Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Władze miasta Ikoma w prefekturze Nara wydały ostrzeżenia po tym, jak wody niewielkiej rzeki Tomio zmieniły kolor na niebieski. Okazuje się, że to niecodzienne zjawisko spowodowane było wylaniem do niej barwników z zakładów przemysłowych położonych w górze rzeki. Obecnie trwają badania chemiczne, lecz nadal odradza się zbliżanie do jej brzegów.
W środę do władz miasta Ikoma w prefekturze Nara w centralnej części wyspy Honsiu dotarły doniesienia o nienaturalnym kolorze rzeki.
Na miejsce zdarzenia wysłani zostali pracownicy biura ochrony środowiska, którzy potwierdzili, że przyczyną nietypowego zabarwienia były barwniki z pobliskich zakładów produkcyjnych.
River turns blue in Ikoma City, Japan. Nara Prefecture are testing the water and urging downstream farmers and others to avoid using river water until they’re sure it’s harmless.pic.twitter.com/PJxUskeBj8
— Volcaholic 🌋 (@volcaholic1) June 12, 2025Po wykonaniu standardowych badań stwierdzono, że w rzece nie ma niebezpiecznych dla zdrowia związków, takich jak siarkowodór, chrom czy chlor lub żelazo.
Trwa potwierdzanie czy groźna może być zawartość miedzi. Nie potwierdzono obecności martwych organizmów wodnych, a spuszczanie barwnika z zakładów zostało wstrzymane.
Nienaturalne zabarwienie rzeki. To nie pierwszy raz
W 2023 roku w Ikomie okoliczne rzeki Mochi i Tatsuta również zmieniły kolor na zielony. Niecodzienne zabarwienie utrzymywało się na długości kilku kilometrów.
ZOBACZ: Pikachu, Naiki czy Torino. Japonia walczy z imionami
Eksperci stwierdzili, że przyczyna była taka sama jak w tym roku - odprowadzenie barwników z okolicznych zakładów.

osg / Polsatnews.pl