UE proponuje środki ochronne w sprawie umowy z Mercosur. Tyle, że... nie będą wiążące prawnie

Świat 03.09.2025, 13:36

Komisja Europejska poinformowała kraje Mercosur, że zaproponuje wewnętrzne obejście mające na celu spełnienie żądań Francji, Polski i Włoch, aby lepiej chronić ich rolników w ramach przełomowej umowy handlowej z blokiem Ameryki Południowej - donosi portal Politico, powołując się na dyplomatów.

Kolegium Komisarzy UE ma przyjąć w środę umowę handlową z Mercosur. Dokument zakłada m.in. otwarcie unijnego rynku na produkty rolne z Ameryki Południowej, co może zagrozić bezpieczeństwu żywnościowemu w krajach UE oraz uderzyć w rolników. 

Premier Donald Tusk zapewnił dziś, że Polska będzie przeciwna tej umowie. Oznajmił jednak, iż to raczej nic nie da, ponieważ "nie ma w tej chwili partnerów" do jej blokowania. I choć przyznał, że "Mercosur prawdopodobnie zostanie przyjęty większością głosów to "nie spocznie" dopóki nie uzyska od KE "deklaracji, ale też praktycznych decyzji dotyczących mechanizmów obrony i kontroli". O mechanizmy obronne dla rolników starają się również Francja i Włochy. 

Nie wiążące prawnie zabezpieczenia

Jak donosi Politico, KE poinformowała kraje Mercosur, że zaproponuje obejścia mające na celu spełnienie tych żądań. Tyle że... środki ochronne pozostaną wewnątrz UE. Co za tym idzie nie będą one prawnie wiążące dla krajów Ameryki Południowej. 

"Oznacza to, że obie strony nie będą musiały renegocjować długo oczekiwanego porozumienia - powiedzieli dyplomaci"

– podaje portal.

Co dalej z umową?

Decyzja KE zakończy trwający od dziewięciu miesięcy proces szlifowania tekstu porozumienia pod kątem prawnym oraz tłumaczenia go na języki narodowe UE. Następnie porozumienie trafi do zaakceptowania przez państwa członkowskie. Przed skierowaniem ostatecznego tekstu umowy do stolic, KE będzie musiała wskazać także ścieżkę ratyfikowania dokumentu.

Przewiduje się, że KE nie zdecyduje się jednak na to, by porozumienie w całości wymagało zgody parlamentów narodowych wszystkich 27 państw członkowskich, bo to oznaczałoby jego długotrwałą blokadę. Umowa będzie najprawdopodobniej wymagała większości kwalifikowanej wśród krajów (co najmniej 15 z nich reprezentujących 65 proc. ludności Wspólnoty); w głosowaniu zaakceptuje ją też Parlament Europejski.