Zełenski zabrał głos ws. ziem, których domaga się Rosja. Wskazał rozwiązanie. "Kompromis"

4 dni temu 16

Kwestia terytoriów w planie pokojowym pozostaje nierozwiązana - poinformował Wołodymyr Zełenski. Ukraiński prezydent przedstawił szczegóły negocjacji. Podkreślił, że Rosja chce całego Donbasu, a Kijów nie może się na to zgodzić. Ukraina chce negocjować też propozycje Amerykanów.

Pilne GAZETA.PL

Na spotkaniu z dziennikarzami w Kijowie Wołodymyr Zełenski poinformował, że elementem amerykańskiego planu pokojowego jest utworzenie tak zwanej "wolnej strefy ekonomicznej" z części obwodu donieckiego. Zełenski dodał, że Rosjanie nazywają to "strefą zdemilitaryzowaną". Według planu Waszyngtonu ukraińskie wojska miałyby wycofać się z części obwodu, a siły rosyjskie by tam nie wkraczały. Ukraiński prezydent zaznaczył, że w amerykańskich propozycjach jest wiele niejasności. Nie wiadomo, kto rządziłby specjalną strefą, kto pilnowałby wycofania rosyjskich wojsk, ani jak zapobiegać ukrywaniu się żołnierzy Kremla wśród cywilów. - Proponowany model nie leży w interesie Ukrainy, ale dialog trwa. Szukamy sprawiedliwych rozwiązań opartych na parytecie i gwarancjach bezpieczeństwa - podkreślił prezydent Zełenski.

Ukraiński przywódca dodał, że wiele zależy od wojska: zdolności odstraszania, obrony i działań ofensywnych. Zaznaczył, że ostateczna decyzja dotycząca terytoriów powinna uwzględniać stanowisko społeczeństwa.  - Wierzę, że naród Ukrainy odpowie na to pytanie w formie wyborów lub referendum - powiedział.

Ukraina przedstawiła Stanom Zjednoczonym skorygowany plan pokojowy - potwierdził prezydent Zełenski. Dodał, że nie jest to ostateczna wersja dokumentu, a wiele kwestii wymaga dopracowania.

Na spotkaniu z dziennikarzami w Kijowie ukraiński prezydent zwrócił uwagę, że kluczowymi punktami spornymi pozostają status okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej oraz los obwodu donieckiego. Elektrownia to własność ukraińskiego państwa, a Rosjanie uważają ją za swoją, ponieważ okupują obiekt w Enerhodarze. - Amerykanie proponują wspólne zarządzanie. Nasze stanowisko jest jasne: jeśli uda im się przejąć kontrolę i zdemilitaryzować strefę wokół elektrowni, czyli skłonić rosyjskie wojska do wycofania się - Ukraina będzie miała dostęp do stacji. Potem można będzie ustalić sposób jej dalszego funkcjonowania - podkreślił przywódca.

Zełenski powiedział, że USA proponują, by ukraińskie wojska wycofały się z części Donbasu, a rosyjskie siły nie wchodziłyby na te tereny. - Nie wiadomo, kto zarządzałby tym terytorium, które Amerykanie nazywają "wolną strefą ekonomiczną", a Rosjanie "strefą zdemilitaryzowaną" - dodał. Podkreślił, że Kijów nie zaakceptuje "nierównego kompromisu" i konieczne są dalsze rozmowy oraz monitorowanie ustaleń. 

Prezydent Ukrainy zdementował informację, jakoby Waszyngton przedstawił żądanie w sprawie konkretnej daty osiągnięcia porozumienia kończącego wojnę. Zaznaczył, że Stany Zjednoczone chcą przyspieszyć proces, ale nie formułują ultimatum. - Dla nas ważny jest rezultat, nie termin - podkreślił Zełenski.

Przywódca odniósł się również do kwestii liczebności Sił Zbrojnych Ukrainy. Poinformował, że projekt ewentualnego porozumienia pokojowego przewiduje utrzymanie obecnych 800 tysięcy żołnierzy.

Artykuł aktualizowany

Źródło: IAR

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło