To wydarzenie zelektryzowało opinię publiczną i błyskawicznie obiegło media społecznościowe. W jednym z krakowskich sklepów IKEA doszło do incydentu z udziałem posła Konfederacji, Konrada Berkowicza. Co dokładnie się wydarzyło i jakie mogą być konsekwencje dla polityka?
Zatrzymanie w sklepie IKEA w Krakowie
Jak wynika z informacji przekazanych do redakcji RMF FM, w poniedziałek w sklepie IKEA w Krakowie doszło do interwencji wobec mężczyzny, który jak się później okazało - jest posłem Konfederacji, Konradem Berkowiczem.
Ochrona marketu zatrzymała go za linią kas samoobsługowych, po tym jak miał przy sobie towary, za które nie zapłacił. Wezwano patrol policji, który wylegitymował polityka i przeprowadził standardowe czynności służbowe.
Mandat i szybkie zakończenie interwencji
Zgodnie z ustaleniami funkcjonariuszy, wartość przedmiotów wynosiła około 400 złotych, co kwalifikuje się jako wykroczenie, a nie przestępstwo. Policjanci zdecydowali o nałożeniu na posła mandatu w wysokości 500 złotych.
Towar został zwrócony do sklepu, a Konrad Berkowicz po uiszczeniu grzywny mógł opuścić teren IKEA. Co istotne, podczas interwencji polityk nie ujawnił, że jest posłem na Sejm RP.
ZOBACZ TAKŻE: Kaczorowska nie zamierzała dłużej milczeć po odpadnięciu z "TzG" opublikowała wymowny film
Reakcje polityczne i komentarze po zdarzeniu
Sprawa błyskawicznie wywołała falę komentarzy wśród polityków i internautów. Głos zabrał premier Donald Tusk, który w ostrych słowach odniósł się do sytuacji, podkreślając, że „od czegoś trzeba zacząć”, odnosząc się ironicznie do polityków Konfederacji.
Wydarzenie może mieć swoje polityczne konsekwencje - zarówno dla samego Berkowicza, jak i dla jego ugrupowania, które dotychczas starało się budować wizerunek formacji antysystemowej i wolnorynkowej.
Jeden z liderów Konfederacji Berkowicz przyłapany na próbie kradzieży w Ikei. Mało w porównaniu z PiS, ale od czegoś trzeba przecież zacząć.
— Donald Tusk (@donaldtusk) October 27, 2025
15 godziny temu
25





English (US) ·
Polish (PL) ·