Fala nowych danych z gospodarki. Duży bank ocenia, co znaczą

1 tydzień temu 10
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Główny Urząd Statystyczny udostępnił w poniedziałek kompleksowy zestaw wskaźników makroekonomicznych za maj, które zostały szczegółowo przeanalizowane przez specjalistów z PKO BP. To istotna analiza, bo dziś zobaczyliśmy szereg kluczowych parametrów gospodarczych, w tym dynamikę wynagrodzeń, poziom zatrudnienia, aktywność w sektorach przemysłowym i budowlanym oraz indeks cen producentów.

Jednym z najważniejszych wskaźników w gospodarce jest wzrost pensji. Widać tu, że tempo nie jest już tak imponujące jak w poprzednich latach. Wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wzrosły w maju o 8,4 proc. rok do roku, osiągając poziom 8670,51 zł brutto. Tempo wzrostu płac okazało się niższe od prognoz rynkowych, które zakładały wzrost na poziomie 8,8 proc. Realny wzrost wynagrodzeń spowolnił do 4,2 proc. r/r, a w ujęciu miesięcznym odnotowano spadek o 4,1 proc. Jednocześnie zatrudnienie w firmach nadal maleje, a produkcja przemysłowa wykazuje oznaki umiarkowanego ożywienia.

Majowe dane o wynagrodzeniach pokazują zróżnicowaną sytuację w poszczególnych branżach. Ponadprzeciętne wzrosty zanotowano w przetwórstwie przemysłowym (8,8 proc. r/r) oraz transporcie (9,9 proc. r/r). Znacznie słabiej wypadły wynagrodzenia w górnictwie (3,3 proc. r/r), obsłudze rynku nieruchomości (5,6 proc. r/r) oraz handlu (5,9 proc. r/r). Analitycy przewidują, że w kolejnych miesiącach dynamika płac będzie systematycznie hamować, co ma związek m.in. z propozycją Ministerstwa Finansów dotyczącą wzrostu płacy minimalnej w 2026 roku o zaledwie 3 proc. - najmniej od 2005 roku.

Sytuacja na rynku pracy pozostaje napięta. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było o 0,8 proc. niższe niż przed rokiem, co okazało się głębszym spadkiem niż oczekiwano. W porównaniu z kwietniem liczba etatów zmniejszyła się o 13,5 tys. (0,2 proc. m/m), co stanowi najgłębszą redukcję dla tego miesiąca od czasów pandemii. Redukcje zatrudnienia objęły większość branż, szczególnie te zatrudniające najwięcej pracowników - przemysł i handel. Wbrew wcześniejszym oczekiwaniom, dane nie wskazują na ożywienie popytu na pracę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pożyczaliśmy pieniądze od pracowników - oto historia Oshee -Dariusz Gałęzewski w Biznes Klasie

Przemysł z oznakami ożywienia, budownictwo nadal w odwrocie

Produkcja przemysłowa w maju wzrosła o 3,9 proc. r/r, wyraźnie przyspieszając z 1,2 proc. r/r odnotowanych w kwietniu. Mimo poprawy, wynik okazał się nieco niższy od prognoz rynkowych. Po uwzględnieniu efektów sezonowych wzrost wyniósł 1,6 proc. r/r według GUS oraz 0,8 proc. m/m. Wzrost produkcji zanotowano w 26 spośród 34 działów przemysłu, co świadczy o szerokim, choć nadal umiarkowanym charakterze ożywienia.

Szczególnie dynamicznie rozwijały się branże inwestycyjne - produkcja maszyn i urządzeń wzrosła o 14,1 proc. r/r, a sprzętu transportowego o 12,6 proc. r/r. Dobre wyniki odnotował również segment dóbr pośrednich, głównie dzięki wzrostowi produkcji metali (10,5 proc. r/r), choć spadła produkcja chemikaliów. W sektorze dóbr konsumpcyjnych wyróżnił się wzrost produkcji mebli (8,7 proc. r/r) oraz artykułów spożywczych (5,3 proc. r/r), natomiast kolejny miesiąc z rzędu spadała produkcja odzieży.

Maj przyniósł również pogłębienie deflacji cen producentów (PPI), która wyniosła -1,5 proc. r/r wobec -1,4 proc. r/r w kwietniu. Dane potwierdzają utrzymującą się presję deflacyjną w przemyśle, szczególnie w sektorze energetycznym, gdzie ceny spadły o 0,5 proc. m/m.

Perspektywy na nadchodzące miesiące

Produkcja budowlana w maju obniżyła się o 2,9 proc. r/r. Choć w porównaniu do kwietnia (-4,2 proc. r/r) skala spadku była mniejsza, to dane okazały się słabsze od oczekiwań. Po korekcie sezonowej spadek był jeszcze głębszy i wyniósł 3,8 proc. r/r. Pomimo ogólnej słabości budownictwa, jego poziom w maju wzrósł względem kwietnia, głównie dzięki robotom w zakresie inżynierii lądowej i wodnej (+17,4 proc. m/m), przy słabszym ożywieniu w segmencie budowy budynków (5 proc. m/m).

Podział prac budowlanych ze względu na ich charakter wskazuje na intensyfikację robót inwestycyjnych (+4,2 proc. r/r) przy utrzymaniu znaczącego spadku prac remontowych (-15,7 proc. r/r). W ujęciu rocznym poziom aktywności zarówno w inżynierii lądowej i wodnej, jak i w segmencie budowy budynków pozostaje niższy niż rok temu (odpowiednio o 1,4 proc. i 9 proc.).

Analitycy PKO BP przewidują, że kolejne miesiące powinny przynieść stopniową poprawę aktywności gospodarczej, wspieraną wzrostem krajowego popytu konsumpcyjnego i inwestycyjnego oraz ożywieniem eksportu. Potencjalnym zagrożeniem pozostaje możliwe nasilenie globalnych konfliktów handlowych, które mogłyby pośrednio wpłynąć na krajowy przemysł. W drugiej połowie 2025 roku spodziewana jest również poprawa w budownictwie, dzięki projektom publicznym oraz środkom z Krajowego Planu Odbudowy.

Przeczytaj źródło