Ukraina bez dostaw stanie się bezbronna. Rutte: Nie możemy obejść się bez USA

8 godziny temu 3
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

2025-07-02 19:22, akt.2025-07-02 19:44

publikacja
2025-07-02 19:22

aktualizacja
2025-07-02 19:44

Wstrzymanie przez Biały Dom dostaw niektórych rodzajów amerykańskiej broni dla Ukrainy czyni ją bardziej bezbronną i nie przyniesie rozejmu o który zabiega Donald Trump - ocenia "Financial Times". Niektórzy europejscy politycy mają nadzieję, że uda się złagodzić lub zmienić politykę Waszyngtonu - pisze Bloomberg.

 Nie możemy obejść się bez USA
 Nie możemy obejść się bez USA
/ NATO

Postawę Waszyngtonu wobec wojny na wschodniej flance Europy charakteryzuje teraz niechęć do angażowania się, z przerwami na porywy dyplomatycznych zabiegów o rozejm inicjowanych przez Trumpa. USA nie tylko wstrzymują dostawy na Ukrainę pewnych typów uzbrojenia, ale też nie zmaterializowała się nawet obietnica amerykańskich senatorów dotycząca nowych, drastycznych sankcji na Rosję - przypomina Bloomberg.

Jest to tym dziwniejsze, że po szczycie NATO i "dobrym spotkaniu" z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim Trump powiedział w ubiegłym tygodniu, że przyjrzy się możliwości dostarczenia Kijowowi kolejnych systemów obrony powietrznej Patriot - przypomina agencja.

Europejscy politycy są zupełnie zaskoczeni decyzją Trumpa i starają się naprędce zrekompensować Ukrainie nieoczekiwane wstrzymanie dostaw broni - powiedział Bloombergowi urzędnik znający przebieg takich rozmów.

Rozumiem że USA muszą zadbać o swoje interesy, ale Ukraina w krótkim okresie nie może obejść się bez wszelkiego wsparcia, jakie możemy jej dostarczyć - powiedział w środę sekretarz generalny NATO Mark Rutte w wywiadzie dla Fox News, odnosząc się do wstrzymania przez Waszyngton dostaw m.in. amunicji do systemów obrony powietrznej.

"Całkowicie rozumiem, że USA zawsze muszą zadbać o zabezpieczenie własnych interesów. Ale jeśli chodzi o Ukrainę w krótkim okresie, to nie może ona obejść się bez wszelkiego wsparcia, jakie możemy jej dostarczyć, jeśli chodzi o amunicję i systemy obrony powietrznej" - powiedział Rutte. Skomentował w ten sposób decyzję Pentagonu o wstrzymaniu wysyłki niektórych typów pocisków na Ukrainę z uwagi na niski poziom zapasów w amerykańskich arsenałach.

Rutte przypomniał, że w ubiegłym tygodniu podczas szczytu NATO w Hadze prezydenci USA i Ukrainy, Donald Trump i Wołodymyr Zełenski odbyli "bardzo dobrą dyskusję, szczególnie skupiając się na systemach obrony powietrznej", po której Trump obiecał "sprawdzić", czy może dostarczyć Ukrainie więcej rakiet Patriot.

Rutte wielokrotnie chwalił podczas wywiadu Trumpa, jego inicjatywę pokojową oraz nacisk na zwiększenie wydatków obronnych w NATO, lecz zaapelował do USA o "elastyczność" w sprawie Ukrainy.

"Więc tak, rozumiem, że USA muszą zadbać o swoje zapasy. Ale musimy tutaj pozwolić na pewną elastyczność. Europejczycy w międzyczasie stają na wysokości zadania. W tym roku przeznaczyli 35 mld na Ukrainę. Więc jeśli chodzi o przeniesienie ciężaru ze Stanów Zjednoczonych na Europę, to się dzieje, ale nie możemy obejść się bez praktycznego wsparcia USA" - argumentował Holender. Twierdził przy tym, że w interesie USA jest, by Ukraina nie przegrała wojny, wskazując, że zagrożenie ze strony Rosji, Korei Północnej, czy Iranu są ze sobą połączone.

"Financial Times" podkreśla, że decyzja administracji Trumpa czyni Ukrainę bardziej bezbronną właśnie w takim okresie, w którym Rosja znacznie zintensyfikowała ataki przy użyciu pocisków rakietowych i dronów. Siły rosyjskie zwiększyły skalę i częstotliwość ataków, a w czerwcu użyły przeciw Ukrainie rekordowej liczby 5438 dronów, blisko 30 proc. więcej niż w marcu. Ponadto Rosja może teraz w ciągu jednego dnia użyć tylu dronów, ile rok wcześniej wystrzeliwała w ciągu miesiąca.

Obrona przed takim ostrzałem wymaga wzmocnienia systemów obrony powietrznej i wystarczającej liczby rakiet przechwytujących. "Liczyliśmy na wiele takich systemów, tak jak obiecano" - powiedział brytyjskiemu dziennikowi ukraiński urzędnik zajmujący się strategią wojskową kraju. Decyzja Waszyngtonu "znacząco wpływa na nasze plany" - dodał i podkreślił, że jej skutkiem będzie też większa liczba ofiar wśród ludności cywilnej.

Według Bloomberga ukraińskie ministerstwo obrony poinformowało w środę, że nie otrzymało oficjalnego powiadomienia o wstrzymaniu dostaw broni. A Biały Dom odmówił "Financial Timesowi" udzielenia informacji na temat tego, jakie rodzaje uzbrojenia przestaną trafiać na Ukrainę.

Rozmówca brytyjskiego dziennika znający przebieg dyskusji w Pentagonie na ten temat powiedział, że decyzja Waszyngtonu zapadła na początku czerwca, ale dopiero teraz nabrała mocy. Dodał, że niektóre transporty broni będące już w drodze na Ukrainę, zostały zatrzymane.

"Decyzja o wstrzymaniu szczególnie ważnej pomocy dla Ukrainy nie przyniesie zapewne zawieszenia broni, którego życzy sobie prezydent Trump" - ocenił George Barros, analityk zajmujący się wojną Rosji przeciw Ukrainie w amerykańskim Instytucie Studiów nad Wojną (ISW).

"New York Times" przypomina, że Biały Dom już po raz drugi wstrzymuje dostawy broni dla Ukrainy; po raz pierwszy zrobił to w marcu. "Od tego czasu oznaki wycofywania się administracji Trumpa (ze wsparcia dla Ukrainy-PAP) są coraz liczniejsze - od powtarzania przekazów Kremla, po spychanie Ukrainy na dół listy priorytetów podczas szczytu NATO w Hadze w ubiegłym tygodniu" - komentuje nowojorski dziennik.

Portal Politico pisze, że liczni kongresmeni, w tym nawet niektórzy Republikanie, skrytykowali wstrzymanie dostaw broni dla Kijowa i ostrzegli, że decyzja ta ośmieli Rosję na przełomowym etapie wojny.

Republikanin Brian Fitzpatrick, jeden z szefów kongresowej grupy działającej na rzecz Ukrainy, powiedział, że "agresywnie zajmie się tą sprawą", i podkreślił, że USA muszą rozbudowywać swój potencjał w sferze obrony powietrznej, jednocześnie "dostarczając potrzebną pomoc sojusznikom, którzy bronią swej wolności przed brutalną inwazją dyktatora".

Politico zwraca jednak uwagę, że wielu wysokiej rangi kongresmenów nie odważyło się skrytykować samego Trumpa i przypisało winę za wstrzymanie dostaw broni urzędnikom Pentagonu.

Biały Dom przyznał we wtorek, że wstrzymał przekazywanie części pocisków do systemów obrony powietrznej Ukrainie. Jak stwierdziła rzeczniczka, decyzja taka została podjęta, by "postawić interesy Ameryki na pierwszym miejscu".

Telewizja PBS podała, że pociski, których dostawy wstrzymano, to rakiety PAC-3 do systemów Patriot, pociski artyleryjskie kalibru 155 mm (według Politico chodzi o pociski kierowane), pociski GMRLS do systemów artylerii rakietowej HIMARS oraz rakiety AIM-7 używane w systemach obrony powietrznej NASAMS oraz w myśliwcach F-16.

Decyzję o wstrzymaniu części pomocy miał podjąć znany ze sprzeciwu wobec pomocy Ukrainie wiceszef Pentagonu Elbridge Colby.

Według źródeł Politico urzędnicy Pentagonu już w marcu przygotowali plany wstrzymania dostaw części amunicji, według których miały one zostać przekierowane do USA lub Izraela. (PAP)

fit/ kar/

arch.

Przeczytaj źródło