Te sceny mówią wszystko o tym, w jakim nastroju był Lewandowski po meczu

1 miesiąc temu 16

Reprezentacja Polski pokonała wczoraj na Stadionie Śląskim Nową Zelandię 1:0. Ozdobą nieciekawego meczu była bramka Piotra Zielińskiego. Po końcowym gwizdku ciężko było mieć poczucie dobrze wypełnionego zadania, przeważała raczej senność z drobną domieszką niesmaku. Kadrowicze zdawali się grać tak, żeby tylko "odbębnić" obowiązek.

Zobacz wideo Reprezentacja z Lewandowskim na czele w komplecie przed Nową Zelandią i Litwą

Najpierw Grzeszczak, a teraz to!

Już od jakiegoś czasu wiadomo, Robert Lewandowski jest znawcą polskiej muzyki rozrywkowej. Za kadencji Michała Probierza jego ulubioną piosenką były "Małe rzeczy" Sylwii Grzeszczak. Schodząc do szatni po dzisiejszym meczu przejął rolę Tymoteusza Puchacza. Jako DJ szatni postanowił cofnąć się w czasie o 15 lat, tym razem wybierając "Na szczycie" rapera GrubSona. Patrząc na poziom gry naszej kadry w czwartkowy wieczór, nie był to szczyt zbyt wysoki...

Ale nie tylko pop i hip-hop gra w duszy "Lewego"! Po spotkaniu ze stadionowego nagłośnienia popłynęła rockowa ballada. Jak się okazuje, również ten styl należy do lubianych przez kapitana reprezentacji. Na nagraniu wrzuconym przez profil redakcji TVP Sport na Twittera widać jak Lewandowski podśpiewuje sobie pod nosem "Zawsze tam gdzie ty" legendarnego Lady Pank. 

Sylwia Grzeszczak, GrubSon, Lady Pank... Czy jest taki gatunek muzyczny, którego Robert Lewandowski nie umieszcza na swoich playlistach?

Następny mecz podopiecznych Jana Urbana odbędzie się w niedzielę. W ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2026 rywalem Polaków będzie Litwa. Już teraz zapraszamy do śledzenia tego spotkania w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Przeczytaj źródło