Loty kosmiczne to nie tylko prestiż. Czy polskie prawo nadąża za misją Uznańskiego?

6 dni temu 10
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Czy jest konieczne prawne uregulowanie sektora kosmicznego?

Gdy obywatel Polski leci na Międzynarodową Stację Kosmiczną, nie jest to już wyłącznie symboliczne wydarzenie. To rzeczywiste wyzwanie, również na gruncie prawnym. I nie sprowadza się ono jedynie do pytania o źródło finansowania lotu.

Sławosz Uznański-Wiśniewski jako drugi w historii Polak poleci w kosmos / materiały prasowe ESA / fot. ESA

— Jesteśmy dumni z misji Sławosza Uznańskiego. Jednak jeśli nie potraktujemy jej jako momentu przełomowego dla krajowego systemu regulacyjnego, pozostaniemy jedynie obserwatorami, a nie aktywnymi uczestnikami sektora kosmicznego — mówi Marcin Huczkowski z kancelarii Fieldfisher Poland, polskiego biura międzynarodowej firmy prawniczej Fieldfisher.

Kosmos to obszar inwestycji — i sporów prawnych

W sytuacji, gdy rakieta wynosi na orbitę eksperymenty naukowe, dane badawcze, systemy łączności oraz przedstawiciela państwa, pojawiają się konkretne pytania prawne: kto ponosi odpowiedzialność, jeśli dojdzie do incydentu? Co w przypadku uszkodzenia innego satelity? Albo gdy dane pozyskane w przestrzeni kosmicznej staną się przedmiotem sporu?

— Za każdą misję kosmiczną, również komercyjną, odpowiada państwo, z którego terytorium została ona przeprowadzona lub kontrolowana. To państwo ponosi międzynarodową odpowiedzialność prawną za każdego astronautę, każdy satelitę i każdą rakietę. Kluczowe jest zatem zapewnienie właściwych licencji, zezwoleń oraz zgodności z przepisami prawa międzynarodowego i krajowego — podkreśla John Worthy, partner i szef praktyki prawa kosmicznego w kancelarii Fieldfisher.

— Obowiązujące obecnie prawo kosmiczne opiera się na systemie międzynarodowych traktatów ONZ sprzed ponad 50 lat. Były one adekwatne w czasach zimnej wojny, ale dziś są niewystarczające w obliczu działalności prywatnych przedsiębiorstw, megakonstelacji satelitów i rozwijającej się turystyki kosmicznej — dodaje Worthy.

Wielki krok w kosmos, ale nie w legislacji

Polska wciąż nie posiada kompleksowej ustawy o działalności w przestrzeni kosmicznej. Prace nad nią trwają od lat. Tymczasem polskie firmy realizują eksperymenty na orbicie, produkują podzespoły i aktywnie uczestniczą w projektach sektora kosmicznego.

— Współczesny przemysł kosmiczny nie czeka na ustawodawcę. Inwestorzy oczekują jednak jasnych ram prawnych: kto udziela zezwoleń, kto nadzoruje misję, kto odpowiada za ubezpieczenie i kto zarządza danymi. Bez takiego otoczenia regulacyjnego pozyskanie finansowania jest trudniejsze albo bardziej kosztowne — wyjaśnia John Worthy.

— Choć prawo międzynarodowe (w szczególności traktaty ONZ) określa zasady odpowiedzialności w przestrzeni kosmicznej, to prawodawstwo krajowe precyzuje, kto wydaje licencje, jakie są wymagania dotyczące ubezpieczeń, kto pełni funkcje nadzorcze nad misją oraz jak postępować w przypadku szkody. Poprzez krajowy system autoryzacji państwo wypełnia swoje zobowiązania międzynarodowe i może aktywnie kształtować politykę rozwoju sektora kosmicznego — komentuje Worthy.

Misja Uznańskiego-Wiśniewskiego jako sprawdzian dla państwa

Misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego realizowana jest przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) oraz amerykańską firmę Axiom Space. Z punktu widzenia prawa międzynarodowego, to Stany Zjednoczone są państwem wynoszącym (ang. launching state), ale współodpowiedzialność ponoszą również wszystkie kraje uczestniczące w misji.

— Współcześnie każde państwo biorące udział w misji dzieli się odpowiedzialnością. Dlatego wszyscy partnerzy zaangażowani w tego rodzaju programy muszą poważnie traktować procedury licencyjne i zawierać starannie przygotowane umowy, które pozwolą skutecznie zarządzać misją — zaznacza Worthy.

Czy prawnicy mają głos w kosmosie?

Rola prawników w projektach kosmicznych systematycznie rośnie. Globalna wartość sektora kosmicznego przekracza już 500 miliardów dolarów rocznie. W przypadku kolizji satelitów czy (w przyszłości) w przypadku pozyskiwania surowców z asteroidów, to nie inżynier, lecz prawnik będzie decydował o rozwiązywaniu sporów. Zwykle rozstrzygnięcia zapadają przed sądami arbitrażowymi.

— Potrzebujemy prawa kosmicznego, tak samo jak potrzebujemy prawa morskiego. To, co dzieje się nad naszymi głowami, ma wpływ na łączność, bezpieczeństwo, dostęp do danych i globalne rynki finansowe. Prawnicy mogą nie tylko wspierać realizację projektów kosmicznych, lecz także rozwiązywać spory i minimalizować ryzyka — mówi John Worthy.

Misja jako impuls dla państwa

Czy obecność Polaka na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ma realne znaczenie? Zdaniem prawnika — bez wątpienia tak. Ta misja może być punktem zwrotnym, który uświadomi decydentom potencjał sektora kosmicznego. Jeśli Polska stworzy nowoczesne otoczenie prawne, umożliwi rozwój innowacyjnego i konkurencyjnego przemysłu kosmicznego — podsumowuje Marcin Huczkowski.

Kiedy start?

Z ostatnich doniesień wynika że datę startu misji Axiom Space Ax-4 wyznaczono na 19 czerwca. W locie weźmie udział polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski. Informację ogłosiła w sobotnim oświadczeniu Indyjska Agencja Kosmiczna (ISRO). Start rakiety Falcon 9 z załogową kapsułą Dragon-2 był już kilkukrotnie przekładany.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Przeczytaj źródło