Wypomnieli Terleckiemu słowa sprzed 2 lat. Wygadał się o Funduszu Sprawiedliwości? "Gest wyborczy"

1 dzień temu 4

29 października 2025, 11:24

- To jest czysty gest wyborczy - mówił w 2023 roku Ryszard Terlecki zapytany przez Polskie Radio o przeznaczenie środków z Funduszu Sprawiedliwości dla kół gospodyń wiejskich. Teraz słowa polityka PiS wracają jak bumerang, gdy prokuratura przygotowuje się do postawienia zarzutów Zbigniewowi Ziobrze w tej sprawie.

Ryszard Terlecki w programie Polskiego Radia 'W otwarte karty', 30 marca 2023 roku fot. Polskie Radio (YouTube)

Przypomnieli słowa Ryszarda Terleckiego o Funduszu Sprawiedliwości

Prokuratorskie śledztwo o nieprawidłowościach w Funduszu Sprawiedliwości nabiera rozpędu. Śledczy chcą postawić zarzuty byłemu ministrowi Zbigniewowi Ziobrze. Dziś w jego obronie stają zarówno politycy Solidarnej Polski, jak i PiS-u. Tymczasem jeden z użytkowników portalu x przypomniał wypowiedź Ryszarda Terleckiego na ten temat. Polityk był w marcu 2023 roku gościem w programie Polskiego Radia "W otwarte karty". Został wówczas zapytany o medialne doniesienia o tym, że środki z Funduszu Sprawiedliwości miały trafić do kół gospodyń wiejskich na - jak twierdzono - "pomoc w przeciwdziałaniu przestępczości", co uznano za element kampanii wyborczej. - Z pewnym wysiłkiem, bo nie wszyscy byli do tego przekonani, przeznaczyliśmy (jako PiS - red.) na wsparcie dla kół gospodyń wiejskich po 5 tysięcy złotych (...). W tym roku podwoiliśmy tę stawkę i teraz koła mogą się starać o 10 tysięcy złotych - zaczął. - Natomiast nagle nasz koalicjant (Solidarna Polska - red.) wyskoczył z pomysłem, że on też będzie w tym uczestniczyć, że będzie się jakby licytować i będzie się starał pozyskać te koła, także rozdając pieniądze. Trudno się spodziewać, że koła gospodyń będą zajmować się bezpieczeństwem kraju czy walką z przestępczością, więc to jest czysty gest wyborczy - dodał. 

Terlecki mówił o rywalizacji Solidarnej Polski z PiS

Dalej polityk przyznał, że ten ruch zirytował Prawo i Sprawiedliwość, ponieważ "te pieniądze, które są rozdawane, niekoniecznie powinny być przeznaczone na ten właśnie cel". - Są określone cele, na które te środki powinny być kierowane - dodał. Dopytywany o to, co doradziłby Solidarnej Polsce, odparł, że według niego "postąpili dość niepoważnie". - Taka jest logika walki politycznej. Oni sobie wyobrażają, że są w stanie sami stanąć do wyborów i że takimi gestami pozyskają poparcie. Nie pozyskają. Szyld Prawa i Sprawiedliwości jest na tyle sprawdzoną marką, że z pewnością nasi wyborcy, gdyby doszło do rozstania, głosowaliby na PiS, a nie na jakieś mniejsze podmioty, bo to byłyby głosy zmarnowane bez żadnych szans na wejście do Sejmu - stwierdził. 

Zobacz wideo Tylko politycy mogą poskromić apetyty cyfrowych miliarderów

Prokuratura czai się na Zbigniewa Ziobrę 

We wtorek (28 października) do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu posła PiS i byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Podpisał go prokurator generalny Waldemar Żurek. Jak poinformowała prok. Anna Adamiak, rzeczniczka prokuratury, wniosek oparto na ustaleniach zespołu śledczego nr 2, badającego nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura zarzuca Ziobrze popełnienie 26 przestępstw, w tym przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. - Czyny te pozostają w ścisłej relacji do pełnionej przez pana posła funkcji ministra sprawiedliwości, będącego również dysponentem środków z Funduszu Sprawiedliwości - powiedziała. Prokuratura chce zatrzymania i aresztowania Ziobry. Tłumaczy to m.in. ryzykiem mataczenia. Dotychczas zarzuty w śledztwie usłyszało 11 osób, w tym byli urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości i współpracownicy Zbigniewa Ziobry. Jednym z podejrzanych jest były wiceminister Michał Woś. 

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło