się zmieni.
Rok 2027 i duże zmiany na europejskim rynku pomp ciepła
W roku 2027 największe zmiany czekają powietrzne pompy ciepła – w urządzeniach typu split o mocy do 12 kW oraz monoblok do 50 kW wykorzystywane czynniki robocze muszą mieć GWP nie większe niż 150. W praktyce oznacza to, że popularny obecnie czynnik R32 nie będzie już mógł być wykorzystywany i producenci będą musieli przejść na substancję o mniejszym wpływie na środowisko. Ta data jest również wiążąca dla gruntowych pomp ciepła, w których do niedawna wykorzystywało się czynniki robocze takie jak R410A o GWP wynoszącym aż 2088.
Jakie zmiany wprowadza Rozporządzenie F-gazowe?
Kiedy wejdą w życie zakazy dotyczące pomp ciepła?
Jakie czynniki robocze będą dozwolone w 2027 roku?
Czy starsze pompy ciepła będą mogły być serwisowane?
Tutaj pojawia się problem, ponieważ jak zauważa Dawid Pantera z firmy Viessmann w materiale serwisu Globenergia, na rynku jest obecnie ponad 100 czynników roboczych do pomp ciepła i klimatyzacji, jednak tylko kilka spełnia wymóg o GWP poniżej 150. Jednym z popularniejszych jest R454C o współczynniku GWP 146, jednak wymaga on wyższego ciśnienia. To z kolei przekłada się na konieczność stosowania lepszych komponentów o większej wytrzymałości, co może przełożyć się na wyższe ceny tych urządzeń.
Pompy ciepła typu split mogą całkowicie zniknąć z rynku
Alternatywą dla substancji syntetycznych jest propan (R290), czyli czynnik naturalny, który ma minimalny wpływ na pogłębianie się efektu cieplarnianego (GWP na poziomie 3). Branżowi eksperci mówią wprost, że rynek powietrznych pomp ciepła idzie właśnie w kierunku czynników naturalnych, zwłaszcza że do 2035 r. używanie F-gazów w pompach ciepła typu split do mocy 12 kW na terenie UE będzie całkowicie zabronione.
Propan jest już powszechnie wykorzystywany w pompach ciepła typu monoblok, więc teoretycznie przejście na niego nie powinno być bolesne dla producentów. Cóż, nie do końca, co wynika ze specyfiki tego gazu oraz pomp ciepła typu split.
Pompa ciepłaNancy Pauwels / Getty Images
Takie urządzenia składające się z jednostki zewnętrznej (parownik, sprężarkę i zawór rozprężny) oraz wewnętrznej (skraplacz) przez lata dominowały na rynku pomp ciepła, przede wszystkim ze względu na niższą cenę względem monobloków podyktowaną tańszym procesem produkcji.
Część osób wybierała je również ze względu na osobiste preferencje – w monoblokowych pompach ciepła istnieje ryzyko, że w przypadku długotrwałego braku zasilania (awaria sieci itp.), woda w układzie zamarznie i dojdzie do uszkodzenia instalacji. W splitach takie niebezpieczeństwo nie występuje, choć warto podkreślić, że w Polsce bardzo rzadko zdarzają się długie przerwy w dostawie prądu, a do tego współczesne monobloki mają systemy zabezpieczające przed takimi awariami.
- Przeczytaj także: Pompy ciepła zimą w Polsce. Ekspert obala mity
W praktyce splitowe i monoblokowe pompy ciepła oferują zbliżone parametry, jednak to właśnie splity najmocniej ucierpią na Rozporządzeniu F-gazowym. Wszystko dlatego, że są to tzw. urządzenia niehermetycznie napełnione – tak jak w przypadku klimatyzacji podczas montażu instalator "dobija" układ czynnikiem roboczym. Co więcej, przewody z czynnikiem roboczym prowadzone są do wnętrza budynku. W monobloku, jakim może być powietrzna lub gruntowa pompa ciepła, do domu trafiają jedynie rury rozprowadzające ciepło, a czynnik roboczy jest wtłaczany na etapie produkcji urządzenia.
To bardzo ważna różnica w konstrukcji urządzenia z punktu widzenia propanu. Jest to czynnik naturalny, ale jednocześnie palny, przez co jego wykorzystanie w pompach ciepła typu split, w których gaz krąży pomiędzy jednostką wewnętrzną i zewnętrzną, nie jest możliwe. Reguluje to norma PN-EN 378, o której wspomina Dawid Pantera z Viessmann:
(Norma – dop. red.) dopuszcza napełnienie do 152 g propanu. To jest dosyć małe napełnienie, przez co nie uzyskamy na tyle dużej mocy urządzenia, żeby skutecznie ogrzewać budynki jednorodzinne. To napełnienie musi być większe, a to oznacza, że albo musimy przedsięwziąć dodatkowe środki bezpieczeństwa, albo przerzucić całość układu na zewnątrz.
Przyszłość pomp ciepła? Monobloki z czynnikami naturalnymi
Pierwszym i najważniejszym wnioskiem płynącym z Rozporządzenia F-gazowego jest niemal całkowite zniknięcie pomp ciepła typu split o mocy większej lub równej 12 kW w perspektywie kilku następnych lat. To właśnie urządzenia o takich parametrach wykorzystywane są najczęściej do ogrzewania nowych budynków mieszkalnych, więc tzw. rynek domkowych pomp ciepła w całości przejmą monobloki.
Przejście na czynniki syntetyczne o niskim GWP w 2027 r., a docelowo całkowita rezygnacja z F-gazów na rzecz substancji naturalnych takich jak propan odbije się również na koszcie eksploatacji pomp ciepła. Wszystko dlatego, że wysokie GWP zapewnia czynnikowi wysoką efektywność, dzięki czemu do wytworzenia tej samej porcji energii cieplnej potrzeba mniej prądu. Wprowadzenie mniej efektywnych czynników może nieco podnieść rachunki za ogrzewanie pompami ciepła.
Rozporządzenie F-gazowe a klimatyzacja
Dotyczyć to będzie jednak tylko urządzeń nowych, ponieważ Rozporządzenie F-gazowe reguluje nowe pompy ciepła sprzedawane po danym roku. Czyli jeśli ktoś kupi np. pompę ciepła typu split z czynnikiem syntetycznym R32 do 2027 r., nie będzie jej musiał potem demontować i wymieniać. Dotyczy to również starszych pomp ciepła czy klimatyzacji wykorzystujących F-gazy o jeszcze wyższym GWP.
Co więcej, będzie z nich można nie tylko dalej korzystać, ale również serwisować, bo czynniki syntetyczne cały czas będą w sprzedaży. Tutaj jednak z czasem też pojawią się ograniczenia – przykładowo od 1 stycznia 2026 r. nie będzie można stosować F-gazów o GWP większym lub równym 2,5 tys. do konserwacji i serwisu pomp ciepła i klimatyzacji.
Rozporządzenie F-gazowe to również szereg regulacji związanych z certyfikowaniem instalatorów, ale to już temat na oddzielny materiał. Z punktu widzenia konsumenta najważniejsze jest to, że już wkrótce wybór na rynku powietrznych pomp ciepła ograniczy się tylko do monobloków. Nowe przepisy uderzą również w klimatyzacje, jednak tam kalendarz wprowadzania zmian jest przesunięty. Najważniejszy będzie rok 2029, gdy czynniki robocze o GWP powyżej 150 będą wyłączone z użytku w nowych klimatyzatorach, tak jak w pompach ciepła typu split w 2027 r.





English (US) ·
Polish (PL) ·