Zwrot Rosji w sprawie USA. Propagandyści Kremla rozpoczęli atak na Trumpa

Rosyjskie media zmieniły podejście do prezydenta USA. "Czy Trump uznał, że jest carem?"

W mediach przychylnych Kremlowi można zaobserwować w ostatnich dniach zmianę podejścia do prezydenta Stanów Zjednoczonych. Coraz częściej pojawiają się tam bardzo krytyczne materiały poświęcone Donaldowi Trumpowi. Władimir Sołowjow zasugerował na przykład, że polityka Trumpa wobec Rosji zaczyna przypominać postawę jego poprzednika na stanowisku prezydenta USA, Joe Bidena. - Czy Trump uznał, że jest carem? (...) Trump ulega "bidenizacji" na naszych oczach. Zamienia podejście z "tylko ja mogę rozmawiać z Putinem" w kolejną wersję Bidena. Czy on myśli, że może nam mówić, co mamy robić, a my będziemy posłuszni? - powiedział Sołowjow w jednym z programów.

Rosyjska telewizja: Osobisty Afganistan Trumpa nadejdzie po upadku Ukrainy

W podobnym tonie był utrzymany materiał opublikowany przez państwową stację Rossija 1. Zasugerowano w nim, że polityka USA wobec Ukrainy może skończyć się klęską. Porównano przy tym położenie Trumpa do sytuacji, w jakiej Joe Biden znalazł się po wycofaniu amerykańskich wojsk z Afganistanu. - Jego (Trumpa - red.) osobisty Afganistan nadejdzie po upadku Ukrainy. Sam gospodarz Białego Domu coraz bardziej przypomina swojego tak znienawidzonego poprzednika - przekazano w materiale rosyjskiej stacji.

Rosja. Donald Trump krytykowany w mediach społecznościowych

Nagły wzrost liczby komentarzy atakujących Trumpa zaobserwowano również w rosyjskich mediach społecznościowych. W serwisie VKontakte na przestrzeni kilkudziesięciu godzin pojawiły się setki tego rodzaju wpisów. Donald Trump był w nich nazywany między innymi "głupcem", sugerowano też, że zmaga się z problemami psychicznymi.

Donald Trump: Władimir Putin zaskoczył wielu ludzi

Media powiązane z Kremlem zmieniły sposób przedstawiania Donalda Trumpa po serii krytycznych komentarzy prezydenta USA na temat Władimira Putina. Trump powiedział na przykład, że Putin "zwariował" i "bredzi". W niedzielę 13 lipca amerykański przywódca po raz kolejny skrytykował Putina, gdy informował, że Stany Zjednoczone zamierzają przekazać Ukrainie systemy Patriot. - Wyślemy im Patrioty, których rozpaczliwie potrzebują, bo Władimir Putin naprawdę zaskoczył wielu ludzi. Ładnie mówi, a potem nocą wszystkich bombarduje. Ale jest z tym mały problem. Nie podoba mi się to - powiedział Donald Trump.