Już we wtorek reprezentacja Polski zmierzy się z Francją w ramach 4. kolejki EuroBasketu. Polscy kibice wierzą, że Biało-Czerwonym uda się sprawić sensację w starciu z wicemistrzami olimpijskimi. Pomóc w tym będzie chciał Jordan Loyd, nowy zawodnik naszej kadry, a jednocześnie jedno z największych objawień turnieju. Imponuje on również Francuzom, o czym możemy przekonać się, czytając artykuły na "L'Equipe".

"Czy bez Jordana Loyda polscy koszykarze wygraliby mecze ze Słowenią i Izraelem? Prawdopodobnie nie. 32 punkty w pierwszym meczu, 27 i zwycięska akcja w drugim - ekscytujemy się grą Mateusza Ponitki, chwalimy Andrzeja Plutę czy Dominika Olejniczaka, ale nie ma wątpliwości, że to Loyd jest najlepszym graczem reprezentacji Polski" - pisał Łukasz Cegliński ze Sport.pl. I bez 32-latka najpewniej trudno by nam było pokonać również Islandię. Loyd, który nie tak dawno otrzymał polski paszport, wyrósł na głównego bohatera naszej kadry, którym zachwycają się już w całej Europie. Piszą o nim nawet w kraju naszego kolejnego rywala.
Zobacz wideo Jakub Błaszczykowski wzruszył młodego kibica. Przepiękne sceny. Mistrz
Francuzi zauważyli Jordana Loyda. Wypowiadają się w superlatywach. Spore zagrożenie dla ich kadry
Dziennik "L'Equipe" wypunktował najważniejsze wydarzenia, do których doszło już na tegorocznym EuroBaskecie, a także wyróżnił poszczególnych zawodników. W artykule pojawiło się nazwisko Loyda - a właściwie Jordana Loydinskiego, bo koszykarz przyznał, że właśnie tak wszyscy w domu na niego mówią. W jakim kontekście Francuzi mówili o naszym zawodniku? "W kategorii niespodzianek, Jordan 'Loydinski', który został naturalizowanym koszykarzem, stał się już idolem w Polsce. (...) Wkrótce zostanie honorowym obywatelem?" - zastanawiali się na wstępie.
Dziennikarze podkreślili, że Loyd zajął miejsce innego naturalizowanego zawodnika w kadrze Biało-Czerwonych. Mowa o A.J. Slaughterze. Koszykarz szybko odnalazł się w reprezentacji i już czaruje na parkiecie. "Po trzech edycjach EuroBasektu, mundialach, a także dwóch kwalifikacjach olimpijskich, Biało-Czerwoni pozbyli się długoletniego, naturalizowanego rozgrywającego. Czas na kolejnego Amerykanina z nowym paszportem: Jordana Loyda, na co dzień grającego w Monaco. Znany jest także pod pseudonimem 'MVP'. Był nieodparty w meczu ze Słowenią. Został również autorem zwycięskiego rzutu w spotkaniu z Izraelem. Został już adoptowany w Katowicach przez polskich fanów, którzy zaczynają marzyć o epickim turnieju, takim jak ten z 2022 roku (4. miejsce). 'Ma misję' - podsumował na X jego kolega z klubu z Monaco Mike James" - pisała redakcja.
Zobacz też: Gortat nie wytrzymał w końcówce meczu Polaków. "Mój Boże. Co tu się dzieje".
Najpierw zachwyty, a potem szpileczka
W innym artykule ten sam dziennik postanowił jednak wbić szpileczkę polskiej kadrze, a także samemu Loydowi. Przytoczył słowa Frederika Fauthoux, selekcjonera Francuzów, który twierdził, że "naturalizacja nie jest dobra". - Trzeba grać z zawodnikami, których się umie wyszkolić - mówił, podkreślając, że we Francji nie naturalizowano koszykarzy od 2018 roku. "Wielu decyduje się na wykroczenie, wydając paszporty dla wygody zawodnikowi grającemu - losowo - na nieodpowiedniej pozycji. Jordan Loyd, który zagra przeciwko Francji, urodził się w Chicago i nie mówi po polsku" - pisali dziennikarze.
Mecz Polska - Francja odbędzie się we wtorek 2 września o godzinie 20:30. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na stronie głównej Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE. Biało-Czerwoni powalczą o to, by utrzymać pierwsze miejsce w grupie D. Jeśli uda im się sprawić niespodziankę przeciwko wicemistrzom olimpijskim, wówczas będą na dobrej drodze do awansu na kolejny poziom turnieju.
Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU