Drony zmieniają oblicze wojny. Ukraina wyznacza nowy standard pola walki

3 dni temu 11
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
TYLKO U NAS

2025-06-28 10:00

publikacja
2025-06-28 10:00

Jeszcze rok temu ukraiński Sztab Generalny podawał, że dziennie dochodzi do około 1500 ataków dronami. Dziś mówimy już o 2500–3000. Drony opanowały nowoczesne pole walki - powiedział Mariusz Cielma, redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej”.

Drony zmieniają oblicze wojny. Ukraina wyznacza nowy standard pola walki
Drony zmieniają oblicze wojny. Ukraina wyznacza nowy standard pola walki
fot. Volodymyr Vorobiov / / Shutterstock

„Specjaliści od dawna mówili o tym, że pole walki się zrobotyzuje, czyli między innymi na dużą skalę pojawią się drony – czy to powietrzne bezzałogowce, roboty lądowe, obiekty pływające, a nawet i podwodne. To było zauważalne, to było sygnalizowane, ale potrzeba było impulsu rozwoju tych technologii – konfliktu zbrojnego. Jakbyśmy nie patrzyli negatywnie na sam konflikt, to jednak on jest zawsze motorem różnych technologii” - stwierdził Cielma.

Tak było w przeszłości – choćby II wojna światowa i niesamowity rozwój technologii militarnych, które później przekładały się także na życie cywilne. W przypadku wojny rosyjsko-ukraińskiej również obserwujemy taką ewolucję. Cofając się do 2014 r., obie strony wchodziły w ten konflikt ze skromną liczbą bezzałogowców. Ukraina praktycznie ich nie miała, a Rosja korzystała z technologii izraelskiej, produkowanej pod własną nazwą. Dopiero później zaczęły się zakupy większych systemów, ale prawdziwa rewolucja miała miejsce po 2022 r.” - zaznaczył ekspert.

„Przełom, który obserwujemy dziś, nie wiąże się jednak tylko z dużymi dronami, jak Bayraktary, ale z masowością użycia małych, często cywilnych dronów. Te systemy zostały zmodyfikowane i przeszły znaczną ewolucję w ciągu ostatnich dwóch lat. Dziś są wykorzystywane na masową skalę, dziesiątki tysięcy sztuk dziennie, przez obie strony konfliktu. Ukraińcy używają dużych dronów głównie do tzw. deep strike’ów, czyli ataków w głąb terytorium Rosji, na cele przemysłowe i wojskowe. Operacja Pajęczyna, choć głośna, nie opierała się na przełomowej technologii, lecz na synchronizacji i pomysłowości działań. Sama technologia – małe drony – jest powszechna, ale to sposób ich wykorzystania czyni różnicę. Taka dostępność zmieniła sposób prowadzenia wojny” - stwierdził redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej”.

„Z perspektywy żołnierza frontowego drony stały się kluczowym narzędziem na polu walki. Front się ustabilizował i statyczność tego konfliktu spowodowała, że coraz ważniejsze stało się rozpoznanie i precyzyjne uderzenia. Jeszcze rok temu ukraiński Sztab Generalny podawał, że dziennie dochodzi do około 1500 ataków dronami – dziś to już 2500–3000. Jeszcze półtora roku temu drony odpowiadały za około 1/3 uderzeń – dziś to już 50 proc., a nawet więcej. Drony przenoszą nie tylko granaty, ale też większe ładunki. Ich zasięg i czas lotu zwiększono dzięki mocniejszym bateriom. Są też drony odporne na zakłócenia, np. te sterowane światłowodem. Dominacja tych narzędzi jest dzisiaj nie do przecenienia – są używane zarówno do obserwacji, jak i do ataku” - zaznaczył ekspert.

„Technologia przeciwdziałania dronom też ewoluuje. Na początku wystarczały proste zakłócacze częstotliwości, ponieważ drony działały na znanych pasmach. Później pojawiły się modyfikacje, które utrudniły zakłócenia. Dziś mamy już szerokopasmowe zakłócacze, ale i one są coraz mniej skuteczne, bo drony są sterowane światłowodem. Te systemy nie emitują fal radiowych, więc nie da się ich zakłócić. Co prawda mają swoje ograniczenia, np. trudność operowania w lesie, ale w otwartym terenie są niezastąpione. Obserwujemy także upowszechnienie środków ogniowych – karabinów, strzelb gładkolufowych, które tworzą rój odłamków. Żołnierze chronią nawet kosztowne systemy przeciwlotnicze właśnie za pomocą tych prostych środków. Nasycenie pola walki zarówno dronami, jak i metodami ich zwalczania, jest dziś bardzo wysokie” - dodał Cielma.

„Wraz z masowym wykorzystaniem dronów na froncie, armie państw niezaangażowanych bezpośrednio w konflikt zaczęły się przyglądać tym rozwiązaniom. Początkowo reagowały pasywnie, zabezpieczając sprzęt dodatkowymi osłonami – siatkami i pancerzami przeciwko dronom kamikadze. Ale dziś idą krok dalej. Bundeswehra testuje nowe rozwiązania ochronne dla pojazdów. W USA zaczęto formować pierwsze jednostki wykorzystujące małe drony FPV, czyli takie, którymi operator steruje jakby patrząc oczami drona. Drony służą nie tylko do rozpoznania, ale też do transportu drobnego zaopatrzenia – wody, amunicji, leków. Można powiedzieć, że trend zapoczątkowany na Ukrainie staje się standardem w nowoczesnych armiach. Technologia ta wymusza nowe sposoby myślenia o strukturze jednostek i ich wyposażeniu” - podsumował ekspert.

Wojciech Łobodziński (PAP)

wal/ lm/

Skuteczne planowanie i realizacja projektów. Kurs dla przedsiębiorców.

Skuteczne planowanie i realizacja projektów. Kurs dla przedsiębiorców.

Powiązane: Wojna w Ukrainie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Przeczytaj źródło