Europa od dawna wyróżnia się umiejętnością zachowania równowagi między regulacjami a innowacjami. Niestety, ta równowaga w przypadku AI Act została zachwiana przez niejasne, nakładające się i coraz bardziej złożone przepisy – czytamy w liście.
Najwięksi gracze apelują o wstrzymanie AI Act
W liście, który trafił do Komisji Europejskiej 3 lipca 2025 r., menedżerowie reprezentujący setki tysięcy pracowników w UE domagają się, aby wdrożenie najważniejszych obowiązków wynikających z AI Act zostało przesunięte o dwa lata – zarówno w odniesieniu do systemów wysokiego ryzyka (planowanych na sierpień 2026 r.), jak i wymagań wobec modeli ogólnego przeznaczenia (GPAI), które mają wejść w życie już od sierpnia 2025 r. Przedsiębiorcy argumentują, że bez jasnych wytycznych i standardów technicznych firmy nie są w stanie przygotować się do nowych obowiązków, a niepewność regulacyjna zagraża inwestycjom i rozwojowi AI w Europie.
Rosnąca presja na Komisję – czy będzie opóźnienie?
Debata wokół AI Act nabiera tempa. Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej ds. suwerenności technologicznej, Henna Virkkunen, zapowiedziała, że decyzja o ewentualnym przesunięciu wdrożenia zapadnie do końca sierpnia – pod warunkiem, że nie zostanie ukończony kluczowy kodeks postępowania dla modeli GPAI. Opóźnienia w pracach nad tym dokumentem są już faktem, a część państw członkowskich, m.in. Szwecja, Polska i Czechy, wyraża otwartość na przesunięcie terminów.
Jeśli zobaczymy, że standardy i wytyczne nie są gotowe na czas, nie powinniśmy wykluczać opóźnienia niektórych części AI Act – podkreśliła Virkkunen podczas spotkania ministrów cyfryzacji w Luksemburgu.
Kluczowe terminy i obowiązki – co czeka firmy?
AI Act wszedł w życie 1 sierpnia 2024 r., ale jego wdrożenie rozłożono na etapy:
- Od lutego 2025 r.: zakaz wybranych praktyk AI uznanych za nieakceptowalne (np. manipulacja zachowaniem, predykcja przestępczości, rozpoznawanie emocji w pracy).
- Od sierpnia 2025 r.: obowiązki dla dostawców modeli ogólnego przeznaczenia (GPAI), m.in. dokumentacja techniczna, zgodność z prawem autorskim UE, raportowanie danych treningowych, testy na obecność uprzedzeń i toksyczności.
- Od sierpnia 2026 r.: wymogi dla systemów wysokiego ryzyka, np. AI w rekrutacji, ocenie kredytowej, infrastrukturze krytycznej.
- Od sierpnia 2027 r.: pełne wdrożenie przepisów dla wszystkich modeli i systemów AI.
Za nieprzestrzeganie przepisów grożą kary do 35 mln euro lub 7% globalnego obrotu firmy.
Argumenty przemysłu i krytyka społeczna
Sygnatariusze listu podkreślają, że obecny kształt AI Act może zniechęcić firmy spoza UE do wdrażania najnowszych technologii w Europie, co grozi pogłębieniem luki inwestycyjnej względem USA i Chin. W latach 2018–2023 europejskie firmy AI pozyskały 32,5 mld euro inwestycji, podczas gdy amerykańskie – ponad 120 mld euro. Przedsiębiorcy apelują o uproszczenie przepisów i jasne wytyczne, które pozwolą na innowacje bez nadmiernych obciążeń.
Z drugiej strony organizacje społeczne i część europosłów ostrzegają przed próbami osłabienia regulacji. Opóźnienie, pauza, deregulacja – to podręcznik lobbystów Big Tech, którzy chcą osłabić przepisy chroniące nas przed stronniczymi i niesprawiedliwymi systemami AI – komentuje Bram Vranken z Corporate Europe Observatory.
Praktyczne konsekwencje dla polskich firm
Polskie firmy, zwłaszcza te wdrażające AI w sektorach regulowanych (finanse, zdrowie, transport), muszą już teraz przygotowywać się do nowych obowiązków, mimo niepewności co do ostatecznych terminów. W Polsce powstały już pierwsze punkty konsultacyjne (AI Service Desk), które mają wspierać przedsiębiorców w interpretacji przepisów. Eksperci podkreślają, że nawet jeśli dojdzie do opóźnienia, firmy nie powinny zwlekać z przygotowaniami – szczególnie w zakresie dokumentacji, testów i zgodności z prawem autorskim.
Czytaj też: AI Act a spadki na giełdzie. Które firmy straciły najwięcej po wprowadzeniu europejskich przepisów?
Apel europejskich gigantów o wstrzymanie AI Act pokazuje, jak duże są obawy przemysłu przed nadmierną regulacją. Komisja Europejska stoi przed trudnym wyborem: czy postawić na szybkie wdrożenie przepisów, czy dać firmom więcej czasu na dostosowanie się do nowych realiów. Dla polskich przedsiębiorców kluczowe jest śledzenie rozwoju sytuacji i rozpoczęcie przygotowań już teraz, aby nie zostać w tyle w wyścigu o innowacje.