Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Dobrze dbasz o zdrowie? Odpowiesz na te pytania i poznaj swój Indeks Zdrowia!
- Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu
Szczepionka mRNA: nadzieja na pokonanie nowotworów
Steve Haycock zmaga się z agresywną formą raka jelita grubego. W ramach standardowego leczenia przeszedł operację usunięcia części okrężnicy. Jak sam przyznaje, udział w eksperymentalnym programie daje mu wiarę i nadzieję, chociaż był to dla niego emocjonalnie trudny krok. Szczepionka została zaprojektowana tak, by wspierać układ odpornościowy w identyfikacji i zwalczaniu komórek nowotworowych, zarówno obecnych, jak i potencjalnie nawrotowych. (Z tego materiału dowiesz się, jakie są najczęstsze objawy raka jelita grubego).
W ramach badania pobrano od pacjenta próbki guza, które następnie poddano zaawansowanej analizie genetycznej. Zidentyfikowano nieprawidłowe białka produkowane przez nowotwór, które wykorzystano do opracowania dostosowanej do pacjenta szczepionki. Technologia mRNA, będąca podstawą preparatu, "szkoli" układ odpornościowy w rozpoznawaniu i niszczeniu tych specyficznych białek.
Celem terapii jest nie tylko eliminacja pozostałości po nowotworze, ale także zapobieganie ewentualnym nawrotom.
Dr Victoria Kunene, konsultant onkolog kliniczny i główny badacz prowadzący projekt w szpitalu Queen Elizabeth w Birmingham, podkreśliła, że ocena skuteczności terapii wymaga czasu, zaznaczając, że pierwsze dane mogą być dostępne za około dwa lata, a pełniejsze wyniki za pięć lat.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPierwsze efekty i droga do innowacji
Haycock jest drugim pacjentem w Wielkiej Brytanii, który wziął udział w badaniu, i do tej pory otrzymał 20 dawek preparatu. Początkowe podanie wywołało u niego skutki uboczne, takie jak gorączka i dreszcze, ale objawy te szybko ustąpiły.
- Zobacz również: Coraz więcej Polek umiera na raka endometrium. Ginekolog o przyczynach: dlatego, że żyje nam się lepiej
Jak podkreśla, z każdym kolejnym zastrzykiem reakcje organizmu były mniej intensywne, a przyjęcie ostatniej dawki szczepionki jest dla niego powodem do świętowania.
– Bez szczepionki czekałbym tylko na ten moment, aż choroba powróci – powiedział Haycock, dodając, że dzięki udziałowi w badaniu zyskał nadzieję i pewność, że jest częścią przełomowego projektu. Teraz zamiast obawy o przyszłość, zyskuje wiarę w możliwości współczesnej medycyny.
Wyniki dają nadzieję chorym na nowotwory
Chociaż testowana metoda wymaga dalszych badań, pierwsze rezultaty pokazują, że przyszłość daje nadzieję, co pokazały dotychczasowe wyniki osiągane w leczeniu bardziej zaawansowanych nowotworów skóry.
Jeśli terapia okaże się skuteczna, może to otworzyć nowy rozdział w leczeniu wielu agresywnych odmian raka. Lekarze, naukowcy i pacjenci tacy jak Steve Haycock wierzą, że dzięki ich wysiłkom pewnego dnia mała dawka szczepionki będzie w stanie zwalczyć nawet najtrudniejsze do wyleczenia nowotwory.