Śmierć 15-latka na obozie harcerskim. Nowe informacje z kuratorium: Nie było mowy o pływaniu nocą

Tragedia na obozie harcerskim. Są nowe informacje

Organizatorzy obozu harcerskiego, podczas którego doszło do tragedii, zgłosili wypoczynek w kuratorium. - Zgłoszenie zawierało ramowy program obozu, natomiast nie było w nim informacji o zdobywaniu przez uczestników sprawności harcerskiej, która polegała na przepłynięciu jeziora nocą - przekazała w rozmowie z Interią Małgorzata Nowek z Kuratorium Oświaty w Poznaniu. Po śmierci 15-latka kuratorium przeprowadziło kontrolę. - Zakres kontroli obejmował zgodność prowadzenia wypoczynku z przepisami prawa oraz danymi zawartymi w zgłoszeniu wypoczynku, oraz wypadek śmiertelny uczestnika wypoczynku - dodała.

Są zarzuty dla podejrzanych. Grozi im do pięciu lat więzienia

Jak podaje Interia, protokół z kontroli i decyzja wielkopolskiego kuratora oświaty o zakończeniu obozu zostały przekazane śledczym. Prokuratura postawiła już dwóm mężczyznom - 21-letniemu dowódcy drużyny harcerskiej Markowi G. i 19-letniemu ratownikowi wodnemu Igorowi K. - zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenie go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyźni nie przyznają się do winy. Grozi im do pięciu lat więzienia.

Tragedia na obozie harcerskim. Nie żyje 15-latek

Do tragedii doszło na jeziorze Ośno (woj. wielkopolskie). Ze wstępnych ustaleń procesowych wynika, że 15-latek próbował podjąć próbę zdobycia sprawności. - Odbyło się to w nocy. Ten chłopiec na polecenie dowódcy drużyny znalazł się w wodzie w pełnym umundurowaniu. Miał przepłynąć wpław jezioro na odcinku 500 metrów - przekazał mediom prok. Łukasz Wawrzyniak. - Asekuracja nie została zapewniona, nie zostały zapewnione warunki odpowiednie do takiego przebywania w wodzie, zasady bezpieczeństwa zostały złamane - dodał.

Czytaj także: "Śląsk. Trzyletnie dziecko wypadło z balkonu".

Źródło: Interia