Samolot z Warszawy lądował awaryjnie. Doszło do scen z synem Martyniuka

2 tygodni temu 11

O synu Zenka Martyniuka znów głośno. Tym razem nie chodziło jednak o jego kolejne nocne wpisy w social mediach, a o coś o wiele bardziej poważnego.

Kolejny skandal z synem Zenka Martyniuka


We wtorkowy późny wieczór doszło do szokującego incydentu na pokładzie samolotu lecącego z Malagi do Warszawy. Maszyna w pewnym momencie musiała jednak awaryjnie lądować w Nicei we Francji.

Powód? Awantura na pokładzie, którą rozpętał Daniel MartyniukSyn Zenka - jak relacjonując współpasażerowie - w pewnym momencie wdał się w pyskówkę z załogą. Mężczyzna domagał się, by stewardessa sprzedała mu napój z procentami. Jego stan wskazywał jednak na to, że już nie powinien tego typu napojów spożywać.

Obsługa odmówiła mu więc sprzedaży i się zaczęło. Jak relacjonuje świadek, w pewnym momencie zrobiło się na tyle nieprzyjemnie, że kapitan postanowiła przerwać lot i awaryjnie lądować w Nicei.

Samolot do Warszawy awaryjnie lądował. Doszło do scen z Danielem Martyniukiem na pokładzie


Pasażerowie nie kryli wściekłości, bowiem ich powrót do kraju stanął pod znakiem zapytania. Po wylądowaniu we Francji na pokład weszły odpowiednie służby i zabrały Daniela. 

Na koniec wulgarnie żegnał się z pasażerami, pyskował załodze i chwalił się, że "stać go na to" [by zapłacić karę za zatrzymanie lotu - przyp. red.].

Ostatecznie samolot po wielu godzinach dotarł do Warszawy. Pasażerowie z pewnością na długo jednak zapamiętają ten osobliwy lot z Danielem na pokładzie.

Danuta i Zenek mają za to kolejny powód do "dumy" ze swego "świetnie wychowanego" jedynaka.


Pomponik numerem jeden wśród portali na "P".materiały promocyjne


Przeczytaj źródło