Podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu podpisano umowę na wsparcie produkcji pierwszej w Polsce lokomotywy wodorowej. Porozumienie zawarto pomiędzy bydgoską PES-ą a Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, działającym przy resorcie klimatu. Dofinansowanie z KPO wynosi ponad 53 mln zł. Prototyp pojazdu jest już testowany na Dolnym Śląsku, a w najbliższych latach planowana jest seryjna produkcja 25 lokomotyw.
Prototyp wyprodukowany przez polską firmę jest testowany na Dolnym Śląsku. Dziś lokomotywa wodorowa z wagonami retro wypełnionymi pasażerami pokonała trasę z Jeleniej Góry do Karpacza.
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska podczas konferencji prasowej na Dworcu PKP w Karpaczu poinformowała, że NFOŚiGW podpisał z bydgoską PES-ą umowę na dofinasowanie z KPO produkcji pociągów wodorowych. Kwota wsparcia to ponad 53 mln zł.
Dotacja wesprze, można powiedzieć przeniesie prototyp lokomotywy na linię produkcyjną
— powiedziała Hennig-Kloska. Dodała, że to krok w stronę unowocześnienia polskiej gospodarki.
Dodała również:
To wyzwanie w procesie polskiej transformacji energetycznej w obszarze transportu.
Zwróciła uwagę, że ponad 37 proc. linii kolejowych w Polsce jest niezelektryfikowanych.
Elektryfikacja kolei to też duży proces inwestycyjny, kosztowny, więc wszędzie tam, gdzie nie mamy zelektryfikowanych kolei, a gdzie chcemy dekarbonizować transport kolejowy, będziemy szukać najlepszych rozwiązań - np. w postaci pociągów wodorowych czy składów pracujących w układzie hybrydowym
— mówiła Hennig-Kloska. Na Dolny Śląsk ponad 40 proc. linii kolejowych jest niezelektryfikowanych.
Z uwagi na ukształtowanie terenu ta elektryfikacja jest szczególnie kosztowna, więc wodór jest na takich liniach dobrym rozwiązaniem
— mówiła minister. Wskazała, że drugą z linii kolejowych, na której mogłyby jeździć składy wodorowe, jest linia z Trójmiasta na Hel.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kolej dużych prędkości? „Zapłacimy niemieckiemu Siemensowi dodatkowe miliardy. W zamian dostaniemy… droższe bilety”
Rewitalizacja dolnośląskich linii kolejowych
Marszałek województwa dolnośląskiego Paweł Gancarz podkreślił, że do tej pory w regionie rewitalizowano i wznowiono połączenia kolejowe na ponad 100 kilometrach linii. Pociągi w czerwcu wróciły m.in. na linię do Karpacza, gdzie składy pasażerskie nie jeździły od 25 lat.
Na koniec tej kadencji samorządu chcemy, aby w regionie było ponad 300 kilometrów zrewitalizowanych linii kolejowych
— mówił marszałek.
Prezes NFOŚiGW Dorota Zawadzka-Stępniak poinformowała, że dotacja z KPO w wysokości 53 mln zł stanowi 40 proc. wartości projektu, który realizuje PESA.
Ten projekt ma na celu zwiększenie seryjnych mocy produkcyjnych lokomotyw wordowych. W czasie trwania projektu zaplanowano produkcję 25 takich lokomotyw
— mówiła prezes. Dodała, że projekt łączy innowacyjność z ochroną środowiska.
Te lokomotywy ograniczają emisję gazów cieplarnianych średnio o 89 kilogramów dziennie
— dodała Zawadzka-Stępniak. Prace nad lokomotywą wodorową rozpoczęły się w 2019 r., a w 2023 prototyp uzyskał certyfikaty - przekazał prezes firmy PESA Krzysztof Zdziarski.
Okazało się, że lokomotywa spełnia wszystkie parametry i od 2023 r. ją testujemy, przede wszystkim w ciężkich warunkach kargo
— mówił Zdziarski. Dodał, że PESA ma już opracowaną konfigurację na lokomotywy, które będą mogły jeździć po niezelektryfikowanych liniach we współpracy z baterią elektryczną.
A więc zużycie wodoru będzie niewielkie
— wskazał. Po testach na linii Karpacz – Jelenia Góra, lokomotywa wodorowa będzie testowana w KGHM pod kątem przewozów towarowych.
Umowę na dofinasowanie produkcji lokomotyw bydgoskiej PES-y podpisano podczas odbywającego się w Karpaczu Forum Ekonomicznego.
xyz/PAP