Wojewódzki nie gryzł się w język. Tak opisał czyny Daniela Martyniuka

2 godziny temu 4

Kuba Wojewódzki napisał o Martyniuku. Mówi wprost


Kuba Wojewódzki nie przeszedł obojętnie obok zachowania Daniela Martyniuka. Jak napisał w swoim felietonie dla "Polityki", jest "pod wrażeniem" syna znanego muzyka.

"Daniel Martyniuk poinformował, że nie będzie już ze swoją żoną Faustyną, gdyż do siebie nie pasują. Oznajmił także, że znika z social mediów i nie pojawi się na chrzcinach syna. Niesamowity chłopak. Potrafi nie zrobić tylu rzeczy naraz" - napisał Kuba.


Pomponik numerem jeden wśród portali na "P".materiały promocyjne


Kuba Wojewódzki skwitował Daniela Martyniuka. Nie zostawił suchej nitki


Następnie Kuba nawiązał do wiary Daniela - a raczej jej braku, o którym wprost pisał w sieci.

"(...) Nie dziwię się Danielowi. Patrząc na jego życie, można zakwestionować wszystkie cuda" - skwitował krótko Wojewódzki.

Warto zauważyć, że choć Daniel sam informował, że nie ma zamiaru pojawić się na chrzcinach syna, to ostatecznie został na nich przyłapany przez paparazzi.

Ludzie i prasa (nawet zagraniczna) nadal skupiają się na aferze w samolocie oraz tym, że mężczyzna musiał zostać z niego wyprowadzony przez służby. Mimo to niektórzy z obserwatorów Daniela doceniają, że jednak dotarł na miejsce i wsparł partnerkę.

Daniela Martyniuka czekają konsekwencje?


Pracownicy samolotu nie są równie wyrozumiali i nie mają dobrych informacji dla Daniela. Według nich czekają go konsekwencje.

"Będzie miał zakaz latania. Będzie musiał zapłacić karę za lądowanie awaryjne, za paliwo, za pozwolenie na lądowanie i za opóźnienie" - mówiła Plotkowi stewardessa pracująca podczas owego feralnego lotu.

"Fakt" dotarł do informacji, że przewoźnik nie złożył oficjalnej skargi na Daniela Martyniuka.

"Został zwolniony po złożeniu wyjaśnień i nie wiemy, gdzie obecnie przebywa. Prawdopodobnie stało się tak dlatego, że przewoźnik nie złożył oficjalnej skargi" - zauważyła rozmówczyni portalu.

Przeczytaj źródło