Podczas kluczowego głosowania w Organizacji Narodów Zjednoczonych dotyczącego bezpieczeństwa jądrowego i współpracy międzynarodowej Stany Zjednoczone zagłosowały tak samo, jak między innymi Rosja.
Fot. REUTERS/Eduardo Munoz
Zaskakująca decyzja USA podczas głosowania w siedzibie ONZ
W środę 10 grudnia podczas posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego ONZ głosowano nad rezolucją w sprawie rozszerzenia międzynarodowej współpracy w celu zmniejszenia skutków katastrofy w Czarnobylu. Jak opisuje Kyiv Post, Stany Zjednoczone "niespodziewanie zagłosowały przeciwko ukraińskiej rezolucji". Tym samym USA zagłosowały tak samo, jak: Rosja, Białoruś, Chiny, Korea Północna, Nikaragua i Niger. Mimo sprzeciwu rezolucja została przegłosowana głosami 97 państw. Z kolei 39 państw wstrzymało się od głosu.
Rezolucja uznaje trwałe konsekwencje katastrofy w Czarnobylu i konieczność dalszej pomocy dla dotkniętych regionów. Wyraża również niepokój z powodu uszkodzenia powłoki ochronnej obiektu w Czarnobylu, do którego doszło 14 lutego tego roku podczas ataku rosyjskich dronów. Ukraiński portal opisuje, że ten atak "naraził na szwank wieloletnie międzynarodowe wysiłki".
Według amerykańskiej urzędniczki, sprzeciw USA jest związany m.in. z tym, że "postanowienia te promują łagodną agendę globalnego zarządzania, która jest niezgodna z suwerennością narodową Stanów Zjednoczonych" - donosi Kyiv Post. Jak jednak podkreśliła, Stany Zjednoczone nadal będą wspierać międzynarodowe inicjatywy dotyczące bezpieczeństwa jądrowego oraz działania mające na celu zapobieganie incydentom w ukraińskich obiektach jądrowych.
Zobacz wideo Wbrew interesom USA Witkoff doradzał Rosjanom jak urobić Trumpa
Media: Ukraina przesłała do Waszyngtonu zaktualizowany plan zakończenia wojny
Ukraina miała przekazać Stanom Zjednoczonym odpowiedź na plan pokojowy przygotowywany przez USA. Tak wynika z nieoficjalnych informacji. Dokument przygotowano po konsultacjach z przedstawicielami państw europejskich. Przekazanie Amerykanom zaktualizowanego planu pokojowego kilkukrotnie zapowiadał prezydent Wołodymyr Zełenski. O tym, że tak się stało, donoszą zachodnie media, powołując się na amerykańskich i ukraińskich urzędników. - Plan uwzględnia wizję Ukrainy - jest to kolejna propozycja odpowiednich rozwiązań problematycznych kwestii - przekazał jeden z ukraińskich urzędników w rozmowie z agencją AFP. - Nie ujawniamy szczegółów do czasu reakcji strony amerykańskiej - dodał.
Dokument, który Ukraina miała przekazać Stanom Zjednoczonym to kolejna wersja planu. Pierwotnie, według propozycji Waszyngtonu i Kremla, zawierał on 28 punktów, które godziły w suwerenność Ukrainy. Plan po rozmowach amerykańsko-ukraińskich, a w ostatnich dniach także konsultacjach ukraińsko-europejskich został zredukowany do 20 punktów i ma uwzględniać stanowisko Kijowa, a także stolic europejskich. Zełenski informował w tym tygodniu, że plan podzielono na trzy dokumenty - ramowe porozumienie składające się z 20 punktów oraz dwa oddzielne dokumenty: jeden dotyczący gwarancji bezpieczeństwa, a drugi dotyczący powojennej odbudowy Ukrainy. Choć nie są znane szczegóły dokumentu, wciąż prawdopodobnie najtrudniejszymi są kwestie terytorialne. Rosja żąda od Ukraińców między innymi oddania całości Donbasu.
Z kolei Donald Trump w rozmowie z dziennikarzami amerykański prezydent podkreślił, że kolejne rozmowy o pokoju w Ukrainie z udziałem Europy mogą być "stratą czasu". - Nasza rozmowa odbyła się z użyciem mocnych słów - stwierdził. Prezydent USA rozmawiał telefonicznie z przywódcami Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii na temat wojny w Ukrainie. Dodał, że musi zastanowić się nad europejskimi propozycjami dotyczącymi rozmów na temat pokoju.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!





English (US) ·
Polish (PL) ·