Tak wyprowadzono z Polski miliony. Oto "matka wszystkich afer"

1 miesiąc temu 18

Data utworzenia: 3 października 2025, 14:18.

Choć wydrenował budżet państwa, a w niejasnych okolicznościach ginęli ludzie, którym zależało na ujawnieniu patologicznego procederu, dziś o Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego pamięta tylko garstka miłośników kryminalnych historii. Skandal wstrząsnął Polską, będącą w gorączce transformacji ustrojowej. O co chodzi w aferze FOZZ?

Afera FOZZ, nazywana „matką wszystkich afer III RP”, przyniosła państwu polskiemu wielomilionowe straty.
Afera FOZZ, nazywana „matką wszystkich afer III RP”, przyniosła państwu polskiemu wielomilionowe straty. Foto: Tomasz Gzell / PAP

Rok 1989. Polska po raz pierwszy od dekad oddycha pełną piersią — mur berliński właśnie runął, a w Warszawie powstaje pierwszy niekomunistyczny rząd. Na ulicach panuje euforia, ale w zaciszach gabinetów i sal konferencyjnych rozgrywa się historia, która już wkrótce zostanie okrzyknięta "matką wszystkich afer".

FOZZ — "matka wszystkich afer"

Na początku lat 70. stery w PZPR przejmuje Edward Gierek. Nowy pierwszy sekretarz komitetu centralnego partii, który obserwował wcześniej życie na rozwiniętym Zachodzie, miał zamiar rozhulać polską gospodarkę i wyrwać ją z marazmu realnego socjalizmu. Nowe kierownictwo postanowiło skupić się na poprawie stopy życiowej ludności, przy jednoczesnej industrializacji. Ponieważ spełnienie tych założeń było niemożliwe, opierając się na krajowych zasobach, ekipa Gierka zaczęła zaciągać liczne pożyczki zagraniczne. Na półkach zaczęły pojawiać się wcześniej towary, o których Polacy mogli jedynie pomarzyć, a równocześnie z impetem ruszały wielkie inwestycje. Niestety, często chybione. To wszystko miało jednak swoją cenę — na początku lat 80. kraj stał się niewypłacalny.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Źródło: Fakt.pl

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło