Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także:
Impact'25 - Monika Matak; Head of Public Policy & Stakeholders Relations, DANONE
Przedsiębiorcy obawiają się kontroli
"Te pokazują zaś, że w tym roku, do 29 czerwca nasi zachodni sąsiedzi odnotowali z terytorium Polski 4,6 tys. nielegalnych wjazdów. Największą grupę osób zawracanych do Polski (40 proc.) stanowili obywatele Ukrainy, a licznie reprezentowani byli też Afgańczycy, Somalijczycy, Syryjczycy, a nawet Kolumbijczycy. Spośród nich jedynie 856 udowodniono, że do Polski dostali się przez Białoruś" - czytamy. Dziennik zauważył również, że w pierwszej połowie tego roku na granicy polsko-litewskiej Straż Graniczna zatrzymała 412 migrantów, próbujących przez terytorium Polski dostać się na Zachód.
Według "DGP", na nadchodzące kontrole z niepokojem patrzą polscy przedsiębiorcy. "Szczególne obawy ma branża transportowa, stanowiąca w Europie liczącą się siłę. To właśnie nasi przewoźnicy obsługują aż 33 proc. europejskiego handlu drogowego, a na własnej skórze odczuli już wprowadzenie podobnych kontroli przez stronę niemiecką" - zaznacza gazeta.
Tak mają wyglądać kontrole na granicy z Niemcami
Od 7 lipca na granicach z Niemcami i Litwą zostaną wprowadzone czasowe kontrole. Rząd zapewnia, że nie oznacza to powrotu szlabanów, a działania funkcjonariuszy mają ograniczyć niekontrolowany napływ migrantów, zwłaszcza z zachodu.
Nowe przepisy przewidują wyznaczenie konkretnych miejsc do przekraczania granicy. Na przejściach pojawią się tymczasowe posterunki Straży Granicznej, a także mobilne patrole wspierane przez żandarmów i żołnierzy Wojsk Ochrony Terytorialnej.
Kontrole będą wyrywkowe, a funkcjonariusze samodzielnie zdecydują, kogo sprawdzić. Rzecznik rządu Adam Szłapka podkreślił, że rozwiązanie ma obowiązywać przez 30 dni (do 5 sierpnia) z możliwością przedłużenia, a celem jest minimalizacja uciążliwości dla obywateli.
Źródło: