Dzieci w różnym wieku w jednej klasie. To jeden ze sposobów MEN na łagodzenie skutków niżu demograficznego. Są już założenia do projektu ustawy

1 tydzień temu 11
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Już niedługo system oświaty będzie musiał radzić sobie ze skutkami niżu demograficznego. To oznacza, że od problemu z brakiem nauczycieli przejdziemy płynnie do problemu z brakiem uczniów i niebezpieczeństwem likwidacji szkół.

Trzeba myśleć o łagodzeniu skutków niżu demograficznego

Bardzo szybko przechodzimy w dyskusji publicznej od rozmów o tym, że brakuje nauczycieli i lada moment nie będzie miał kto uczyć dzieci i młodzieży, do rozmów o tym, że w związku z ze zbliżającym się niżem demograficznym nauczyciele są zagrożeni masowymi zwolnieniami, a szkoły likwidacją. I choć w roku szkolnym 2025/2026 duże miasta nadal będą borykały się z brakami kadrowymi, to jednak wydaje się, że uwaga rządzących już w tym momencie skupia się bardziej na tym, co czeka oświatę w nieco dalszej przyszłości. Odwrotnie niż obecnie, wtedy problemy w największym stopniu dotkną szkół położonych na terenach wiejskich i zatrudnionych tam nauczycieli. To tam spadająca liczba dzieci i młodzieży będzie najbardziej odczuwalna, a pracującym na tych terenach pedagogom będzie w przypadku utraty pracy znacznie trudniej znaleźć nowe zatrudnienie niż nauczycielom z dużych miast. Jak podaje portal prawo.pl, szacuje się, że pomiędzy rokiem szkolnym 2022/2023 a 2030/2031 liczba dzieci w wychowaniu przedszkolnym zmniejszy się o 322 tys., tj. o 22 proc., a od roku szkolnego 2027/2028 liczba uczniów szkół podstawowych będzie się stopniowo zmniejszać (o ok. 169 tys. w ciągu 4 lat). W roku szkolnym 2027/2028 liczba uczniów wyniesie ok. 1,5 mln, co oznacza spadek liczby uczniów względem roku szkolnego 2023/2024 o ok. 16 proc.

MEN pracuje nad projektem ustawy

Biorąc to wszystko pod uwagę, MEN pracuje nad projektem ustawy, która ma zapobiec negatywnym skutkom zmian demograficznych i pozwoli wdrożyć inne rozwiązania niż likwidacja szkół. Przedstawił już założenia do niego. To z czym mamy do czynienia obecnie, a czego obraz został zaburzony w związku z napływem do polskich szkół dzieci z Ukrainy, to stopniowy spadek liczby uczniów w klasach. W systemie edukacji nadal jest obecny rocznik dzieci, które jako jedyne obowiązkowo rozpoczęły edukację jako sześciolatki (dzieci urodzone w 2009 roku) i właściwie jest to ostatni rocznik uczący się w przepełnionych klasach. W przypadku każdego kolejnego rocznika liczba dzieci spada, a docelowo w niektórych lokalizacjach nie będzie ich wystarczająco duży, by tworzyć nowe oddziały. To dlatego pojawił się pomysł, by w szkołach wiejskich, w których liczba dzieci będzie mniejsza niż 12, stworzyć możliwość nauki w jednej klasie dla dzieci w różnym wieku. To miałoby zapobiec likwidacji szkół.

Dzieci w różnym wieku w jednej klasie

Jak podaje portal prawo.pl, MEN rozważa różne możliwości. Jeden z pomysłów obejmuje wprowadzenie możliwości realizacji w budynkach przedszkoli, szkół lub placówek innych niż edukacyjne zadań własnych JST, w szczególności związanych z opieką nad dziećmi do lat 3, polityką senioralną, ochroną zdrowia i kulturą. Rozwiązanie to miałoby sprzyjać uniknięciu likwidacji szkół podstawowych i uwzględnieniu zaspokojenia różnorodnych potrzeb edukacyjnych i społecznych lokalnych wspólnot. Byłoby to jednak obwarowane zastrzeżeniem, że realizowanie ww. zadań nie może negatywnie wpływać na zapewnienie odpowiednich warunków funkcjonowania przedszkola, szkoły lub placówki, w tym bezpiecznych i higienicznych warunków nauki, wychowania i opieki. Inny pomysł resortu obejmuje wspomniane już ułatwienia w łączeniu klas – regulacje miałyby dopuszczać łączenie wszystkich obowiązkowych zajęć edukacyjnych prowadzonych w klasach I, II lub III, gdy do szkoły łącznie na tym poziomach uczęszcza nie więcej niż 12 uczniów. Wprowadzane rozwiązanie, mające charakter fakultatywny, miałoby być wykorzystywane w szczególnych sytuacjach demograficzno-geograficznych, a skorzystanie z niego powinno być alternatywą dla likwidacji małej szkoły w sytuacji konsensusu nauczycieli, rodziców i gminy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Przeczytaj źródło