Rząd Tuska chciał ukrócić wywóz polskiego drewna za granicę. Oto jak to się udało

1 tydzień temu 15
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

2025-06-20 07:06

publikacja
2025-06-20 07:06

Większość firm, które kupiły drewno od Lasów Państwowych, deklaruje przeróbkę surowca w kraju; oświadczenia te są weryfikowane - poinformował PAP Cezary Godziszewski z LP. W pierwszym kwartale br. spadek eksportu drewna był niewielki. Bez zmian systemowych wysyłka nie spadnie istotnie - dodał.

Rząd Tuska chciał ukrócić wywóz polskiego drewna za granicę. Oto jak to się udało
Rząd Tuska chciał ukrócić wywóz polskiego drewna za granicę. Oto jak to się udało
fot. Michał Kość / / FORUM

W 2024 r. Lasy Państwowe wprowadziły zmiany w systemie sprzedaży drewna, które mają obowiązywać w tym i przyszłym roku. Resort chciał, by wzmocniło to lokalnych przedsiębiorców i ograniczyło eksport surowca poza państwa UE. Wprowadzono m.in. kryterium geografii promujące zakłady przetwórstwa znajdujące się bliżej miejsca zakupu, zmniejszono też w przetargach kryterium cenowe, zwiększając wagę przerobu drewna i jego głębokości, a także geografii. Firmy mogą też składać zamówienia na 75 proc. tego, co kupowały wcześniej, a drewno sprzedawane jest dwa razy do roku, a nie trzy. Przedsiębiorcy kupujący drewno muszą się zgodzić na ewentualny audyt leśników i sprawdzenie, czy zadeklarowany przerób ma rzeczywiście miejsce.

Cezary Godziszewski z Lasów Państwowych przekazał PAP, że trwa weryfikacja deklaracji firm. "W pierwszym rzucie w ramach sprzedaży drewna na I półroczne br. wylosowaliśmy 51 przedsiębiorców, którzy zadeklarowali ponad 90 proc. przerobu drewna w kraju. 80 proc. z nich przeszło audyt bez jakichkolwiek dopytań, a dane potwierdziły deklaracje" - poinformował. Dodatkowe pytania LP mają do kilku podmiotów z tych 20 proc. - dodał. Według niego pełne dane dotyczące audytów mają być znane pod koniec czerwca.

"Kończymy procedurę sprzedaży na II półroczne 2025 r. i kontrole w tym przypadku również się odbywają. Zdecydowana większość firm przerabia drewno w kraju i deklaruje również tzw. głęboki przerób" - przekazał Godziszewski.

Zwrócił uwagę, że ta "głębokość" jest różnie definiowana - jeden przedsiębiorca wskazuje np. na produkcję papieru, a drugi - na drewno kominkowe.

Dopytywany, czy leśnicy doprecyzują "głęboki przerób", przedstawiciel LP wskazał, że "są takie wnioski". Zaznaczył, że jednocześnie chodzi o to, by nadmiernie nie skomplikować systemu, jak np. w Chorwacji. "Z uwagi na skromność zasobów wprowadzono tam dziewięć kategorii - od drewna przetartego, po trumny, produkty z litego drewna itp. W Polsce mamy trzy kategorie, a zwiększenie liczby stopni mogłoby spotkać się z zarzutami zbytniej ingerencji w rynek, a to jest delikatna materia, związana z prawem ochrony konkurencji i konkurentów" – powiedział przedstawiciel LP.

Godziszewski pytany, jak nowy system wpłynął na ograniczenie eksportu, podał, że przedsiębiorstwo nie ma "predyspozycji prawnych do tego, żeby oddziaływać na rynek i tym bardziej eksport". "Lasy Państwowe nie prowadzą eksportu drewna. Udział drewna kupowanego przez firmy zagraniczne jest właściwie niezmienny i oscyluje w ok. 4 proc. wolumenu sprzedawanego drewna. Drewno jest eksportowane przez przedsiębiorców zarejestrowanych w kraju, co też zgłasza samorząd gospodarczy. Przygotowujemy się do dalszych działań również ze wsparciem Krajowej Administracji Skarbowej" – powiedział.

Na pytanie, ile Lasy Państwowe zidentyfikowały firm sprzedających drewno poza granicę, Godziszewski odpowiedział, że kilkaset. Większość z nich - jak podał - sprzedaje drewno za granicę incydentalnie, w sytuacji, jeśli np. nie są w stanie przerobić drewna z powodu braku zamówień. "Ale są też podmioty, które zajmują się tylko pośrednictwem" – przekazał przedstawiciel LP.

Godziszewski przyznał, że do leśników docierały informacje o tym, iż dana firma zajmuje się wysyłką drewna okrągłego. "Po weryfikacji okazywało się, że przedsiębiorca, który się tym trudni, w ogóle nie kupował drewna z Lasów Państwowych. Mimo że jesteśmy podmiotem dominującym na rynku, to drewno można kupić z innych źródeł, np. od prywatnych właścicieli" - wyjaśnił. Przedmiotem obrotu międzynarodowego jest też drewno importowane - dodał.

Przedstawiciele Lasów Państwowych wskazują, że bez głębokich zmian systemowych, w tym ustaw, nie da się istotnie ograniczyć eksportu drewna.

Zgodnie z danymi GUS eksport drewna surowego w I kwartale br. wyniósł 651,9 tys. ton, to spadek o 2 proc. wobec analogicznego okresu 2024 r., kiedy było to 665,9 tys. ton. W pierwszych trzech miesiącach br. największym odbiorcą polskiego drewna były Niemcy (41 proc. eksportu – 268,7 tys. ton), Czechy - 17 proc., 112 tys. ton, Chiny - 12 proc., 80,5 tys. ton, Szwecja - 10 proc., 63,8 tys. ton, Słowacja - 7 proc., 46,1 tys. ton. oraz pozostałe kraje, na które przypadło 12 proc. eksportu, czyli 80,6 tys. ton. Porównując te dane do I kwartału 2024 r. okazało się, że wywóz zwiększył się najbardziej do Czech - o 55 proc., do Szwecji (27 proc.) i do Niemiec (9 proc.). Największy spadek dotyczył wysyłki do Chin - o 38 proc., na Słowację (33 proc.) i do "pozostałych państw" - o 18 proc.

Eksport drewna od kilku lat spada. W 2019 r. poza granicę wywieziono blisko 3,62 mln ton drewna surowego, a w 2024 r. niewiele ponad 2,73 mln ton. W ub.r. wywóz wzrósł o 22 proc. wobec 2023 r., kiedy wyeksportowano ponad 2,23 mln ton drewna. Tymczasem produkcja drewna w Lasach Państwowych do 2024 r. rocznie wynosi około 40 mln m sześc., czyli blisko 32 mln ton.

Z kolei import drewna surowego w ostatnich kilku latach wynosił od kilkuset tysięcy ton do ponad 2 mln ton. W 2019 było to 1,29 mln, w 2020 r. 2,12 mln, rok później 1,79 mln, w 2022 r. 2,42 mln, w 2023 r. 1,15 mln, a w ubiegłym roku podliczono go na niecałe 700 tys. ton. Drewno do Polski trafiało głównie z Czech, Niemiec, Słowacji, a także z Litwy i Łotwy.

Z trzech propozycji Lasów Państwowych ws. ograniczania wywozu drewna, oprócz ewentualnych korekt w systemie sprzedaży, "na stole" są obecnie dwa. Pierwszy dotyczy zmiany ustawy o zachowaniu narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju, zgodnie z którą na trzy lata wprowadzono zostałby zakaz eksportu drewna poza państwa UE. Drugi pomysł to zmiana ustawy o Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów tak, by prezes UOKiK mógł ten zakaz egzekwować i wymierzać potencjalne kary za jego złamanie.

Odstąpiono natomiast od propozycji, by drewno stało się dodatkową grupą GTU w rozporządzeniu Ministerstwa Finansów. Godziszewski wyjaśnił, że wprowadzenie takiego systemu oznaczałoby m.in. duże koszty; rezygnacja wiązała się również z pracami resortu finansów nad KSeF - Krajowym Systemem e-Faktur.

Za kwestie związane z międzynarodowym handlem m.in. drewnem odpowiada resort rozwoju. Pod koniec maja szef MRiT Krzysztof Paszyk poinformował, że ministerstwo pracuje nad ustawą, która miałaby m.in. określić drewno jako surowiec o strategicznym znaczeniu dla polskiej gospodarki, ograniczyć jego eksport i wesprzeć lokalne przetwórstwo.

Michał Boroń (PAP)

mick/ pad/ mhr/

Przeczytaj źródło