Tragiczny wypadek na sali zabaw w Lublinie. 11-latka złamała kręgosłup

1 dzień temu 9

27 października 2025, 11:26

Służby nadal wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło na jednej z sal zabaw dla dzieci w Lublinie. Według ustaleń policji 11-latka skoczyła na poduszkę, która nie była wypełniona powietrzem. U dziewczynki stwierdzono złamanie kręgosłupa.

Karetka pogotowia. Zdjęcie ilustracyjne Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl

Lublin. 11-latka ma poważne obrażenia ciała

- Zostaliśmy zaproszeni całą rodziną na urodziny. Przyjechaliśmy, byliśmy dosłownie 10 minut. Dzieci zdążyły raz zjechać ze zjeżdżalni, która tam była. No i córka weszła po stopniu. Chciała skoczyć na poduszkę. Nie widziała, że poduszka nie była nadmuchana. Chciała skoczyć na pupę. Skacząc, uderzyła plackiem w beton i deski, które tam są. To jest bardzo twarde podłoże. Nie było żadnych materacy, nic tam nie było nadmuchane. Dziecko krzyknęło, piszczało z bólu. Po chwili straciła przytomność. Nie było z nią przez chwilę żadnego kontaktu - przekazała TVN 24 mama 11-letniej Anastazji. Dodała, że u jej córki stwierdzono złamanie kręgosłupa w przynajmniej ośmiu odcinkach kręgów. - Doszło do złamania kręgosłupa lędźwiowego, kręgosłupa piersiowego. Są bardzo duże obtłuczenia płuc. Obtłuczony jest bardzo miąższ płucny - dodała. 

Właścicielka sali zabaw zabrała głos

Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie przekazała w rozmowie ze stacją, że wstępne ustalenia wskazują na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Ustalenia TVN24 wskazują, że policjanci podejrzewają, że doszło do zaniedbania ze strony pracowników sali zabaw. - Obsługa zawiadomiła służby ratownicze. Z naszej strony zostały dopełnione procedury udzielenia pomocy. Natomiast nie uchylamy się od odpowiedzialności. Zawinił czynnik ludzki. Zrobiliśmy wszystko, żeby taka sytuacja w tym momencie się już nie powtórzyła - powiedziała w rozmowie ze stacją właścicielka obiektu. 

Zobacz wideo Pędził ponad 200 km/h - szaleńczą jazdę przerwali policjanci piaseczyńskiej drogówki

Wypadek na sali zabaw w Lublinie

Do zdarzenia doszło w sobotę (25 października) około godziny 11. Według funkcjonariuszy 11-latka skoczyła z wysokości około dwóch metrów na dmuchaną poduszkę, ale okazało się, że przedmiot nie był wypełniony powietrzem. Dziecko upadło na twarde podłoże. Na miejsce wezwano służby. Jak relacjonował "Kurier Lubelski", policjanci przesłuchali świadków zdarzenia oraz rodzinę 11-latki. Sprawdzili także, czy pracownicy sali zabaw byli trzeźwi. Badania nie wykazały, aby ktoś z personelu był pod wpływem alkoholu. Sprawa trafiła do prokuratury, gdzie jest prowadzona pod kątem narażenia na bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia. Zgodnie z art. 160 par. 1 Kodeksu karnego "kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech".

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło