Trump chwali się salą balową. Ale to schron może być prawdziwym powodem remontu w Białym Domu

10 godziny temu 4

Choć Donald Trump twierdzi, że Wschodnie Skrzydło Białego Domu zburzono na potrzeby nowo powstającej sali balowej, pojawiają się głosy, że powód remontu był zupełnie inny. Jak się okazuje, polityk może dążyć do modernizacji przyległego do rezydencji bunkra. Co wiadomo na ten temat?

Burzenie Wschodniego Skrzydła Białego Domu Fot. REUTERS/Jonathan Ernst

Trump chce mieć lepszy schron?

Marek Wałkuski, korespondent Polskiego Radia w Białym Domu, przekazał, że według niektórych informacji amerykańskiemu prezydentowi nie chodzi o budowę sali balowej, a "o modernizację podziemnego bunkra, gdzie mógłby się ukryć na wypadek ataku atomowego albo wojny domowej". Dodał także, że rząd Trumpa potwierdził, że schron, który znajduje się pod Białym Domem, również zostanie zmodernizowany. 

Co wiadomo o schronie?

Jak dodał dziennikarz, podziemny schron znajdujący się pod Wschodnim Skrzydłem, który został zbudowany na początku II wojny światowej, od dawna jest określany jako Prezydenckie Centrum Operacji Kryzysowych. "W nim schronił się wiceprezydent Dick Cheney po atakach z 11 września i tam uciekł Donald Trump podczas burzliwych demonstracji Black Lives Matter" - przypomniał Wałkuski. Według publicysty Ronalda Kesslera pod północnym trawnikiem Białego Domu w XXI wieku zbudowano także nowszy, "pięciokondygnacyjny podziemny schron z urządzeniami do produkcji tlenu oraz zapasami żywności na kilka miesięcy. W razie ataku jądrowego lub chemicznego może on być całkowicie uszczelniony" - pisał Wałkuski w swojej książce "Zakamarki Białego Domu". Te informacje nie zostały jednak oficjalnie potwierdzone.

Zobacz wideo Prezydent USA bardziej wierzy ulubionej telewizji niż rzeczywistości

Wielki remont w Białym Domu

Przypomnijmy, sala balowa warta około 300 milionów dolarów powstaje w miejscu zburzonego Wschodniego Skrzydła rezydencji. Jak pokazują najnowsze zdjęcia, usunięto także część Ogrodu Kennedy'ego oraz dwa zabytkowe magnoliowce. Budowę sali balowej Trump oficjalnie ogłosił na platformie Truth Social. Podkreślił, że środki pochodzą od "hojnych patriotów, wspaniałych amerykańskich firm" oraz od niego samego. Zaznaczył również, że "od ponad 150 lat każdy prezydent marzył o sali balowej w Białym Domu, by przyjmować gości na przyjęciach i wizytach państwowych". Początkowo Biały Dom informował, że nowa konstrukcja pomieści 650 osób, jednak Trump stwierdził, że ostatecznie będzie mogła pomieścić 999 gości. Zapytany przez dziennikarzy o nazwę sali, prezydent jedynie się uśmiechnął i powiedział: "Nie będę się teraz w to zagłębiać", jednak przedstawiciele administracji już teraz określają ją jako "Salę Balową Prezydenta Donalda J. Trumpa".

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło