Volkswagen, jeden z największych producentów samochodów na świecie, stanął w obliczu poważnego kryzysu. Około 35 tysięcy pracowników koncernu obawia się o swoje miejsca pracy. Wszystko przez spadające zyski i plany zamykania fabryk. Dodatkowym ciosem dla Volkswagena są poważne problemy z dostawami półprzewodników. Według informacji niemieckiego dziennika "Bild" spór z producentem chipów Nexperia może doprowadzić do wstrzymania produkcji dwóch flagowych modeli - golfa i tiguana.
- Volkswagen i cała niemiecka motoryzacja są w tarapatach przez brak chipów - kluczowych dla produkcji nowoczesnych aut.
- Konflikt USA - Chiny uderza w dostawcę Nexperia, co prowadzi do ograniczeń w produkcji półprzewodników.
- VW planuje krótszy czas pracy i możliwe wstrzymanie produkcji w Wolfsburgu, by oszczędzać zapasy chipów.
- Kryzys chipowy dotknie nie tylko VW, ale też BMW, Mercedesa i innych producentów oraz wiele urządzeń codziennego użytku.
- Bądź na bieżąco! Wejdź na stronę główną RMF24.pl
Niemiecka branża motoryzacyjna od dziesięcioleci uchodzi za filar tamtejszej gospodarki, dając zatrudnienie ponad 727 tysiącom osób. Dziś jednak to właśnie ten sektor stoi przed największym od lat wyzwaniem. Wszystko przez nagły i nieoczekiwany niedobór kluczowych podzespołów elektronicznych - chipów, bez których nie powstanie żaden nowoczesny samochód.
Przyczyną problemów jest narastający konflikt handlowy między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, którego ofiarą padła holenderska firma Nexperia - jeden z największych dostawców półprzewodników dla europejskiego przemysłu motoryzacyjnego. Spór doprowadził do częściowego wstrzymania produkcji chipów, które - jak mówią eksperci - są "paszą" motoryzacji, bo stosuje się je masowo, choć nie są technologicznie zaawansowane.
Sygnały ostrzegawcze płyną z samego serca niemieckiego przemysłu. Jak dowiedział się dziennik "Bild", Volkswagen - największy producent samochodów w Europie - już przygotowuje się do pracy w trybie krótkiego czasu pracy (Kurzarbeit - niem.) i ewentualnego wstrzymania produkcji w zakładzie macierzystym w Wolfsburgu, gdzie powstają golf i tiguan.
Rzecznik Volkswagena tłumaczy oficjalnie, że planowane zatrzymanie produkcji to efekt rutynowej inwentaryzacji. Jednak, jak zdradzają osoby z zarządu, inwentaryzacja została przyspieszona, by oszczędzić zapasy chipów.
W centrum zamieszania znalazła się firma Nexperia, która jeszcze do niedawna była częścią koncernu Philips. Od 2019 roku kontrolę nad nią przejął chiński gigant technologiczny Wingtech. Naciski ze strony USA wymusiły jednak na Holandii przejęcie kontroli nad Nexperią, co wywołało ostrą reakcję Pekinu. Chiny odpowiedziały zakazem eksportu części do produkcji chipów, co spowodowało częściowe zatrzymanie linii produkcyjnych w Nexperii.
Kryzys chipowy nie dotknie wyłącznie Volkswagena. Jak podkreślają eksperci, braki półprzewodników mogą wyhamować produkcję w całej branży motoryzacyjnej - od BMW, przez Mercedesa, aż po mniejszych graczy. Ale na tym nie koniec - te same, proste chipy Nexperii znajdują zastosowanie także w ekspresach do kawy, pralkach czy telewizorach.
Volkswagen już kontaktował się z urzędem pracy, by uzyskać wsparcie dla pracowników zagrożonych przestojem. Na początek krótszy czas pracy może objąć kilka tysięcy osób, ale jeśli kryzys się przedłuży - nawet dziesiątki tysięcy zatrudnionych w fabrykach VW w całych Niemczech.
Dla koncernu z Wolfsburga dłuższe zatrzymanie produkcji byłoby poważnym ciosem finansowym. Firma już teraz boryka się ze spadkiem sprzedaży na kluczowych rynkach (Chiny i USA) oraz rosnącymi kosztami inwestycji w nowe technologie.
Szef Volkswagena, Oliver Blume, nie ukrywa, że liczy na wsparcie ze strony rządu. W niedawnym wywiadzie dla telewizji NDR i ZDF podkreślał potrzebę ulg podatkowych dla samochodów elektrycznych i niższych cen energii.

2 tygodni temu
7





English (US) ·
Polish (PL) ·