Wojsko wezwie ponad 300 tys. osób. Lista jest już gotowa

7 godziny temu 6

Data utworzenia: 5 listopada 2025, 15:30.

Polskie wojsko szykuje się na największe od lat powołania. Z wykazu prac legislacyjnych rządu wynika, że w 2026 r. w szeregi armii może trafić ponad 300 tys. osób.

Wojsko wezwie ponad 300 tys. osób. Lista jest już gotowa
Wojsko wezwie ponad 300 tys. osób. Lista jest już gotowa Foto: Robert Suchy/CO MON) / Materiały prasowe

Do zawodowej służby wojskowej ma zostać powołanych do 13,5 tys. osób. To jednak dopiero początek — projekt rozporządzenia przewiduje także 39 tys. miejsc w dobrowolnej zasadniczej służbie wojskowej.

Jeszcze większa grupa obejmie rezerwistów. Ministerstwo Obrony Narodowej zakłada, że na ćwiczenia wojskowe może zostać wezwanych nawet 200 tys. osób. To właśnie ta liczba sprawia, że całość przekracza 300 tys. powołań.

Nie zabraknie aktywnej rezerwy — do 8,7 tys. osób — oraz dla żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, gdzie limit ustalono na 40 tys. osób. Jak podkreślono w projekcie, są to wartości maksymalne, których nie można przekroczyć.

Podstawą prawną jest ustawa o obronie ojczyzny. To ona dzieli służbę wojskową na czynną i rezerwę. Do czynnej zalicza się m.in. służbę zawodową, terytorialną czy dobrowolną zasadniczą. Rezerwa natomiast dzieli się na aktywną i pasywną.

Rezerwiści pasywni to osoby, które mają uregulowany stosunek do służby i nie pełnią jej na co dzień. Mogą być wzywani na ćwiczenia — od jednodniowych po nawet 90-dniowe. Ćwiczenia obejmują nie tylko szkolenie bojowe, ale też działania ratownicze, np. przy klęskach żywiołowych.

Aktywna rezerwa to ci, którzy dobrowolnie zgłosili chęć służby i złożyli przysięgę. Zobowiązani są do regularnych ćwiczeń — raz na kwartał przez dwa dni oraz dłuższego szkolenia raz na 3 lata.

Resort obrony podkreśla, że skala powołań ma zapewnić gotowość Sił Zbrojnych i uzupełnić braki kadrowe.

Źródło: Fakt.pl

Duży bank ostrzega klientów. Wydano specjalny komunikat

Mają sponsorować olimpijczyków i apelują do Nawrockiego o ratunek

Rybak zdradza, ile zapłacimy za karpia na święta. Polacy będą zaskoczeni [WIDEO]

Przeczytaj źródło