Tylko to może zmusić Władimira Putina do ustępstw. Ekspert nie ma złudzeń

1 miesiąc temu 19

24 lutego 2022 roku rozpoczęła się pełnoskalowa inwazja Rosji na całe terytorium Ukrainy. Władimir Putin jest nieugięty. Nie działają na niego np. amerykańskie sankcje nakładane na Rosję. "Trump wygląda na sfrustrowanego i traci cierpliwość. Sankcje to potencjalnie bardzo mocne uderzenie. Zobaczymy, jaki będzie ich ostateczny efekt" - mówi w rozmowie z Onetem analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Tadeusz Iwański.

Donald Trump ogłosił 16 października, że spotka się z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem w Budapeszcie. Do tego spotkania miało dojść w ciągu dwóch tygodni. W minioną sobotę (25 października) amerykański prezydent oświadczył jednak, że nie spotka się z Putinem, dopóki nie będzie wiedział, że dojdzie do zawarcia porozumienia w sprawie zakończenia wojny. Stany Zjednoczone ogłosiły nowe sankcje, które uderzają w dwie największe rosyjskie firmy naftowe - Rosnieft oraz Lukoil. To pierwsza taka sytuacja od początku drugiej kadencji Donalda Trumpa.

Sfrustrowany Trump

"Trump wygląda na sfrustrowanego i traci cierpliwość. Sankcje to potencjalnie bardzo mocne uderzenie. Zobaczymy, jaki będzie ich ostateczny efekt. Dzień później wprowadzono 19. pakiet sankcji Unii Europejskiej, a tydzień wcześniej restrykcje na te dwa rosyjskie koncerny wprowadziła Wielka Brytania. Ta skoordynowana akcja wymierzona w największe źródło rosyjskich dochodów budżetowych napawa optymizmem" - powiedział w rozmowie z Onetem kierownik Zespołu Białorusi, Ukrainy i Mołdawii Ośrodka Studiów Wschodnich Tadeusz Iwański. "Jeżeli dodamy do tego fizyczne działania ukraińskie, czyli bombardowania i ostrzały rosyjskich rafinerii, to widzimy spójną strategię, której celem jest osłabienie Rosji i zmuszenie jej do zejścia z maksymalistycznych pozycji, by usiąść do stołu negocjacyjnego" - dodaje Iwański. "Mam wrażenie, że jedynym, co jest w stanie zmusić Putina do realnych ustępstw, jest wewnętrzne zagrożenie dla reżimu. Do buntu w elicie może doprowadzić załamanie gospodarki lub ukraińskie sukcesy na froncie" - mówi Tadeusz Iwański.

"Putin obawia się zamachu stanu"

Brytyjski dziennik "Telegraph" twierdzi, że "Rosja pierwszy raz naprawdę odczuwa skutki kryzysu", a sam Putin obawia się zamachu stanu. Zdaniem analityka OSW nie jest to wykluczone, ale pod jednym warunkiem: jeżeli otoczenie dyktatora poczuje, że Rosja naprawdę przegrywa wojnę, Zachód działa w sposób skoordynowany i nic nie da się z tym zrobić, a Putin mimo wszystko będzie kontynuował swoje działania. "W tej chwili nic nie wskazuje na aż tak poważne konflikty w elicie. Zresztą, nawet gdyby miało dojść do takiego scenariusza, myślę, że nie widzielibyśmy zbyt wielu wskazówek" ocenia ekspert. Dodaje, że na działanie sankcji trzeba poczekać kilka miesięcy, a sama Rosja będzie próbowała dostosować się do tej sytuacji.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przeczytaj źródło