Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Polska przeznaczyła blisko 65 mln euro na to, aby Sławosz Uznański mógł wziąć udział w misji Axiom - 4. Minister finansów Andrzej Domański powiedział, że to zwiększone składki do Europejskiej Agencji Kosmicznej pozwoliły na lot Polaka w kosmos. Minister zapewnił także, że wydatek ten się zwróci parokrotnie.
Minister finansów Andrzej Domański w rozmowie z Radiem ZET ujawnił, że zwiększone składki wpłacane do Europejskiej Agencji Kosmicznej pozwoliły na lot Polaka w kosmos. Łącznie zainwestowano blisko 65 mln euro, aby Sławosz Uznański-Wiśniewski mógł wziąć udział w misji Axiom-4.
Polska zainwestowała w lot w kosmos
- Polska musi inwestować w naukę. Polska musi inwestować w innowacje, w technologie - Polska musi uczestniczyć w rozwoju tych najbardziej kluczowych technologii i z całą pewnością technologie związane z kosmosem są w tym obszarze, w który polskie państwo musi inwestować - powiedział minister finansów Andrzej Domański.
ZOBACZ: Krok milowy dla załogi kapsuły Dragon. Ekspertka ESA o szczegółach
Szef resortu podkreślił, że Polska przez wiele lat nie wydawała wystarczająco na naukę, a składki do Europejskiej Agencji były niskie. Zwiększone nakłady mogą się przyczynić do kolejnych historycznych osiągnięć takich, jak lot Sławosza Uznańskiego - Wiśniewskiego w kosmos.
- Przez lata - bądźmy tutaj szczerzy - nasze wydatki, nasza składka do Europejskiej Agencji (Kosmicznej - red.) były na niskim poziomie. Chcemy, aby Polska była wśród liderów inwestycji w te najnowocześniejsze technologie, w tym technologie kosmiczne, więc (...) tak, zdecydowanie warto - podkreślił szef resortu finansów.
ZOBACZ: Polak poleciał w kosmos. Tak wyglądał start rakiety Falcon 9 [WIDEO]
Pytany w Radiu ZET o to czy zainwestowanie 65 mln euro w misję kosmiczną jest opłacalne, odparł że "zdecydowanie warto".
- Zwrócą się wielokrotnie. Nie chodzi tylko o misję Sławosza, ale o taki długoterminowy, długofalowy program budowy siły polskiej gospodarki, a inwestycje między innymi w technologie kosmiczne są bardzo istotnym blokiem, elementem budowy siły polskiej gospodarki w kolejnych dekadach - stwierdził.
Zwiększone składki do Europejskiej Agencji Kosmicznej
O wydatkach na lot Polska w kosmos mówił w Interii Łukasz Wilczyński - prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej i znajomy Sławosza. Wyjaśnił, że każdy kraj zrzeszony w Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) płaci składkę, a wysokość nie jest jednoznacznie ustalona. Państwa płacą część obowiązkową, która jest dość niska i opcjonalne składki na dodatkowe programy czy badania.
ZOBACZ: Sławosz Uznański zabrał w kosmos symboliczny przedmiot
- Jeśli chodzi o tę drugą część, to każdy kraj może sam określić, na jakie obszary chce przeznaczyć te dodatkowe fundusze, które są tożsame z wewnętrzną strategią rozwoju sektora kosmicznego oraz zapotrzebowaniem ze strony rodzimego przemysłu czy nauki. I tu przykładem jest tzw. program eksploracyjny, gdzie kraje, które nie dedykują tu żadnej kontrybucji, nie mają swojej reprezentacji w korpusie astronautów. Dodajmy, że w korpusie tym obecne są głównie kraje "dojrzałe w kosmosie", które stawiają na pełny program kosmiczny, tj. z własnymi astronautami i badaniami eksploracji załogowej - wyjaśnia Łukasz Wilczyński.
Decyzja Polski o zwiększeniu składki do ESA miała przełomowe znaczenie i pozwoliła na lot Polaka w kosmos.
