Tom Rose, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, opublikował w mediach społecznościowych wpis z okazji Dnia Pamięci Ofiar Stanu Wojennego. "Składamy głęboki hołd narodowi, który odpowiedział na ucisk odwagą, godnością i niezachwianym oddaniem sprawie wolności" - napisał.
x.com/USAmbPoland
Wpis ambasadora USA z okazji 13 grudnia
13 grudnia, w rocznicę stanu wojennego, obchodzony jest Dzień Pamięci Ofiar Stanu Wojennego. Z tej okazji ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce opublikował specjalny wpis w mediach społecznościowych. "44 lata temu marionetkowy komunistyczny rząd Polski wprowadził stan wojenny, podejmując desperacką, ale nieudaną próbę złamania polskiego ducha. Dzisiaj wraz z całym światem składamy głęboki hołd narodowi, który odpowiedział na ucisk odwagą, godnością i niezachwianym oddaniem sprawie wolności" - napisał. "Po raz kolejny próba stłumienia walki polskiego narodu o wolność ujawniła jego niezwykłą siłę. Świeca prezydenta Reagana w oknie Białego Domu była czymś więcej niż symbolem; była to obietnica Ameryki: Jesteśmy z wami. Ten płomień przyjaźni płonie jasno tej nocy" - dodał.
"Polska leży w interesie Ameryki"
W dalszej części wpisu dyplomata odniósł się do czasów współczesnych. "Dziś, z Donaldem Trumpem stojącym na czele Ameryki, pozostajemy mocno zaangażowani w sprawy Polski, ponieważ silna Polska leży w interesie Ameryki" - napisał. Dodał, że "historia Polski uczy ponadczasowej lekcji, o której świat nie może zapomnieć: wolność zwycięża, gdy odważni nie uginają się". Do wpisu dołączył zdjęcie zapalonej w oknie świecy. Nawiązał przy tym do gestu solidarności wobec Polaków, jaki wykonano w wielu częściach świata w Wigilię Bożego Narodzenia w 1981 roku. Świecę w oknie zapalił wówczas ówczesny papież Jan Paweł II oraz prezydent Stanów Zjednoczonych Ronald Reagan.
Zobacz wideo Stany Zjednoczone chcą wypchąć Chiny z Ameryki Południowej
Rocznica wprowadzenia stanu wojennego
44 lata temu, w nocy z 12-go na 13-ty grudnia 1981 roku, komunistyczne władze, niezgodnie z konstytucją, wprowadziły w Polsce stan wojenny. Jego celem była likwidacja protestów społecznych oraz zahamowanie wolnościowego zrywu Polaków, zainicjowanego w sierpniu 1980 roku. Zagrażał on trwałości systemu komunistycznego oraz utrzymaniu przywództwa rządzącej PZPR. Jest uznawany za jedno z najdramatyczniejszych wydarzeń w powojennej historii Polski. Stan wojenny trwał 586 dni, do 22 lipca 1983 roku. W tym czasie, według różnych źródeł, straciło życie od kilkudziesięciu do stu osób. Zgodnie z danymi Instytutu Pamięci Narodowej, internowanych zostało około 10 tysięcy działaczy opozycji antykomunistycznej, w tym niektóre osoby więcej niż raz, a tysiące kolejnych było inwigilowanych, zastraszanych czy zostało wyrzuconych z pracy za udział w protestach, popieranie "Solidarności" lub przynależność do związku. Wraz z wprowadzeniem stanu wojennego, władze zawiesiły wydawanie prawie całej prasy, zmilitaryzowały radio, telewizję i duże zakłady przemysłowe. Strajki i masowe protesty zostały zakazane. Dopiero wiele lat po przemianach demokratycznych, w 2011 roku, Trybunał Konstytucyjny orzekł, że dekrety wprowadzające stan wojenny były niezgodne z prawem. W wyniku przeciągających się postępowań sądowych odpowiedzialni za wprowadzenie stanu wojennego nie ponieśli żadnych konsekwencji. 13 grudnia obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Stanu Wojennego. Został on uchwalony przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w 2002 roku.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!






English (US) ·
Polish (PL) ·