Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Zatrute mięso ze sklepu? Podajemy wskazówki, które mogą ochronić Cię przed zatruciem
Podczas codziennych zakupów często odpuszczamy dokładne sprawdzenie produktów. Zwykle zakłada się, że artykuły dostępne w sprzedaży są świeże i bezpieczne. Tymczasem niektóre oznaki, widoczne już na pierwszy rzut oka, mogą świadczyć o tym, że mięso nie nadaje się do spożycia i niesie ryzyko zatrucia.
Sygnałem ostrzegawczym jest tzw. bombaż. W ten sposób określa się nietypowe napęcznienie opakowania, zazwyczaj foliowego lub próżniowego. Takie wybrzuszenie powinno zwrócić uwagę kupującego.
"Spuchnięte" opakowanie. Takiego jedzenia lepiej nie kupować
Zjawisko to najczęściej wynika z działalności bakterii beztlenowych, które w procesie rozkładu białek i tłuszczów wytwarzają gazy prowadzące do wybrzuszenia folii.
ZOBACZ: W Niemczech zakazane, a w Polsce można kupić od ręki. Uszkadzają wątrobę
Szczególne ryzyko związane jest z bakteriami z rodzaju Clostridium. Wytwarzają one botulinę. To bardzo groźna toksyna, znana też jako jad kiełbasiany. Niewielka jej dawka może doprowadzić nawet do śmierci. Takie przypadki na szczęście należą do rzadkości. Powszechne są natomiast zatrucia wywołane mięsem przechowywanym w złych warunkach. Najczęstsze objawy to:
- nudności
- biegunka
- ból brzucha
- gorączka
Nie każda wypukłość to powód do paniki
Nie każde napęczniałe opakowanie oznacza, że produkt jest zepsuty. Taki efekt może wynikać z zastosowania pakowania w atmosferze ochronnej (MAP) lub kontrolowanych procesów fermentacyjnych. W takich przypadkach mięso może wyglądać i pachnieć normalnie, a gaz wewnątrz opakowania nie musi świadczyć o zagrożeniu.
Warto jednak zachować ostrożność. Charakterystyczny syk podczas otwierania opakowania (przypominający dźwięk otworzenia napoju gazowanego) w połączeniu z nieprzyjemnym zapachem, śliską powierzchnią lub nienaturalnym kolorem powinien być wystarczającym alarmem. Takie objawy mogą świadczyć o rozwoju szkodliwych drobnoustrojów, nawet jeśli mięso wcześniej wyglądało na świeże.
Ryzyko wzrasta również wtedy, gdy opakowanie zostało uszkodzone lub przechowywane w niewłaściwej temperaturze.
Nieświeże mięso i nie tylko. Inne alarmujące symptomy
Do niepokojących objawów zaliczają się również:
- nadmiar płynu w opakowaniu
- zbyt wysoka temperatura ekspozycji
- nieadekwatnie długa data przydatności do spożycia
- obecność kryształków lodu (mogą wskazywać na rozmrażanie i ponowne zamrożenie)
- odbarwienia, plamy i zgniecenia
Oczywiście sprawa dotyczy nie tylko mięsa. "Spuchnięte" wieczka nabiału (serków, jogurtów) również sugerują fermentację i niepożądaną działalność bakterii. Podobnie jest w przypadku gotowych dań obiadowych czy deserów dostępnych od ręki w marketach.
ZOBACZ: Tych produktów lepiej unikać po 60-tce. Sprzyjają demencji i nadciśnieniu u seniorów
Jeśli ma się jakiekolwiek wątpliwości, lepiej nie ryzykować. Dla części osób zatrucie pokarmowe to "ledwie" kilkudniowa niedyspozycja, lecz dla dzieci, seniorów, chorych czy kobiet w ciąży może się ono skończyć pobytem w szpitalu.
red. / polsatnews.pl