W Europie zbliża się sezon grypy, a eksperci ostrzegają, że może być on wyjątkowo trudny. Powodem są niskie wskaźniki szczepień oraz niepokojące sygnały z innych części świata. Specjaliści wskazują, że w Polsce wirus dopiero zaczyna się uaktywniać.
- Sezon grypy w Europie rozpoczyna się zwykle w połowie listopada i trwa do końca maja.
- Eksperci przewidują, że tegoroczny sezon może być trudny z powodu niskiej wyszczepialności.
- Wczesne sygnały z Japonii i Australii wskazują na wzrost zachorowań.
- Szczepienia pozostają najskuteczniejszą ochroną, jednak wskaźniki szczepień w Europie są niepokojąco niskie.
- Więcej ciekawych informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
W połowie października liczba przypadków grypy i infekcji grypopodobnych w Europie pozostawała niska, ale zaczęła rosnąć, co jest typowe dla tej pory roku. Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) monitoruje sytuację w krajach UE oraz w Islandii, Liechtensteinie i Norwegii. Eksperci podkreślają, że trudno przewidzieć, jak poważny będzie sezon, zanim się on na dobre rozpocznie.
Sezon grypowy w Europie może przebiegać inaczej niż przed pandemią COVID-19, ponieważ zmieniły się wzorce sezonowe. W ubiegłym roku sezon był wyjątkowo intensywny. W Wielkiej Brytanii już teraz notuje się wzrost zachorowań, zwłaszcza wśród dzieci.
Skala zachorowań zależy od kilku czynników: liczby osób narażonych na zakażenie, szczepu wirusa oraz warunków środowiskowych. Długa i mroźna zima może sprzyjać rozprzestrzenianiu się wirusa, ponieważ ludzie spędzają więcej czasu w zamkniętych pomieszczeniach.
Eksperci obserwują wczesne ogniska grypy w szkołach, domach opieki i więzieniach, aby określić, kiedy sezon grypowy faktycznie się rozpocznie. Monitorowane są także dominujące szczepy wirusa - w ubiegłym roku były to głównie H1 i H3 wirusa grypy A oraz grypa B/Victoria.
Sezon epidemiczny grypy w Polsce trwa od października do maja, a szczyt zachorowań przypada zazwyczaj na okres od stycznia do marca. W ubiegłym sezonie liczba zachorowań przekroczyła 2 miliony.
Wirus grypy, według ekspertów, dopiero zaczyna się uaktywniać. Jak podaje Onet, obecnie notuje się około 8 przypadków grypy na 100 tys. mieszkańców. W przypadku wirusa RSV wskaźnik zachorowań jest jeszcze niższy i wynosi poniżej 0,5 na 100 tys. osób. Specjaliści podkreślają, że na razie nie ma sygnałów, by w tym sezonie liczba zachorowań na grypę lub RSV miała być wyższa niż w poprzednich latach.
Służby sanitarne monitorują sytuację na bieżąco.
Dane z Australii i Nowej Zelandii wskazują na gwałtowny wzrost zachorowań na szczep H3N2 pod koniec zimy. W Japonii ogłoszono epidemię grypy wcześniej niż zwykle, co może być sygnałem ostrzegawczym dla Europy.
Jednak wciąż jest za wcześnie, by jednoznacznie określić, które szczepy będą dominować w nadchodzącym sezonie na Starym Kontynencie.
Grypa stanowi poważne zagrożenie, zwłaszcza w chłodniejszych miesiącach, obok innych chorób układu oddechowego, takich jak RSV, zapalenie płuc czy COVID-19. Każdej zimy co piąty Europejczyk zaraża się grypą, a w UE odnotowuje się około 27 600 zgonów rocznie z jej powodu.
Szczepienie przed sezonem to najskuteczniejsza metoda ochrony i odciążenia służby zdrowia. Niestety, wskaźniki szczepień w Europie są niskie - w większości krajów nie przekraczają 50 proc., podczas gdy cel unijny wynosi 75 proc. Najwyższe poziomy wyszczepialności odnotowano w Danii, Irlandii, Portugalii i Szwecji.
Szczepienia są szczególnie zalecane osobom z grup ryzyka: przewlekle chorym, kobietom w ciąży, dzieciom od 6 miesięcy do 5 lat, osobom starszym oraz pracownikom służby zdrowia. Eksperci podkreślają, że najlepiej zaszczepić się jak najbliżej początku sezonu, ponieważ organizm potrzebuje około dwóch tygodni na wytworzenie odporności.

19 godziny temu
3





English (US) ·
Polish (PL) ·