Ford ma problem, bo Chiny dały po nosie całemu Zachodowi. "Działamy z dnia na dzień"

1 dzień temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
  • Nowe przepisy weszły w życie w kwietniu 2025 r.
  • Dotykają one praktycznie każdej branży, której produkty korzystają z elektroniki
  • Szef Forda jasno opisał obecną sytuację

Explorer to jeden z najważniejszych modeli w całej gamie Forda. Tymczasem w maju 2025 r. koncern został zmuszony przerwać produkcję tego przebojowego SUV-a w fabryce w Chicago aż na tydzień. Wszystko przez nową restrykcyjną politykę Chin.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Do sytuacji odniósł się sam prezes Ford Motor Company Jim Farley. Dwa zdania z jego wywiadu dla Bloomberg News brzmią alarmująco.

Przeczytaj także: Jeździłem elektrycznym SUV-em, potem przesiadłem się do SUV-a z dieslem. Wnioski nie są takie oczywiste

Chiny mocno dokręciły śrubę

W kwietniu 2025 r. Chiny wprowadziły nowe przepisy związane z eksportem tzw. metali ziem rzadkich, czyli niezbędnego składnika współczesnej elektroniki. Zmiany zmniejszyły podaż tego cennego surowca — zwłaszcza w Europie i Ameryce Północnej. A alternatywy za bardzo nie ma: jak podaje Reuters, Chiny kontrolują ponad 90 proc. światowego przetwórstwa metali ziem rzadkich.

Przeczytaj także: Pojeździłem 830-konnym Ferrari za blisko 2 mln zł. Byłem pewien, że będzie bolało. Poległy stereotypy

Choć na początku czerwca Chiny przyznały licencję na eksport metali ziem rzadkich kontrahentom Forda, to jest ona tymczasowa i nie zapewnia producentowi komfortowej sytuacji.

Prezes Ford Motor Company Jim Farley udzielił niedawno wywiadu Bloomberg News, z którego wyjątki zacytował Reuters. Farley przyznał, że sytuacja z dostawami metali ziem rzadkich jest na tyle alarmująca, że "musieliśmy wstrzymać produkcję", a teraz "działamy z dnia na dzień".

Przeczytaj źródło