Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
TikTok może zostać zakazany w USA głównie ze względu na obawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego. Amerykańskie władze i Kongres uznają, że chińska aplikacja, będąca własnością firmy ByteDance, może automatycznie przechwytywać ogromne ilości danych użytkowników, w tym młodych Amerykanów, i potencjalnie wykorzystywać je na rzecz chińskiego rządu.
Dlatego za kadencji Joego Bidena ponadpartyjnie przyjęto ustawę „Sell or Ban”, która nakazuje właścicielowi TikToka sprzedaż amerykańskich aktywów lub wycofanie aplikacji z rynku USA.
Zobacz: Postępowanie ws. TikToka i Reddita. Chodzi o dane dzieci
Donaldowi Trumpowi udało się dzięki rozporządzeniu wykonawczemu opóźniać wejście w życie uchwalonego prawa, którego zasadność jednogłośnie potwierdził amerykański Sąd Najwyższy. Blokada aplikacji trwała w USA ledwie kilkanaście godzin.
Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej
Zaraz po objęciu władzy w Białym Domu odłożył obowiązywanie ustawy o 75 dni, w tym czasie administracja poszukiwała nowego nabywcy aktywów TikToka. Nie udało się, więc w kwietniu prezydent USA podjął analogiczną decyzję. Istotną barierą sprzedaży może być stanowisko chińskich władz, które nie wyrażają woli, by TikTok w USA zmieniał właściciela.
Zobacz: Pół miliarda euro kary dla TikToka za naruszenie ochrony danych w UE
Co dalej z TikTokiem?
Kolejny okres wstrzymania egzekwowania ustawy „Sell or Ban” mija już na dniach. Co zatem dalej z TikTokiem? W nowym wywiadzie dla „Meet the Press” NBC, Donald Trump zasugerował, że mógłby ponownie podjąć decyzję opóźniającą wejście w życie prawa blokującego TikToka w USA.
„Nie jesteśmy blisko porozumienia” dodał, pytany o umowę sprzedaży aktywów aplikacji Amerykanom. Ponownie powtórzył, że aplikacja pozwoliła mu dotrzeć do młodych wyborców. „Żaden republikanin nigdy nie wygrał wśród młodymi ludźmi, a ja wygrałem o 36 punktów, skupiając się na TikToku. Może nie powinienem tego mówić, ale w sercu ciepło myślę o TikToku. TikTok jest bardzo atrakcyjny, będzie chroniony. Będzie bardzo mocno chroniony” – powiedział Trump.
Trumpowi udaje się skutecznie odmawiać egzekwowania prawa uchwalonego w Kongresie i na temat którego jednogłośnie „na tak” wypowiedział się Sąd Najwyższy. Przepisy pozwalają mu teoretycznie przyznać jedynie 90-dniowe przedłużenie wejścia w życie ustawy, ale polityk korzysta z furtki w postaci rozporządzeń wykonawczych. Pozwalają na dłuższe odkładanie w czasie egzekwowania uchwalonego prawa.