Kolejny spór pasażera z LOT-em. Czy za zgubiony bagaż można mieć dwa odszkodowania?

6 dni temu 5
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Aldona Derdziak2025-06-26 06:00Redaktorka Bankier.pl

publikacja
2025-06-26 06:00

Opóźnione i zgubione bagaże to zmora podróżujących liniami lotniczymi. Pan Tomasz, jeden z naszych czytelników, opisał nam swoją walkę o odszkodowanie za utracone walizki. Choć z roszczeniem zwrócił się zarówno do PLL LOT, jak i ubezpieczyciela wyjazdu, cała procedura wciąż nie została zakończona, a sam przewoźnik powołuje się dodatkowo na przepisy wykluczające możliwość uzyskania dwóch odszkodowań. W Bankier.pl mówimy „Sprawdzam!” tej argumentacji.

Kolejny spór pasażera z LOT-em. Czy za zgubiony bagaż można mieć dwa odszkodowania?
Kolejny spór pasażera z LOT-em. Czy za zgubiony bagaż można mieć dwa odszkodowania?
fot. mojo cp / / Shutterstock

W podróżowaniu samolotem jedna rzecz nie ulega wątpliwości: bagaż może się opóźnić albo zagubić i jako pasażerowie niewiele na to poradzimy. Jeśli znajdziemy się w tak nieprzyjemnej sytuacji, po ochłonięciu warto od razu zgłosić zaginięcie walizki do punktu obsługi na lotnisku, ponieważ to przewoźnik bezpośrednio odpowiada za przewóz bagażu. Niestety, procedury linii lotniczych potrafią być uciążliwe i czasochłonne, o czym przekonał się p. Tomasz.

Ponad 2 miesiące poszukiwań

Nasz czytelnik 9 kwietnia wracał z Larnaki na Cyprze do Szczecina. Na lotnisku docelowym okazało się, że z 5 sztuk bagażu dotarły tylko 2, zatem p. Tomasz od razu zgłosił ten fakt w punkcie „Lost & Found”, oczekując na rozwiązanie sprawy przez przewoźnika, PLL LOT. W udostępnionej nam korespondencji linie lotnicze informowały, że jeśli bagaż nie odnajdzie się w ciągu 5 dni, klient powinien wypełnić kwestionariusz bagażowy, dołączając wymagane dokumenty: bilet, kartę pokładową oraz zawieszkę bagażową. P. Tomasz dopełnił tych formalności, w międzyczasie jednak zgłosił także sprawę firmie AXA, która zapewniała ochronę ubezpieczeniową wyjazdu turystycznego.

Po miesiącu od pechowego lądowania ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania ze względu na braki w dokumentacji; jak się okazało, wymagane były nie tylko rachunki potwierdzające wartość utraconych przedmiotów, ale i zaświadczenie od linii lotniczych potwierdzające zaginięcie bagażu. Takiego dokumentu p. Tomasz nie miał – LOT wystawił go dopiero… 12 czerwca. Tego samego dnia czytelnik otrzymał odpowiedź od ubezpieczyciela o przyznaniu odszkodowania w ramach limitu uwzględnionego w polisie.

W osobnym mailu przewoźnik poinformował o wszczęciu postępowania odszkodowawczego na mocy Konwencji Montrealskiej oraz własnego regulaminu przewozu, ale jednocześnie zażądał od p. Tomasza potwierdzenia od ubezpieczyciela, że szkoda nie została zrekompensowana:

Jednocześnie informujemy, iż w związku z Pana wystąpieniem do towarzystwa ubezpieczeniowego z roszczeniem w ramach indywidualnej polisy nasza decyzja o wysokości wypłaty odszkodowania finansowego za zaginiony bagaż zostanie przekazana po przedstawieniu oświadczenia z firmy AXA Partners, że szkoda nie została już zrekompensowana. Zgodnie z przepisami prawa nie można otrzymać dwa razy odszkodowania za tę samą szkodę.

Czy można mieć dwie rekompensaty? LOT po części ma rację

Pan Tomasz miał uzasadnione wątpliwości, czy linie lotnicze mają prawo do żądania oświadczenia od prywatnego ubezpieczyciela i czy istotnie przy zagubieniu bagażu pasażerowi przysługuje tylko jedno odszkodowanie. Po części LOT miał rację, oto dlaczego.

Przepisy Kodeksu Cywilnego zabraniają wzbogacania się na ubezpieczeniu. Zapisy wskazują, że jeżeli ten sam przedmiot ubezpieczamy od tego samego ryzyka u dwóch lub więcej ubezpieczycieli, w wyniku czego łączna suma polis przewyższa jego wartość, to w razie wystąpienia szkody odszkodowanie nie może przewyższać przedmiotu ubezpieczenia. Przykładem mogą być np. polisy mieszkaniowe: właściciel może wykupić polisę w dwóch firmach, ale w razie pożaru roszczenie może zgłosić tylko w jednej z nich.

LOT w swojej argumentacji zapewne powołał się na ten przepis, prosząc o wskazanie przez ubezpieczyciela, czy i w jakim stopniu pokrył koszty utraconego bagażu. Choć pojawia się pytanie, czy przewoźnika można traktować na równi z TU przy odszkodowaniu za zagubienie przewożonych rzeczy osobistych, to jasne jest, że rekompensata nie może przewyższać wartości walizki i jej zawartości. Przepisy mówią jednak, że pasażer ma prawo do pełnego odszkodowania do wysokości poniesionej straty, dlatego jeśli świadczenie od przewoźnika będzie zbyt niskie, ubezpieczyciel może – a nawet powinien – wyrównać je do górnego limitu powstałej szkody.

Odszkodowania mogą się uzupełniać

Rekompensata za zgubiony bagaż nie może przewyższać jego wartości, ale pasażer może wystąpić z roszczeniami zarówno do przewoźnika, jak i swojego ubezpieczyciela. Pierwszym krokiem powinno być zgłoszenie utraty bagażu od razu po przylocie, a następnie poinformowanie towarzystwa ubezpieczeniowego o tym fakcie. Procedury po stronie linii lotniczych są niestety czasochłonne, a sama komunikacja bywa utrudniona, jeśli jednak mijają tygodnie, a walizka wciąż się nie odnalazła, przewoźnik powinien rozpocząć proces przyznania odszkodowania.

Górny limit odpowiedzialności linii lotniczych za zgubiony bagaż, na mocy Konwencji Montrealskiej, to obecnie ok. 6-7 tysięcy złotych, niemniej zdarza się, że wartość przewożonych przedmiotów jest wyższa. W takiej sytuacji można wystąpić do ubezpieczyciela z roszczeniem o wyrównanie poniesionej szkody tak, aby odszkodowanie nie przekroczyło wartości bagażu.

Jeśli jako pierwszą otrzymaliśmy rekompensatę z polisy turystycznej, linie lotnicze mogą poprosić o zaświadczenie od ubezpieczyciela, aby uniknąć nadmiernego wzbogacenia się pasażera na skutek wypłaty przewyższającej wartość bagażu.

Dla ubezpieczyciela kluczowy jest jeden dokument

Na koniec zwróćmy uwagę na pewien szczegół, który pojawił się w korespondencji ubezpieczyciela z p. Tomaszem. Kiedy po miesiącu szkoda nie została naprawiona, AXA w mailu wskazała, że brakuje m.in. zaświadczenia od LOT-u o trwałym zagubieniu bagażu. Właściwy dokument czytelnik uzyskał dopiero po 2 miesiącach od zgłoszenia na lotnisku, co uniemożliwiło mu szybsze rozpatrzenie swojej sprawy. Linie lotnicze niechętnie przyznają się do tego, że bagaż został bezpowrotnie utracony i mogą zwlekać z wydaniem potwierdzenia, warto jednak znać swoje prawa i zabiegać o jak najszybsze przygotowanie dokumentu, bo tylko on umożliwi wypłatę odszkodowania z polisy turystycznej.

Źródło:

Przeczytaj źródło