Trump i Starmer ogłosili finalizację umowy handlowej

8 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

2025-06-17 06:08

publikacja
2025-06-17 06:08

Trump i Starmer ogłosili finalizację umowy handlowej
Trump i Starmer ogłosili finalizację umowy handlowej
fot. Suzanne Plunkett / / FORUM

Prezydent USA Donald Trump i premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer ogłosili w poniedziałek na szczycie G7, że sfinalizowali umowę handlową, której ramy uzgodnili jeszcze w maju. Trump zapowiedział, że wkrótce podpisze „wiele” podobnych umów z innymi krajami.

Ogłaszając porozumienie mające wdrożyć warunki umowy na marginesie szczytu G7 w Kananaskis w Kanadzie, Trump twierdził - myląc Zjednoczone Królestwo z Unią Europejską - że jest ono korzystne dla obu krajów i stworzy „wiele miejsc pracy i wielki dochód” obu gospodarkom. Starmer dodał, że umowa dotyczy m.in. przemysłu motoryzacyjnego i lotniczego.

Z tekstu podpisanych dokumentów wynika, że Wielka Brytania zobowiązała się zwiększyć dostęp do swojego rynku i wyeliminować bariery pozacelne dla amerykańskich produktów, w tym wołowiny i etanolu, a USA obniżyć cła na 100 tys. brytyjskich samochodów z 27,5 proc. do 10 proc. USA mają przyznać też zwolnienie z 50 proc. ceł na stal i aluminium dla pewnej ilości brytyjskich produktów, jak również ustanowić wolnocłowy handel w obszarze przemysłu lotniczego.

Jak sztuczna inteligencja wpłynie na pracę księgowych

Pytany o to, na ile Wielka Brytania może być pewna, że nie zostanie objęta wyższymi cłami w przyszłości, Trump odparł, że jest ona „bardzo dobrze chroniona”.

„A wiecie dlaczego? Bo ich lubię. Dlatego to jest ich ostateczna ochrona” - powiedział. Chwalił też Starmera za „świetną robotę” podkreślając, że podpisując umowę handlową z USA udało mu się zrobić to, o czym inni brytyjscy przywódcy mówili od sześciu lat.

Trump zapowiedział też, że wkrótce podpisze „wiele innych” porozumień handlowych. Pytany, czy jednym z nich będzie umowa z Japonią, stwierdził, że może tak być. Umowa z Wielką Brytanią jest pierwszym układem handlowym podpisanym przez Trumpa od czasu nałożenia i zawieszenia wysokich ceł na towary państw z całego świata. Decyzja o zawieszeniu taryf wygasa 9 lipca, lecz Trump zapowiadał, że może zostać dodatkowo wydłużona, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Trump na szczycie G7: Sankcje na Rosję kosztują nas wiele pieniędzy

Sankcje przeciwko Rosji kosztują nas wiele pieniędzy - powiedział w poniedziałek prezydent USA Donald Trump na szczycie G7 w Kananaskis w Kanadzie. Trump stwierdził, że czeka z wprowadzeniem nowych restrykcji, by „sprawdzić, czy Rosja podpisze umowę”.

Trump odpowiadał w ten sposób na pytania dziennikarzy dotyczące sankcji podczas spotkania z brytyjskim premierem Keirem Starmerem na marginesie szczytu G7. Pytany o nacisk państw europejskich, by wprowadził dodatkowe sankcje przeciwko Rosji, odparł, że „Europa to mówi, ale sama tego nie zrobiła”.

„Zobaczmy, jak oni to zrobią pierwsi” - dodał. W rzeczywistości UE wprowadziła najnowszy, 17. pakiet sankcji 20 maja.

Dopytywany, dlaczego czeka z wprowadzeniem sankcji na Rosję wobec braku postępów w negocjacjach w sprawie zakończenia wojny, prezydent USA odpowiedział, że „czeka, by sprawdzić, czy podpiszą umowę, czy nie”.

„Nie zapominajcie, sankcje kosztują nas dużo pieniędzy. Kiedy wprowadzam sankcje na kraj, to kosztuje USA wiele pieniędzy, niesamowitą ilość pieniędzy. Mówimy o miliardach i miliardach dolarów. Sankcje nie są takie łatwe. To nie ulica jednokierunkowa” - mówił. Zbywał przy tym obawy, że za bardzo sprzyja Rosji, mówiąc, że interesuje go tylko zakończenie walk w Ukrainie.

Komentując zaś wojnę Izraela z Iranem Trump powtórzył swoją wcześniejszą ocenę, twierdząc że Iran chce rozmawiać na temat swojego programu atomowego.

„Myślę, że Iran właściwie jest już przy stole negocjacyjnym, gdzie chcą zawrzeć układ. I jak tylko stąd wyjadę, będziemy coś robić” - zapowiedział. Pytany o to, czy sądzi, że Izrael jest w stanie wyeliminować irański program atomowy bez pomocy USA, prezydent powiedział, że to nie ma znaczenia, bo „coś się wydarzy”.

„Myślę, że układ zostanie podpisany, albo coś się wydarzy - ale układ zostanie podpisany i myślę, że Iran postąpił głupio że (dotąd) go nie podpisał” - powiedział.

Odrzucił też sugestię, że Izrael swoimi atakami zniweczył jego inicjatywę dyplomatyczną.

Trump opuści  przedwcześnie szczyt G7 i wróci do Waszyngtonu z powodu wydarzeń na Bliskim Wschodzie

Prezydent Trump jeszcze w poniedziałek opuści szczyt G7 w Kanadzie i wróci do Waszyngtonu z „powodu tego, co się dzieje na Bliskim Wschodzie” - poinformowała rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt.

„Prezydent Trump miał świetny dzień na G7, podpisując nawet ważną umowę handlową z Wielką Brytanią i premierem Keirem Starmerem. Wiele zostało osiągnięte, ale z powodu tego, co dzieje się na Bliskim Wschodzie, prezydent Trump wyjedzie dziś wieczorem po kolacji z głowami państw” - poinformowała Leavitt. Nie podała więcej szczegółów na temat powodów tej decyzji.

Szczyt w Kananaskis, w kanadyjskiej prowincji Alberta, miał trwać do wtorku, a we wtorek Trump miał zaplanowane spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Kilkadziesiąt minut przed ogłoszeniem tej decyzji Trump wezwał mieszkańców Teheranu do natychmiastowej ewakuacji i podkreślił, że Iran nie może uzyskać broni jądrowej. Pytany przez dziennikarzy, czy Izrael może wyeliminować irański program atomowy bez pomocy USA, odparł, że to „nie ma znaczenia, bo coś się stanie”.

Mówił również, że Iran chce zawrzeć układ kończący wojnę i zapowiedział, że „jak tylko wyjedzie z Kanady, będziemy coś robić”.

Dzień wcześniej do Europy skierowano ok. 30 powietrznych tankowców dla wsparcia „defensywnych operacji wojskowych” USA w regionie. (PAP)

Oskar Górzyński (PAP)

osk/ jm/

Przeczytaj źródło