Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Hybrydowe Renault Symbioz ("Captur z plecakiem") już po niecałym roku od wprowadzenia do sprzedaży przeszło istotną modernizację
- Francuzi nie nazywają tego liftingiem, bo w SUV-ie wymienili "tylko" układ hybrydowy. Zmiany wykraczają daleko poza zastrzyk mocy (+15 KM)
- Symbioz ze 160-konnym układem hybrydowym jest znacznie żwawszy, a przy tym oszczędniejszy, płynniej działa i wciąż ma dobrą cenę. To złe informacje dla Toyoty
- Po Toyocie to właśnie Renault sprzedaje w Europie najwięcej hybryd. W ciągu pięciu lat klienci kupili już prawie milion francuskich HEV-ów
- Wyjazd na prezentację był w pełni opłacony przez producenta, ale nie miał on wglądu w publikowany tekst
Toyota mogłaby spać spokojnie, gdyby nie te przeklęte... klocki Lego. To właśnie z nich zatrudniony w Renault Nicolas Fremau ułożył w grudniu 2010 r. funkcjonalny model skrzyni biegów ze sprzęgłem kłowym. Zrobił to po godzinach, podczas przerwy świątecznej. Gdy wrócił do pracy i pokazał zarządowi działający "prototyp", zaczęła tworzyć się historia francuskiego układu hybrydowego. Układana nie tylko z kolorowych klocków, ale też doświadczeń Renault zebranych na torach Formuły 1 i podczas konstruowania pierwszych elektryków. Szybki przeskok do 2025 r. i mamy w końcu samochód, który może stanowić ciekawą alternatywę dla hybrydowych SUV-ów Toyoty – Renault Symbioz Full Hybrid E-Tech z nowym, 160-konnym napędem. Trudno wam w to uwierzyć?
Wykonany z klocków Lego model kłowej skrzyni biegów RenaultŻródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
Renault Symbioz Full Hybrid E-Tech przeszło lifting już rok po premierze
Symbioza z układem Full Hybrid E-Tech już dobrze znacie – był u nas w miesięcznym teście, podczas którego nie tylko dokładnie sprawdziliśmy, ile zużywał paliwa (mało), ale też jak zachowywał się jego układ hybrydowy (czasami żył własnym życiem) i czy ten oszczędny SUV sprawdzał się na dłuższych dystansach (nie zachwycał dynamiką, ale wynagradzał to komfortem).
Nie bez powodu te wszystkie stwierdzenia są w czasie przeszłym – choć auto trafiło do oficjalnej sprzedaży dopiero w lipcu 2024 r., te wrażenia już się zdezaktualizowały. Wszystko przez to, że francuscy inżynierowie ekspresowo zdecydowali się na modernizację kluczowego elementu auta, czyli właśnie układu hybrydowego (HEV). W międzyczasie do gamy dołączyła tańsza, 140-konna "miękka hybryda" (z manualną skrzynią biegów!), ale dziś ją pomijamy, bo w niej wsparcie prądu jest nieznaczne.
Układ hybrydowy Symbioza zmienił się nie do poznaniaŻródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
Hybrydowe Renault Symbioz E-Tech 160 rzuca wyzwanie Toyocie
To nowa 160-konna pełna hybryda celuje w Japończyków. I to dzięki niej Renault Symbioz przeszło taką metamorfozę. Wydawałoby się, że skromny zastrzyk 15 KM nie może zdziałać cudów i... nie zdziałał, bo zakres modernizacji jest o wiele większy. Francuscy inżynierowie popracowali nad konkurencyjnością swojej konstrukcji:
- wyraźnie poprawili dynamikę, obniżając czas potrzebny na osiągnięcie "setki" do 9,1 s (wcześniej: 10,6 s),
- sprawili, że mimo lepszych osiągów auto zużywa średnio o 0,4 l benzyny na 100 km mniej (4,3 l zamiast 4,7 l),
- obniżyli średnią emisję CO2 do 98 g/km,
- zwiększyli zasięg pojazdu do 1000 km,
- poprawili zdolności przewozowe, pozwalając na holowanie przyczep o większej masie (do 1000 kg).
Odświeżone Renault Symbioz Full Hybrid E-Tech 160Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
Oczywiście podczas pierwszych jazd nie ciągnąłem Symbiozem żadnej przyczepy i nie testowałem zapewnień o maksymalnym zasięgu, ale mogę zaręczyć, że dwa pierwsze punkty z tej listy są prawdziwe. Po wciśnięciu pedału przyspieszenia odniosłem wrażenie, jakbym siedział w zupełnie innym aucie niż przed "liftingiem" – zrywnym, posłusznym i znającym lepsze maniery.
To jeszcze wymaga sprawdzenia w Polsce, ale na trasie testowej we Francji Symbioz zaskoczył mnie płynniejszym działaniem układu – nie włączał silnika spalinowego w losowych momentach jak wcześniej. Na koniec podmiejskiej jazdy komputer doniósł mi, że 62 proc. trasy pokonałem na prądzie, a średnie zużycie paliwa wyniosło... 4 l/100 km! Ciekawe, czy zbliżona wielkością, ale wolniejsza i droższa o 15000 zł Toyota Corolla Cross Hybrid 1.8 140 KM wykręciłaby lepszy wynik?
Wyniki pomiaru zużycia paliwa przez Renault Symbioz Full Hybrid E-Tech 160Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
Co dokładnie Renault zmieniło w hybrydowym Symbiozie?
Przede wszystkim Francuzi zastąpili dotychczasową jednostkę 1.6 nowym wolnossącym silnikiem benzynowym 1.8 – znamy go już z hybrydowego Bigstera, ale tam został inaczej zestrojony (jest słabszy). Większa pojemność skokowa i kilka technologicznych usprawnień zapewniły nie tylko przyrost mocy (właśnie o 15 KM – z 94 KM do 109 KM), ale też wyższy o 25 proc. i dostępny wcześniej (przy 2000 obr./min) maksymalny moment obrotowy (172 Nm) spaliniaka.
Autorem tej konstrukcji jest Horse Powertrain, spółka joint venture Grupy Renault, Geely i Aramco, która skupia się na produkcji hybrydowych i spalinowych zespołów napędowych. Stworzona przez nią jednostka działa w cenionym ze względu na oszczędność cyklu Atkinsona, a do tego ma filtr GPF, dzięki czemu spełnia już wymogi nadchodzącej normy Euro 7. Taksówkarze będą rozczarowani, bo pojawił się też układ wtrysku bezpośredniego, który raczej nie polubi się z instalacją LPG – tych klientów Toyota na pewno nie straci.
Nowe serce układu hybrydowego E-Tech, czyli wolnossący silnik 1.8Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
Renault wymieniło nie tylko silnik spalinowy. W nowej generacji układu hybrydowego pojawił się też większy akumulator trakcyjny o pojemności 1,4 kWh (wcześniej: 1,2 kWh) i to dzięki temu wzrósł zasięg w trybie elektrycznym. Francuzi zarzekają się, że w eksploatacji miejskiej nawet 80 proc. jazdy może odbywać się bez włączania silnika spalinowego, a do tego ruszanie z miejsca zawsze odbywa się na prądzie. W takich sytuacjach (maksymalna prędkość w trybie EV to 105 km na godz.) Symbioz korzysta z dwóch motorów elektrycznych: 50-konnego odpowiadającego za napęd przednich kół i odzyskiwanie energii oraz 20-konnego rozruszniko-alternatora (HSG) służącego do obsługi zmiany biegów.
Wisienką na torcie jest przeprojektowana skrzynia biegów ze sprzęgłem kłowym – ta, która nie powstałaby, gdyby nie zestaw klocków Lego i nuda podczas przerwy świątecznej. Francuzi zoptymalizowali ją pod kątem szybszej, płynniejszej i dyskretniejszej zmiany przełożeń, co ogranicza drgania i hałas silnika spalinowego. Pogłowili się też nad nowym zakresem przełożeń, który ma zwiększać komfort jazdy po autostradzie (to sprawdzimy już na polskim gruncie).
Jedyna nowość w kabinie to uproszczony wirtualny przełącznik skrzyni biegówŻródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
Poza tym hybrydowy Symbioz to... hybrydowy Symbioz. Nie zmieniły się ani wygląd zewnętrzny, ani paleta dostępnych kolorów czy wzorów alufelg, ani nawet wykończenie wnętrza. Obecność nowego, wzmocnionego układu hybrydowego zdradza tylko inna dźwigienka zmiany biegów (uproszczona jak w Dacii Spring). Odświeżonego SUV-a można już zamawiać w polskich salonach – co ważne, Symbioz E-Tech z nowym napędem zdrożał tylko o 2000 zł. To niewiele, biorąc pod uwagę, że klienci otrzymują o wiele wydajniejsze i przyjemniejsze w codziennej eksploatacji auto.
Galeria zdjęć
1/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
2/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
3/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
4/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
5/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
6/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
7/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
8/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
9/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
10/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
11/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
12/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
13/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
14/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
15/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
16/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
17/17
Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek