Wielka rosyjska impreza w Caracas. To dlatego Amerykanie płyną po Maduro?

6 dni temu 8

Ponad 500 przedsiębiorców z Rosji i Wenezueli bierze udział w pierwszym forum biznesowym „Rosja i Wenezuela - partnerzy strategiczni”, które rozpoczęło się w stolicy Wenezueli, Caracas - informuje agencja TASS. Impreza organizowana jest przy wsparciu rosyjskiej firmy technologiczno-zbrojeniowej Rostec i ma na celu zacieśnienie współpracy gospodarczej i technologicznej między oboma krajami. Szczyt odbywa się w momencie, gdy w rejonie Wenezueli USA relokowały grupę uderzeniową z lotniskowcem, a Donald Trump odrzucił wcześniej poddańcze warunki prezydenta Nicolasa Maduro.

  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl

Forum, zorganizowane przy wsparciu rosyjskiej korporacji państwowej Rostec, Międzyrządowej Komisji Rosyjsko-Wenezuelskiej oraz banku Eurofinance Mosnarbank, ma być unikalną platformą do rozwoju relacji handlowych i wymiany nowoczesnych technologii. W wydarzeniu uczestniczą przedstawiciele rządów oraz czołowych firm zainteresowanych realizacją wspólnych projektów.

Wiceprezydent Wenezueli Delcy Rodriguez, witając uczestników w imieniu prezydenta Nicolasa Maduro, podkreśliła wiodącą pozycję Rosji i Wenezueli w branży naftowej i gazowej oraz sukcesy dotychczasowej współpracy gospodarczej. Dzisiejsze spotkanie środowisk biznesowych naszych krajów, które są pod silną presją polityczną i gospodarczą ze strony Zachodu, jest wyraźnym sygnałem naszej wspólnej i niezachwianej wiary w perspektywy rozwoju współpracy handlowej, gospodarczej i inwestycyjnej - powiedział ambasador Rosji w Wenezueli, Siergiej Melik-Bagdasarow.

Jak podaje TASS, w czasie imprezy Rosja prezentuje zaawansowane technologie i produkty, w tym śmigłowce cywilne, ciężarówki, sprzęt energetyczny oraz urządzenia medyczne. Wiktor Kładow, szef rosyjskiej delegacji i dyrektor ds. współpracy międzynarodowej w Rostec wyraził nadzieję, że forum szerzej rozpropaguje rosyjskie produkty w Wenezueli.

Forum odbywa się tuż po ratyfikacji przez Rosję Umowy o Partnerstwie Strategicznym i Współpracy z Wenezuelą, podpisanej przez prezydenta Władimira Putina 27 października. Porozumienie to rozszerza współpracę obu krajów w sferze politycznej, gospodarczej, energetycznej, transportowej, komunikacyjnej oraz "w zakresie bezpieczeństwa i walki z terroryzmem" - informuje rosyjska agencja państwowa.

Eurofinance Mosnarbank jest kluczowym narzędziem finansowym umożliwiającym realizację rosyjsko-wenezuelskich projektów, zwłaszcza w sytuacji, gdy oba kraje są objęte sankcjami międzynarodowymi. Bank umożliwia transfery środków, rozliczenia handlowe oraz finansowanie inwestycji, omijając tradycyjne kanały bankowe, które mogą być zablokowane przez sankcje USA i UE.

Bank był wielokrotnie wymieniany w kontekście finansowania dostaw rosyjskiej broni do Wenezueli, a także obsługi płatności za ropę naftową i inne strategiczne surowce.

Rostec to rosyjska państwowa korporacja przemysłowa, założona w 2007 roku, która skupia ponad 700 przedsiębiorstw z branż wysokich technologii, w tym przemysłu zbrojeniowego, lotniczego, motoryzacyjnego, elektronicznego i medycznego. Siedziba firmy znajduje się w Moskwie, a na jej czele od początku stoi Siergiej Czemiezow.

Koncern odpowiada za produkcję i eksport rosyjskiego sprzętu wojskowego, a także rozwój nowoczesnych technologii cywilnych. Wśród spółek należących do Rostecu znajdują się m.in. Kałasznikow (producent broni strzeleckiej), Helicopters of Russia (śmigłowce), Uralwagonzawod (czołgi) czy AvtoVAZ (samochody Łada).

Rostec odgrywa kluczową rolę w rosyjskiej polityce przemysłowej i eksportowej, będąc jednym z głównych eksporterów rosyjskiej broni na świecie. Firma jest także ważnym partnerem w międzynarodowych projektach technologicznych, m.in. w krajach Ameryki Południowej, Azji i Afryki. W związku z agresją Rosji na Ukrainę, Rostec objęty jest sankcjami USA i Unii Europejskiej.

W ostatnich latach relacje między Stanami Zjednoczonymi a Wenezuelą uległy znacznemu zaostrzeniu. Administracja Donalda Trumpa konsekwentnie wywiera presję na reżim Nicolasa Maduro. Oficjalnym powodem działań militarnych i sankcji są walka z kartelami narkotykowymi oraz łamanie praw człowieka przez wenezuelskie władze. Jednak w tle tych wydarzeń coraz wyraźniej rysuje się geopolityczna rywalizacja z Rosją.

Wenezuela, jako jeden z najważniejszych partnerów Rosji w Ameryce Południowej, odgrywa kluczową rolę w planach Kremla dotyczących rozszerzania wpływów poza Europę i Azję. Rosja dostarcza Wenezueli broń, technologie oraz wsparcie polityczne, co budzi niepokój w Waszyngtonie. Obecność rosyjskich doradców wojskowych i sprzętu w regionie jest postrzegana przez USA jako bezpośrednie zagrożenie dla interesów amerykańskich.

W lipcu "The National Interest", powołując się na rosyjskie agencje prasowe, poinformował o rozpoczęciu budowy przez Rosję fabryki amunicji w wenezuelskiej dżungli. 

"The New York Times" informował, że Maduro zaoferował USA warunki pokoju, które można uznać za niemal całkowitą kapitulację. Stany Zjednoczone miały uzyskać dostęp do wenezuelskich projektów naftowych i wydobywczych oraz preferencyjne kontrakty dla amerykańskich firm. Prezydent Wenezueli deklarował także zerwanie współpracy gospodarczej z Rosją, Chinami i Iranem.

Te warunki najwyraźniej nie zostały potraktowane poważnie w Waszyngtonie. Nie dość, że zostały odrzucone, to 24 października Pentagon postanowił wzmocnić obecność wojskową w rejonie, kierując tam lotniskowiec USS Gerald R. Ford wraz z grupą uderzeniową.

Kraj rządzony przez Maduro posiada największe na świecie potwierdzone złoża ropy. W obliczu sankcji nakładanych także przez USA na Moskwę i na największe naftowe potęgi rosyjskiego przemysłu (Rosnieft, Łukoil), konieczne wydaje się wywarcie gigantycznej i równoległej presji na biznesowych partnerów Kremla, zwłaszcza jeśli ten przybywa do Ameryki Południowej z całym "dobrodziejstwem" zbrojeniowego i anty-sankcyjnego inwentarza.

Przeczytaj źródło