Czy jest konieczne prawne uregulowanie sektora kosmicznego?
Gdy obywatel Polski leci na Międzynarodową Stację Kosmiczną, nie jest to już wyłącznie symboliczne wydarzenie. To rzeczywiste wyzwanie, również na gruncie prawnym. I nie sprowadza się ono jedynie do pytania o źródło finansowania lotu.
Sławosz Uznański-Wiśniewski jako drugi w historii Polak poleci w kosmos / materiały prasowe ESA / fot. ESA
— Jesteśmy dumni z misji Sławosza Uznańskiego. Jednak jeśli nie potraktujemy jej jako momentu przełomowego dla krajowego systemu regulacyjnego, pozostaniemy jedynie obserwatorami, a nie aktywnymi uczestnikami sektora kosmicznego — mówi Marcin Huczkowski z kancelarii Fieldfisher Poland, polskiego biura międzynarodowej firmy prawniczej Fieldfisher.
Kosmos to obszar inwestycji — i sporów prawnych
W sytuacji, gdy rakieta wynosi na orbitę eksperymenty naukowe, dane badawcze, systemy łączności oraz przedstawiciela państwa, pojawiają się konkretne pytania prawne: kto ponosi odpowiedzialność, jeśli dojdzie do incydentu? Co w przypadku uszkodzenia innego satelity? Albo gdy dane pozyskane w przestrzeni kosmicznej staną się przedmiotem sporu?
— Za każdą misję kosmiczną, również komercyjną, odpowiada państwo, z którego terytorium została ona przeprowadzona lub kontrolowana. To państwo ponosi międzynarodową odpowiedzialność prawną za każdego astronautę, każdy satelitę i każdą rakietę. Kluczowe jest zatem zapewnienie właściwych licencji, zezwoleń oraz zgodności z przepisami prawa międzynarodowego i krajowego — podkreśla John Worthy, partner i szef praktyki prawa kosmicznego w kancelarii Fieldfisher.
— Obowiązujące obecnie prawo kosmiczne opiera się na systemie międzynarodowych traktatów ONZ sprzed ponad 50 lat. Były one adekwatne w czasach zimnej wojny, ale dziś są niewystarczające w obliczu działalności prywatnych przedsiębiorstw, megakonstelacji satelitów i rozwijającej się turystyki kosmicznej — dodaje Worthy.
Wielki krok w kosmos, ale nie w legislacji
Polska wciąż nie posiada kompleksowej ustawy o działalności w przestrzeni kosmicznej. Prace nad nią trwają od lat. Tymczasem polskie firmy realizują eksperymenty na orbicie, produkują podzespoły i aktywnie uczestniczą w projektach sektora kosmicznego.
— Współczesny przemysł kosmiczny nie czeka na ustawodawcę. Inwestorzy oczekują jednak jasnych ram prawnych: kto udziela zezwoleń, kto nadzoruje misję, kto odpowiada za ubezpieczenie i kto zarządza danymi. Bez takiego otoczenia regulacyjnego pozyskanie finansowania jest trudniejsze albo bardziej kosztowne — wyjaśnia John Worthy.
— Choć prawo międzynarodowe (w szczególności traktaty ONZ) określa zasady odpowiedzialności w przestrzeni kosmicznej, to prawodawstwo krajowe precyzuje, kto wydaje licencje, jakie są wymagania dotyczące ubezpieczeń, kto pełni funkcje nadzorcze nad misją oraz jak postępować w przypadku szkody. Poprzez krajowy system autoryzacji państwo wypełnia swoje zobowiązania międzynarodowe i może aktywnie kształtować politykę rozwoju sektora kosmicznego — komentuje Worthy.
Misja Uznańskiego-Wiśniewskiego jako sprawdzian dla państwa
Misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego realizowana jest przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) oraz amerykańską firmę Axiom Space. Z punktu widzenia prawa międzynarodowego, to Stany Zjednoczone są państwem wynoszącym (ang. launching state), ale współodpowiedzialność ponoszą również wszystkie kraje uczestniczące w misji.
— Współcześnie każde państwo biorące udział w misji dzieli się odpowiedzialnością. Dlatego wszyscy partnerzy zaangażowani w tego rodzaju programy muszą poważnie traktować procedury licencyjne i zawierać starannie przygotowane umowy, które pozwolą skutecznie zarządzać misją — zaznacza Worthy.
Czy prawnicy mają głos w kosmosie?
Rola prawników w projektach kosmicznych systematycznie rośnie. Globalna wartość sektora kosmicznego przekracza już 500 miliardów dolarów rocznie. W przypadku kolizji satelitów czy (w przyszłości) w przypadku pozyskiwania surowców z asteroidów, to nie inżynier, lecz prawnik będzie decydował o rozwiązywaniu sporów. Zwykle rozstrzygnięcia zapadają przed sądami arbitrażowymi.
— Potrzebujemy prawa kosmicznego, tak samo jak potrzebujemy prawa morskiego. To, co dzieje się nad naszymi głowami, ma wpływ na łączność, bezpieczeństwo, dostęp do danych i globalne rynki finansowe. Prawnicy mogą nie tylko wspierać realizację projektów kosmicznych, lecz także rozwiązywać spory i minimalizować ryzyka — mówi John Worthy.
Misja jako impuls dla państwa
Czy obecność Polaka na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ma realne znaczenie? Zdaniem prawnika — bez wątpienia tak. Ta misja może być punktem zwrotnym, który uświadomi decydentom potencjał sektora kosmicznego. Jeśli Polska stworzy nowoczesne otoczenie prawne, umożliwi rozwój innowacyjnego i konkurencyjnego przemysłu kosmicznego — podsumowuje Marcin Huczkowski.
Kiedy start?
Z ostatnich doniesień wynika że datę startu misji Axiom Space Ax-4 wyznaczono na 19 czerwca. W locie weźmie udział polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski. Informację ogłosiła w sobotnim oświadczeniu Indyjska Agencja Kosmiczna (ISRO). Start rakiety Falcon 9 z załogową kapsułą Dragon-2 był już kilkukrotnie przekładany.