Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Spory pożar bloku w Ząbkach (woj. mazowieckie)
- Sytuacja jest bardzo dynamiczna, bardzo rozwojowa, trudno powiedzieć, kiedy uda się ten pożar zatrzymać - mówił w Polsat News na temat czwartkowego pożaru bloku w Ząbkach koło Warszawy były rzecznik straży pożarnej Karol Kierzkowski. Jak dodał, strażacy pracują w "ekstremalnych warunkach" i mają przed sobą "tytaniczną pracę" do wykonania.
Pożar bloku mieszkalnego w Ząbkach wybuchł w czwartek około 19:30. Płomienie najpierw zajęły poddasze i dach, a następne kolejne mieszkania w budynku mającym kształt litery "U" - jego dwie części połączone są przewiązką.
Na miejscu, przy ulicy Powstańców, z żywiołem walczy około 70 strażaków, lecz ich liczba ciągle się zwiększa. Na razie nie ma informacji, by ktoś został ranny - trzeba jednak spodziewać się wielkich strat materialnych.
Ząbki. Wielki pożar bloku mieszkalnego. Gapie mogą utrudniać pracę strażakom
Na antenie Polsat News głos w sprawie pożaru zabrał Paweł Frątczak, były rzecznik Komendy Głównej PSP. - Najważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców, czyli ewakuacja w pierwszej fazie. Ten pożar bardzo szybko zaczął się rozprzestrzeniać na poddaszu. Większość mieszkańców, lokatorów, była w tym budynku. Widząc płomienie i dym zaczęli opuszczać mieszkania - mówił.
Jak zaznaczył, strażacy pracują w "ekstremalnych warunkach" ze względu na wysoką temperaturę i wysokie zadymienie. - Przerażające jest, kiedy widzimy na ulicach przylegających do tego budynku dziesiątki osób, które przyglądają się, nagrywają, robią fotografie. Pamiętajmy, że w przypadku pożarów bardzo groźny jest dym. Wdychanie go powoduje duże zagrożenie - podkreślał.
ZOBACZ: Potężny pożar bloku w Ząbkach. Trwa akcja straży pożarnej
Wspomniał też o "utrudnieniach i niebezpieczeństwie" powodowanych przez gapiów, "nie mówiąc już o utrudnieniach dla prowadzących działania ratownicze i o tym powinniśmy pamiętać". - Sytuacja jest bardzo dynamiczna, bardzo rozwojowa, trudno powiedzieć, kiedy uda się ten pożar zatrzymać - uznał.
Paweł Frątczak komentował sytuację w Ząbkach na antenie Polsat News około 21:00, gdy strażacy nie kontrolowali jeszcze żywiołu. - Starają się gasić sukcesywnie ten pożar. Natomiast przed strażakami, którzy są na miejscu i którzy będą jeszcze dojeżdżać jest bardzo dużo pracy i ciężka noc (...). To tytaniczna praca - dodał.

ap/wka / polsatnews.pl / Polsat News