- Jeśli prezydent Wołodymyr Zełenski chce zobaczyć Karola Nawrockiego, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wsiadł w pociąg - powiedział szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP Marcin Przydacz. Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar odniósł się do tej wypowiedzi prezydenckiego ministra.
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
"Jeśli Zełenski chce zobaczyć Nawrockiego, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wsiadł w pociąg"
"Gazeta Wyborcza" poinformowała w niedzielę (26 października), powołując się na swoje źródła w ukraińskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych, że "mimo wyraźnych sygnałów ze strony Ukrainy prezydent Karol Nawrocki nie ma zamiaru odwiedzić Wołodymyra Zełenskiego w Kijowie". Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP Marcin Przydacz został zapytany o tę kwestię w poniedziałek na antenie TVN24. - Jeśli pan prezydent Zełenski chce zobaczyć Karola Nawrockiego, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wsiadł w pociąg i przyjechał do Warszawy na spotkanie - odparł polityk. Jak dodał, prezydent "zawsze od niego oczekuje jakichś konkretów w danych wizytach, nie tylko wizyty dla wizyty". - Więc gdybym miał w jakikolwiek sposób podpowiadać stronie ukraińskiej, jak tutaj doprowadzić do bliższych kontaktów, to posuwałbym te sprawy konkretne naprzód, na przykład w tematyce historycznej, wtedy wizyta głowy państwa ma być pewnego rodzaju finałem jakiegoś procesu, a nie jego początkiem - podkreślił.
Ukraina reaguje na słowa prezydenckiego ministra
Słowa Przydacza skomentował ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar. - Strona ukraińska zaproponowała Polsce kilka możliwych terminów wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w Kijowie, a ze strony Warszawy nie padły żadne negatywne sygnały w tej sprawie - przekazał w rozmowie z ukraińskim portalem Ukrinform. Bodnar zaznaczył, że kilkakrotnie rozmawiał w tej sprawie z Przydaczem, ostatni raz 15 października i "nigdy nie spotkał się z negatywną odpowiedzią" ze strony Kancelarii Prezydenta RP. - Dla Ukrainy i Polski kontakty między prezydentami są ważne. Zaproponowałem kilka terminów, które zostały przyjęte przez stronę polską do dalszego rozpatrzenia. Nie było żadnej odmowy - przekazał ukraiński ambasador. Podkreślił, że zaskoczyła go wiadomość o tym, że wizyta Nawrockiego w Kijowie miałaby być niemożliwa. Uznał za normalną praktykę dyplomatyczną, że nowo wybrany prezydent jako pierwszy odwiedza swojego sąsiada.
Zobacz wideo W wojnie z Rosją musimy liczyć na siebie, a NATO może nas... ograniczać






English (US) ·
Polish (PL) ·