Mimo upływu roku od złożenia wniosku, trzej Białorusini podejrzani o przejęcie kontroli nad samolotem pasażerskim należącym do polskiego oddziału Ryanaira i wymuszenie lądowania w Mińsku, wciąż nie są ścigani "czerwoną notą" Interpolu - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada.
- Trzech Białorusinów podejrzanych o zmuszenie samolotu Ryanaira do lądowania w Mińsku wciąż nie jest ściganych "czerwoną notą" Interpolu, mimo że wniosek złożono rok temu.
- Chodzi o funkcjonariuszy, którzy w 2021 roku wymusili lądowanie maszyny i przyczynili się do zatrzymania opozycjonisty Ramana Pratasiewicza.
- Do incydentu doszło 23 maja 2021 roku na Białorusi, samolot leciał z Aten do Wilna, na pokładzie było 132 pasażerów.
- Więcej najnowszych informacji znajdziesz na RMF24.pl
Chodzi o funkcjonariuszy, którzy w 2021 roku podstępem zmusili pilotów samolotu linii Ryanair do awaryjnego lądowania na Białorusi. Tam służby Alaksandra Łukaszenki zatrzymały będącego na pokładzie opozycjonistę.
Polska strona nie ma informacji o ściganiu Białorusinów. Wnioski zostały złożone we wrześniu zeszłego roku. Ostatnie informacje o ich procedowaniu nadeszły w maju.
Gdy teraz dziennikarz RMF FM zapytał o decyzje Interpolu, polska policja interweniowała w tej organizacji i wysłała zapytanie, dlaczego wciąż te osoby nie są wciągnięte na listę priorytetowych poszukiwań.
W ostatnich dniach swoje śledztwo w tej sprawie umorzyła Litwa. Argumentowała, że nie będzie powielać pracy polskich śledczych.
Brak "czerwonych not" oznacza natomiast, że dyrektor białoruskiej żeglugi powietrznej, szef zmiany kontrolerów lotów w Mińsku oraz naczelnik KGB mogą w praktyce swobodnie poruszać się po świecie, oprócz krajów, w których działa Europejski Nakaz Aresztowania, ograniczający się głównie do państw Unii.
W 2024 roku polski sąd zaocznie aresztował trzech Białorusinów, którzy w 2021 r. mieli być bezpośrednio odpowiedzialni za zmuszenie do lądowania w Mińsku samolotu Ryanaira i zatrzymania lecącego nim białoruskiego opozycjonisty.
Śledztwo ws. porwania samolotu prowadzi polska prokuratura, maszyna należała bowiem do polskiego oddziału Ryanaira. Do zdarzenia doszło 23 maja 2021 roku na terytorium Białorusi. Samolot Ryanair leciał z Aten do Wilna. Na pokładzie były 132 osoby.
Prokuratorzy ustalili, że kontrolerzy przekazali nieprawdziwą informację o rzekomym ładunku wybuchowym na pokładzie maszyny, a następnie zmusili pilotów samolotu do awaryjnego lądowania na lotnisku w Mińsku. "Materiał dowodowy wprost wskazuje, iż rzeczywistym celem działania sprawców była chęć zatrzymania w Mińsku białoruskiego opozycjonisty Ramana Pratasiewicza (co rzeczywiście nastąpiło)" - informowała prokuratura.

1 tydzień temu
11




English (US) ·
Polish (PL) ·