- Nie dostaliśmy żadnej informacji, jak Rumunia czy inne kraje wschodniej flanki NATO, o zmniejszeniu kontyngentu amerykańskich żołnierzy w Polsce - zapewnił wicepremier, szef MON-u Władysław Kosiniak-Kamysz w kontekście wiadomości o wycofaniu sił USA z Rumunii.
 Fot . Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
            
                Fot . Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
        Szef MON-u o obecności sił USA w Polsce
Minister obrony narodowej Polski Władysław Kosiniak-Kamysz w kontekście informacji o redukcji żołnierzy amerykańskich w Rumunii, przyznał, że pojawiają się pytania o obecność sił USA w Polsce. W tym kontekście wicepremier przypomniał, że sekretarz obrony, a obecnie sekretarz wojny USA Pete Hegseth, pierwszą oficjalną wizytę zagraniczną złożył właśnie w Polsce, w lutym tego roku. - Zapewnił o pozostaniu wojsk amerykańskich w Polsce. Mówił, że chciałby, żeby było ich więcej. Potem na spotkaniu w Pentagonie usłyszałem to samo - przypomniał szef MON-u. Dodał, że podobne deklaracje padły na początku września, kiedy w Białym Domu spotkali się prezydenci Stanów Zjednoczonych i Polski. - Nie dostaliśmy żadnej informacji, jak Rumunia czy inne kraje wschodniej flanki NATO, o zmniejszeniu kontyngentu w Polsce. Polska i USA są dla siebie żelaznymi sojusznikami. Stany Zjednoczone są filarem NATO i nie ma NATO bez USA - mówił Kosiniak-Kamysz i podkreślał, że Sojusz Północnoatlantycki jest oparty o zasadę transatlantycką.
Rumunia o wycofaniu amerykańskich żołnierzy
W środę 29 października Ministerstwo Obrony Narodowej w Rumunii poinformowało, że Bukareszt i jego sojusznicy dostali informację o decyzji Stanów Zjednoczonych w sprawie przegrupowania wojsk amerykańskich w Europie. Oznacza to wycofanie amerykańskich żołnierzy z bazy Mihail Kogalniceanu, na wschodzie Rumunii, nad Morzem Czarnym. Rumunia podkreśliła, że w kraju pozostanie nadal ok. 1000 amerykańskich żołnierzy, co pomoże "odstraszać wszelkie zagrożenia i nadal (stanowi - red.) gwarancję zaangażowania USA w bezpieczeństwo w regionie".
Zobacz wideo Oddaliśmy władzę NATO i UE, bo nasze elity wolą zarządzać emocjami
Wizyta wicepremiera w Kraśniku
Wicepremier, minister obrony narodowej odwiedził zakłady MESKO w Kraśniku, w województwie lubelskim. Władysław Kosiniak-Kamysz uczestniczył w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego wraz z podpisaniem aktu erekcyjnego pod budowę nowej fabryki korpusów amunicji artyleryjskiej 155 mm. MESKO jest jedynym w Polsce podmiotem branży zbrojeniowej, który produkuje korpusy do amunicji artyleryjskiej kaliber 155 mm. W połowie tego roku Polska Grupa Zbrojeniowa pozyskała 2,4 miliarda złotych z Funduszu Inwestycji Kapitałowych. Przyznane środki w wysokości 887 milionów złotych dla MESKO pozwolą zarówno na dalszą rozbudowę, jak również powstanie nowej infrastruktury oraz linii technologicznych. MON podał, że kluczową częścią projektu jest rozbudowa infrastruktury produkcyjnej w zakładzie MESKO w Kraśniku. Inwestycja obejmuje m.in. zwiększenie powierzchni hali produkcyjnej do 9 tys. m2 oraz modernizację istniejących obiektów. Amunicja artyleryjska kaliber 155 mm dedykowana jest polskim armatohaubicom Krab i koreańskim K9 Thunder, które znajdują się na wyposażeniu Sił Zbrojnych RP.

 1 dzień temu
                                6
                        1 dzień temu
                                6
                     
    




 English (US)  ·
                        English (US)  ·        Polish (PL)  ·
                        Polish (PL)  ·