Zamieszanie z wnioskiem o uchylenie immunitetu Macierewicza. Prokuratura musiała go poprawiać

1 tydzień temu 15

Do Sejmu wp?yn?? ju? nowy wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu pos?a PiS Antoniego Macierewicza - podaje RMF FM. Poprzedni, kt?ry skierowano kilkana?cie dni wcze?niej, mia? klauzul? "?ci?le tajne". A to oznacza?o, ?e zdecydowana wi?kszo?? pos??w nie mog?a si? z nim zapozna?.

Antoni Macierewicz Fot. S?awomir Kami?ski / Agencja Wyborcza.pl

Wniosek o uchylenie immunitetu Antoniego Macierewicza

Prokurator Generalny Adam Bodnar skierował na początku lipca do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o uchylenie immunitetu posła PiS Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczy ujawnienia przez Antoniego Macierewicza informacji niejawnych o klauzuli "Ściśle tajne" oraz nieprawidłowego przetwarzania, wytwarzania i przechowywania takich materiałów. Miało do tego dojść w okresie od kwietnia 2018 r. do maja 2022 r. Śledczy uznali, że poseł PiS, jako szef podkomisji smoleńskiej, ujawnił informacje niejawne oraz "informacje, z którymi zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, poprzez podanie do publicznej wiadomości informacji pochodzących z dokumentów opatrzonych wskazanymi wyżej klauzulami niejawności oraz wyników badań okoliczności i przyczyn zaistniałej w dniu 10 kwietnia 2010 r. katastrofy lotniczej, które stanowiły informacje chronione". 

Było "ściśle tajne", jest "tajne"

RMF FM podaje, że uzasadnienie wniosku o uchylenie immunitetu miało początkowo klauzulę "ściśle tajne", co oznacza, że odstęp do niego mogło mieć najwyżej kilkunastu posłów. Ostatecznie jednak prokurator generalny Adam Bodnar przysłał nową wersję, tzw. wyciąg z uzasadnienia, w którym ściśle tajne fragmenty zostały ukryte i z którym będą mogli się już zapoznać wszyscy posłowie. "Nadal będzie to wymagało utajnienia obrad opiniującej uchylenie immunitetu Antoniego Macierewicza komisji i głosującego w tej sprawie całego Sejmu, ale będzie już wykonalne" - czytamy na Rmf24.pl. 

Zobacz wideo Partia Razem już zaczęła kampanię wyborczą i buduje blok polityczny

Zarzuty MON wobec Antoniego Macierewicza

- To jest pierwsza na świecie komisja, która badała wypadek lotniczy, katastrofę lotniczą, w sposób wirtualny. Członkowie podkomisji nigdy nie badali wraku samolotu TU-154M nr boczny 101, nawet nie podjęli starań, aby zbadać ten wrak - tak mówił o podkomisji w listopadzie wiceszef MON Cezary Tomczyk. - To komisja Jerzego Millera ustaliła przyczynę katastrofy. A było nią zderzenie z drzewem, przeszkodami terenowymi i ziemią. I jest to wynik prac polskiej komisji, złożonej z polskich specjalistów, a nie komisji rosyjskiej - dodał. Przekazał również, że "podkomisja kosztowała prawie 82 mln zł, z czego 47 mln to koszt zdewastowanego tupolewa, na którym robiono badania niszczące, które doprowadziły do tego, że jest dzisiaj złomem". 

Czytaj również: "Ziobro stawił się na sejmowej komisji. Doszło do spięcia. 'Proszę zachowywać się przyzwoicie'". 

Źródła: Prokuratura Krajowa, Sejm RP, RMF FM

Przeczytaj źródło