Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Dania, która przejęła przewodnictwo w Radzie UE, przygotowuje się do wprowadzenia pierwszego w Europie zakazu tworzenia deepfake'ów z udziałem rzeczywistych osób. "To pierwsza taka ustawa w Europie" - skomentował Wojtek Kardyś, ekspert social mediów, cyfrowy ambasador UE.
Duński rząd zdecydował się podjąć walkę z deepfake'ami. Przedstawiciele władz poinformowali, że w parlamencie udało się uzyskać większość niezbędną do przegłosowania zakazu. Jeśli ustawa zostanie przyjęta, Dania stanie się pionierem w Europie w zakresie regulacji dotyczących tej technologii.
Cyfrowy ambasador UE: To pierwsza taka ustawa w Europie
"Duński rząd przygotował pionierską nowelizację prawa autorskiego: każda osoba będzie formalnym właścicielem swojego wizerunku, swojej twarzy oraz swojego głosu. Jeśli pojawi się deepfake bez czyjejkolwiek zgody - wtedy uzyska prawo do jego usunięcia i (sporego) odszkodowania. To pierwsza taka ustawa w Europie" - napisał na Facebooku Wojtek Kardyś, ekspert social mediów i komunikacji internetowej, cyfrowy Ambasador UE.
Ekspert przypomniał też, że teraz przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej od Polski przejęła właśnie Dania, więc problem deepfake'ów może zostać poruszony na forum całej Europy. "Zapewne spowoduje to zmianę unijnych przepisów. Mam nadzieje, że prawo to wejdzie jak najszybciej w całej Europie".

Technologia deepfake staje się coraz lepsza
Czym jest deepfake? Mówiąc najprościej, deepfake to metoda przetwarzania obrazu, która wykorzystuje sztuczną inteligencję do łączenia ludzkich twarzy, a następnie do zamiany twarzy widocznej na zdjęciu lub nagraniu. Dzięki zastosowaniu uczenia maszynowego, deepfake pozwala z niezwykłą dokładnością zastąpić wizerunek jednej osoby inną twarzą, zarówno na statycznych, jak i ruchomych obrazach. Ta technologia umożliwia generowanie fałszywych obrazów, dźwięków lub filmów z wykorzystaniem wizerunku prawdziwych osób.
Najczęściej wykorzystywana jest do oszustw finansowych czy pornografii. Z miesiąca na miesiąc generowane w ten sposób filmy stają się coraz doskonalsze, coraz więcej osób już teraz zaczyna mieć trudności, by rozpoznać fałszywe nagrania. Istotnym problemem staje się również deepnude, czyli cyfrowe "rozbieranie" osób na zdjęciach. Takie narzędzia bywają wykorzystywane do cyberprzemocy, zwłaszcza wśród młodzieży.
Nowe prawo ma chronić wizerunek i twórców
Duńscy ustawodawcy zwracają uwagę, że dostępność narzędzi do tworzenia deepfake'ów sprawia, iż manipulowane treści rozprzestrzeniają się bardzo łatwo, prowadząc do poważnych konsekwencji dla ofiar. Nowe prawo ma chronić obywateli przed nieuprawnionym wykorzystaniem ich wizerunku, głosu czy cech twarzy bez ich zgody.

Rząd Danii zamierza także wzmocnić ochronę artystów przed zagrożeniami płynącymi ze strony sztucznej inteligencji. Proponowane zmiany mają zabezpieczyć twórców przed generowaniem przez AI treści naśladujących ich utwory i występy. Taki zapis byłby nowością w kontekście ochrony dorobku artystycznego w dobie rozwoju sztucznej inteligencji. Obecnie prawo autorskie zabrania kopiowania konkretnych dzieł przez modele AI, jednak nie chroni stylu artysty, co pozwala na tworzenie nowych prac inspirowanych czyimś dorobkiem. Przykładem tej luki prawnej była niedawna popularność obrazów generowanych przez ChatGPT w stylu studia Ghibli.
Jeśli ustawa zostanie uchwalona, jej przepisy będą obowiązywać wyłącznie na terenie Danii. Za rozpowszechnianie deepfake'ów oraz kopii utworów artystycznych stworzonych przez AI nie będą groziły kary więzienia ani grzywny, jednak poszkodowani zyskają prawo do ubiegania się o odszkodowanie. Projekt ustawy przewiduje wyjątki dla satyry i karykatury, które nie będą objęte nowymi ograniczeniami. Duński rząd planuje przyjąć nowe regulacje po zakończeniu wakacji parlamentarnych.