Wyśpiewał wielkie hity Budki Suflera. Tomasz Zeliszewski nie potrafił ukryć wzruszenia: tęsknota

Romuald Czystaw urodził się 15 marca 1950 r. w Warszawie. Już w młodości związał się z muzyką, działając w stołecznym środowisku undergroundowym i występując w kilku zespołach, m.in. w Kwiatach Warszawy czy Dzikim Dziecku, gdzie współpracował ze Zbigniewem Hołdysem. W 1978 r. dołączył do Budki Suflera, zastępując Stanisława Wenglorza (ten z kolei zajął miejsce Krzysztofa Cugowskiego, który rozstał się z zespołem z końcem 1977 r.). Romuald Czystaw przez kilka lat pełnił rolę głównego wokalisty zespołu, współtworząc jego największe sukcesy końca lat 70. i początku lat 80.

To właśnie w czasie jego obecności w zespole Budka Suflera nagrała trzy albumy: "Na brzegu światła", "Ona przyszła prosto z chmur" oraz słynny "Za ostatni grosz". To właśnie z udziałem Czystawa powstały niezapomniane przeboje: "Za ostatni grosz", "Nie wierz nigdy kobiecie", "Rock'n'roll na dobry początek", "Rok dwóch żywiołów", "Sekret" czy "Nie taki znów wolny", do którego sam skomponował muzykę. Publiczność widziała w nim "dobrego ducha zespołu", człowieka o otwartym usposobieniu, pełnego energii i umiejętności nawiązywania wyjątkowej więzi ze słuchaczami.

Lider Budki Suflera wzruszająco wspomina swojego przyjaciela: to się nazywa tęsknota

W 1982 r. Romuald Czystaw odszedł z Budki Suflera, a jego miejsce zajął Felicjan Andrzejczak. Po opuszczeniu zespołu wyjechał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie koncertował m.in. w ekskluzywnych hotelach z zespołem Romek's Band. Wykonywał tam przede wszystkim repertuar zespołu The Beatles. Po powrocie do kraju niejednokrotnie występował gościnnie z dawnymi kolegami.

Wziął udział m.in. w słynnym koncercie Budki Suflera w nowojorskiej sali Carnegie Hall. Po raz ostatni pojawił się z kolegami na scenie 19 września 2010 r. w Lublinie. Dziesięć dni później, 29 września, zmarł w Warszawie w wieku zaledwie 60 lat.

• Przeczytaj też: Odeszli na zawsze. Oni tworzyli Budkę Suflera

Choć lata obecności Romualda Czystawa w Budce Suflera stanowiły tylko fragment historii grupy, pozostawił po sobie dorobek, który do dziś porusza serca fanów. W 15. rocznicę jego śmierci Tomasz Zeliszewski wspomniał przyjaciela na profilu zespołu w mediach społecznościowych, dzieląc się poruszającymi refleksjami:

Kiedy ktoś bliski odchodzi, to oprócz bólu gromadzą się w nas pytania. Te pytania są naturalną reakcją na czyjeś przeżyte życie. Romek nakreślił na scenie pewien wizerunek, postać artysty bliskiego, kumpla i wręcz powiernika, któremu wierzymy w każde zaśpiewane słowo. Mówię o tym, bo dopiero po jego śmierci zacząłem poznawać jego bliskich.

"Słucham, co oni mówią ze swojej rodzinnej perspektywy o artyście i przyjacielu, i od początku uczę się jego historii. To dla mnie nowe i nie wiem, jak to sobie poukładać" – pisze perkusista i lider Budki Suflera.

Póki co, gram na kolejnych koncertach z coraz większym wzruszeniem "Grosza", "Kobietę", "Nie taki znów wolny", "Ona przyszła…". Bo ja i my wszyscy patrzymy na Ciebie, Bąblu jeden, tylko z takiej, scenicznej strony życia. I tak pewnie już zostanie, a to wszystko, co plotę to się chyba nazywa tęsknota…

– podsumował wzruszająco Tomasz Zeliszewski, który niedawno zrekonstruował cyfrowo utwory wykonywane przez Romualda Czystawa podczas wspomnianego koncertu w Nowym Jorku.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.