Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
2025-06-30 08:40
publikacja
2025-06-30 08:40
Ostatni weekend czerwca był na południu Europy najbardziej upalnym jak dotąd w tym roku - podały służby meteorologiczne w Hiszpanii, Portugalii, Włoszech i Grecji. Fala upałów obejmuje też południe Francji, Bałkany, a nawet Wielką Brytanię.


Utrzymująca się nad Portugalią fala ponad 40-stopniowych upałów utrudnia walkę z ponad 20 pożarami trawiącymi w poniedziałek rano lasy oraz nieużytki rolne.
Jak przekazała portugalska obrona cywilna, największy żywioł, z którym walczy ponad 200 strażaków, występuje w dystrykcie Castelo Branco, przy wschodniej granicy z Hiszpanią.
Lokalne władze przekazały, że uruchomiono już dochodzenie służące ustaleniu przyczyny nagłego pojawienia się żywiołu. Dodały, że nie jest wykluczone celowe podłożenie ognia w trudno dostępnym terenie porośniętym niską roślinnością.
Najwięcej pożarów występuje w poniedziałkowy poranek w dystryktach Braga i Porto, na północnym zachodzie kraju.
Walkę z pożarami lasów i łąk utrudnia duże wysuszenie gruntu oraz wysokie temperatury powietrza, które w niedzielę przekraczały w wielu miejscach 40 st. C.
Od niedzieli w siedmiu z 18 dystryktów kontynentalnej części Portugalii obowiązuje najwyższy alert dotyczący ryzyka dla mieszkańców związanego z upałami. Utrzymują się one głównie w środkowej i wschodniej części kraju.
W niedzielne popołudnie w gminie Mora, w centrum kraju, słupek rtęci sięgnął bliskiego rekordowej temperatury powietrza w Portugalii poziomu 46,6 st. C.
38-40 stopni Celsjusza to temperatura notowana w niektórych miastach we Włoszech w niedzielę. W 21 z nich ministerstwo zdrowia wprowadziło najwyższy stopień alarmu z powodu upałów. Fala gorąca ma utrzymać się jeszcze co najmniej przez pierwszy tydzień lipca.
Z powodu skrajnie dokuczliwego antycyklonu afrykańskiego, któremu nadano nazwę Pluto, najwyższy czerwony alert obowiązuje w 21 miastach: Ankonie, Bolonii, Bolzano, Brescii, Katanii, Civitavecchii, Florencji, Frosinone, Latinie, Mediolanie, Neapolu, Palermo, Perugii, Pescarze, Rieti, Rzymie, Turynie, Trieście, Wenecji, Weronie i Viterbo, czyli od północy po południe kraju.
Meteorolog Antonio Sano, cytowany przez Ansę, przekazał, że nadchodzi kolejna fala gorąca, która przyniesie temperatury o 7-8 stopni wyższe, niż wynosi średnia dla przełomu czerwca i lipca.
Pod znakiem ekstremalnych upałów minie też pierwszy tydzień lipca - zaznaczył. Jak dodał, należy liczyć się z temperaturami takimi jak podczas rekordowo gorącego lata 2003 r. Również noce zapowiadają się tropikalne, z temperaturami sięgającymi nawet 30 stopni.
Na szczycie Mont Blanc w punkcie pomiarów na wysokości 4750 metrów nad poziomem morza zanotowano w sobotę w południe temperaturę powyżej 0 (1,4 stopnia).
W Grecji straż pożarna poinformowała, że udało się ugasić pożary, które w czwartek wybuchły na południe od Aten, ale jednocześnie podkreślono, że ryzyko kolejnych jest wciąż duże, zwłaszcza w okolicach stolicy i na północnych wyspach Morza Egejskiego. "The Telegraph" napisał, że pożar na wyspie Chios w ciągu czterech dni zniszczył ponad 4 tys. hektarów ziemi.
W sobotę w Atenach temperatura powietrza miała przekroczyć 35 stopni Celsjusza. To był upalny weekend również w Albanii, Bośni i Hercegowinie, Chorwacji, Czarnogórze oraz Serbii. Jedynie w Macedonii Płn. temperatura nie przekroczyła 30 stopni C. We wszystkich tych krajach - jak podał brytyjski dziennik - wydano ostrzeżenia przed upałami.
Od ponad tygodnia z upałami boryka się też południe Francji, gdzie cztery regiony od piątku objęte są pomarańczowym alertem - drugim najwyższym. W Montpellier i Nimes w sobotę ma być 39 stopni C.
"The Telegraph" napisał, że nad dużą połacią kontynentu powstała tzw. kopuła ciepła, czyli rozległy obszar wysokiego ciśnienia, które zatrzymuje gorące powietrze i wywołuje upały. Tym zjawiskiem tłumaczy się wysokie temperatury panujące też na południu Wielkiej Brytanii.
W gminie El Granado w Andaluzji w południowo-zachodniej Hiszpanii odnotowano w niedzielę rekordową temperaturę w czerwcu - 46 stopni Celsjusza. Od soboty w całym kraju trwa pierwsza w tym sezonie fala upałów, która już zbiera śmiertelne żniwo.
Do tej pory najwyższą temperaturę w czerwcu odnotowano w 1965 r. w Sewilli i wyniosła ona 45,2 stopnie.
Od soboty w całej Hiszpanii trwa pierwsza w tym sezonie letnim fala upałów. Temperatury w wielu miejscach przekroczyły 40 stopni C. Nie licząc rekordu w El Granado, najcieplej było w Montoro w Kordobie (44 st.) Fuentes de Andalucia (43,9 st.), Moron de la Frontera (43,5 st.) oraz Jaen (43,4 st.).
Wszystkie te miejscowości znajdują się w Andaluzji. W stolicy tej wspólnoty autonomicznej – Sewilli, rozpoczyna się w poniedziałek IV Międzynarodowa Konferencja ONZ na rzecz Finansowania dla Rozwoju.
W niedzielę media poinformowały o śmierci 50-letniej pracowniczki firmy sprzątającej ulice w Barcelonie w północno-wschodniej Hiszpanii. Kobieta zmarła w sobotę wieczorem w swoim mieszkaniu po powrocie z popołudniowej zmiany.
Państwowa agencja meteorologiczna AEMET ostrzega, że upały utrzymają się do wtorku.
Według danych Instytutu Zdrowia im. Karola III, od 1 lipca do 22 sierpnia ubiegłego roku w Hiszpanii odnotowano prawie 2,1 tys. zgonów z powodu upałów; najwięcej przypadków dotyczyło osób starszych.
Pomarańczowy, czyli przedostatni alert pogodowy obowiązuje już w 84 francuskich departamentach (na 96 we Francji metropolitalnej), co zdarza się po raz pierwszy. Alert obowiązywał będzie w poniedziałek i we wtorek, a jego powodem jest fala upałów w całym kraju. W wtorek i środę termometry pokażą 41 st. C.
Alerty nie dotyczą jedynie departamentów na północnym-zachodzie Francji - od Bretanii do Pas-de-Calais, oraz departamentu Alpy Wysokie i części Korsyki. Po raz ostatni tak szeroki alert pogodowy ogłoszono we Francji w lipcu 2019 roku. Wtedy objął on 81 departamentów.
Poniedziałek może być dniem rekordów, jeśli chodzi o wysokość temperatur w czerwcu. Oczekuje się, że będą one o 10-15 stopni Celsjusza wyższe niż zwykle o tej porze roku.
Apogeum upałów nastąpi we wtorek i środę, gdy lokalnie termometry pokażą 41 stopni. Przy tym, temperatury minimalne będą wyższe niż zwykle i wahać się będą od 20 do 24 stopni.
Pożary lasów w położonej na wybrzeżu Morza Egejskiego prowincji Izmir spowodowały ewakuację sześciu osad - poinformował w poniedziałek minister rolnictwa i leśnictwa Turcji Ibrahim Yumakli. Dodał, że w akcji gaśniczej uczestniczy ponad 1000 osób, włączono także śmigłowce.
"Dziś wybuchło 77 pożarów" - oświadczył Yumakli. Zdaniem ministra "w ciągu miesiąca służby gasiły 1459 pożarów".
Sytuację pogarsza upał i wiatry, których prędkość ocenia się na 40-50 km na godzinę.
Nadmorskie regiony Turcji były w ostatnich latach wielokrotnie trawione przez pożary. Sprzyja im wzrost temperatur wynikający z globalnego ocieplenia.
W niedzielę lotnisko Adnan Menderes koło Izmiru tymczasowo zawiesiło loty z powodu zadymienia.
Resort sprawiedliwości Turcji powiadomił, że zatrzymano podejrzanego o celowe wzniecenie ognia w prowincji Izmir - przekazał portal Bianet. (PAP)
os/ ap/