Tak Nowozelandczycy nazwali Polskę i Lewandowskiego. Można się zdziwić

1 miesiąc temu 19

Polscy piłkarze nie zachwycili w starciu towarzyskim z Nową Zelandią. Zwycięstwo zapewnił nam Piotr Zieliński, zdobywając piękną bramkę. Goście z Antypodów mieli swoje okazje na strzelenie gola. Widać było, że nie można ich lekceważyć. Dla niektórych naszych zawodników, którzy dotychczas nie mieli większych szans na grę w podstawowym składzie, ten mecz miał być idealną okazją na pokazanie się Janowi Urbanowi. Poza wyjątkami trudno kogoś pochwalić. Na zmiany w wyjściowej jedenastce Polaków względem wrześniowych pojedynków zareagowali Nowozelandczycy.

Zobacz wideo Kacper Urbański najgorszy na boisku. Czy odrodzi się w Legii? Kosecki: Dajcie mu czas! Z tym talentem w końcu odpali

Legendarny Lewandowski na ławce. Nowa Zelandia grała z ambicją

Serwis 1News nie ukrywał zadowolenia z postawy Nowozelandczyków na Superauto.pl Stadionie Śląskim w Chorzowie. Nawiązano również do nieobecności na boisku Roberta Lewandowskiego.

"Nowa Zelandia zaprezentowała się godnie w starciu z reprezentacją Polski, która jest wyżej w rankingu o prawie 50 miejsc. Nasi piłkarze mieli kilka szans na zdobycie bramki w trakcie tego spotkania, ale nie potrafili ich wykorzystać. Nie udało im się odrobić straty po efektownym strzale Piotra Zielińskiego w 49. minucie" - napisano.

"Gwiazdorski napastnik Chris Wood spędził większość meczu na ławce rezerwowych, pojawiając się na boisku dopiero w 84. minucie. Tymczasem Polska pozostawiła na ławce wielu swoich najlepszych piłkarzy - w tym legendarnego napastnika Roberta Lewandowskiego" - dodano.

O dniu świstaka pisze serwis Stuff, podkreślając dobrą grę "All Whites" (tak jest nazywana drużyna Nowej Zelandii - przyp.red.), z której nie wyniknął choćby remis. "Znów wznieśli się ponad oczekiwania, zaprezentowali imponującą grę, ale ostatecznie zeszli z boiska bez zwycięstwa, mimo wysiłków i dobrego występu" - podkreślono.

"Polska okazała się dla Nowej Zelandii za mocnym przeciwnikiem w drugiej połowie" - to z kolei tytuł relacji pomeczowej w RNZ. 

"Reprezentacja Nowej Zelandii miała kilka dobrych okazji bramkowych, ale minimalnie uległa drużynie zajmującej w rankingu FIFA o 47 pozycji wyższe miejsce (...) Z uwagi na zbliżające się eliminacje do mistrzostw świata Polska oszczędziła wielu podstawowych zawodników, w tym legendarnego napastnika Roberta Lewandowskiego" - dodano.

Nowa Zelandia ma czego żałować

Ciepłe słowa w kierunku uczestnika przyszłorocznego mundialu można było zauważyć również w dzienniku "New Zealand Herald". Widać, że dziennikarze są zadowoleni z postawy swoich rodaków, a do pełni szczęścia zabrakło pozytywnego rezultatu.

"Nowa Zelandia zaimponowała mimo porażki. Może żałować niewykorzystanych okazji" - czytamy. "Był to kolejny solidny występ. Nowozelandczycy długo stawiali twardy opór wysoko notowanej reprezentacji Polski" - dodano.

Czytaj także: Marciniak w centrum zamieszania. Poprowadzi mecz Izraela

Teraz przed Polską mecz eliminacji mistrzostw świata z Litwą. Z tym rywalem Biało-Czerwoni zagrają w niedzielę (godz. 20:45). Nowa Zelandia zagra z kolei we wtorek (14 października o 18) z Norwegią w kolejnym spotkaniu towarzyskim.

Przeczytaj źródło