21 maja 2008 roku, finał Ligi Mistrzów w Łużnikach. To wtedy Chelsea uległa Manchesterowi United w dramatycznych okolicznościach. Ten wieczór na zawsze pozostanie w pamięci Johna Terry'ego. Powód? Nie chodzi tylko o pudło w serii rzutów karnych, ale i o uczucia oraz myśli, które towarzyszyły mu po porażce. W najnowszym podcaście ujawnił, że mogło dojść do tragedii.
Screen z https://www.youtube.com/watch?v=GieEKm5HI8o
John Terry to absolutna legenda Chelsea. Trafił do niej w wieku 15 lat i po trzech latach zadebiutował w pierwszym zespole. W jego barwach występował przez niemal dwie dekady, z krótkim epizodem na wypożyczenie do Nottingham Forest. Rozegrał ponad 700 meczów, zdobywając 67 bramek i 29 asyst. W tym czasie wywalczył m.in. pięć mistrzostw Anglii, a także trofeum Ligi Mistrzów (2011/12). Ten ostatni tytuł mógł zgarnąć kilka lat wcześniej, ale m.in. jego błąd zadecydował o porażce. I jak przyznaje po latach, to doświadczenie o mały włos, a mogło popchnąć go do tragicznej w skutkach decyzji.
Zobacz wideo Piłkarze Legii balują po przegranych meczach? Kosecki: Po remisie z Lechią piłkarze bawili się w klubie
John Terry szokuje. Takiego wyznania nikt się nie spodziewał. "Dlaczego?"
Chelsea dotarła do finału Ligi Mistrzów w sezonie 2007/08. Na tym etapie rywalizacji spotkała się z Manchesterem United. Po regulaminowym czasie gry było 1:1. Gole strzelali Cristiano Ronaldo i Frank Lampart. O losach trofeum zadecydowały rzuty karne. Dwa razy nie trafiła Chelsea. Jednym z tych, który spudłował, był właśnie Terry. Poślizgnął się, piłka obiła słupek, a Anglik załamany jedynie usiadł w polu karnym i schował głowę między kolana.
- Kiedy sięgam pamięcią do tamtych wydarzeń, żałuję, że wówczas z kimś nie porozmawiałem - wspomina po latach Anglik. Co takiego się działo? W podcaście Reece'a Mennie ujawnił, że ta porażka tak mocno go przybiła, że wiele nie brakowało, by pojawiły się myśli samobójcze. - Pamiętam, że po meczu wróciliśmy do hotelu w Moskwie. Byłem chyba na 25. piętrze. Patrzyłem przez okno i pytałem: "Dlaczego?", "Dlaczego?". Nie mówię, że gdybym miał okazję, to skoczyłbym w dół, ale w takich chwilach różne rzeczy pojawiają się w głowie - zdradził.
Terry na dobre zapisał się w historii Chelsea
Na szczęście Terry'emu udało się opanować emocje. Nie osiadł na laurach. Uporał się z poczuciem porażki i wrócił do gry, zdobywając w końcu to upragnione trofeum, tym razem pokonując w finale Bayern Monachium. Również potrzebne były rzuty karne, by wyłonić zwycięzcę, ale tym razem to ekipa ze Stamford Bridge trafiła więcej razy. Terry zakończył karierę w 2018 roku w barwach Aston Villi. Do tej ekipy przeszedł z Chelsea rok wcześniej. Obecnie Anglik pracuje w klubowej akademii Chelsea w roli trenera.
Zobacz też: Hiszpanie już wiedzą. Piszą o decyzji Barcelony ws. Lewandowskiego.
Potrzebujesz pomocy?
Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.
Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz skorzystać z Kryzysowego Telefonu Zaufania pod numerem 116 123. Na stronie liniawsparcia.pl znajdziesz też listę organizacji prowadzących dyżury telefoniczne specjalistów z zakresu zdrowia psychicznego, pomocy dzieciom i młodzieży czy ofiarom przemocy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

17 godziny temu
5





English (US) ·
Polish (PL) ·