Polityka 03.09.2025, 15:33
Prezydent Polski Karol Nawrocki spotka się dziś z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Rzecznik głowy państwa Rafał Leśkiewicz tuż przed spotkaniem prezydentów rozmawiał z TV Republika. Skomentował m.in. zachowanie przedstawicieli koalicji rządzącej w ostatnich dniach.
fot. - TV Republika
Najważniejszy cel - zacieśnienie współpracy
"Przede wszystkim to pierwsze spotkanie pana prezydenta Karola Nawrockiego, jego pierwsza wizyta, spotkanie z najważniejszym sojusznikiem i partnerem Polski, a więc prezydentem USA Donaldem Trumpem" - zauważył rzecznik prasowy prezydenta RP.
Kluczowe będzie zacieśnienie współpracy między Polską a USA. Te gesty, które płyną ze strony amerykańskiej, forma przyjęcia pana prezydenta i fakt, że ta wizyta odbywa się niecały miesiąc od objęcia urzędu, świadczy o tym, że pan prezydent Trump bardzo poważnie traktuje polskiego przywódcę. Głównym celem spotkania jest zacieśnienie relacji polsko-amerykańskich, ale też konkretne rozmowy o współpracy gospodarczej, militarnej.– wskazał Leśkiewicz, dodając, że "pan prezydent odbywa pierwszą podróż i zapoznawczą podróż, poznaje się w nowym formacie z prezydentem Donaldem Trumpem".
Tuż przed wizytą prezydenta RP w Stanach Zjednoczonych polski rząd usiłował sprowadzić głowę państwa do roli wykonawcy poleceń, informując o tzw. instrukcjach. "Jak prezydent to odbiera?" - zapytał Adrian Borecki.
- Pan prezydent robi swoje, jest głową państwa, reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej. W polskiej konstytucji zapis dotyczący prowadzenia polityki zagranicznej wygląda tak, że jest to współdziałanie rządu i pana prezydenta. O tym stanowi artykuł 133. polskiej konstytucji - przypomniał rzecznik.
Jak dodał Leśkiewicz, bagatelizowanie znaczenia wizyty prezydenta nie działa na korzyść Polski.
Klich nie przywitał prezydenta. "No,cóż..."
"Pan prezydent Nawrocki ma najsilniejszy mandat do reprezentowania Polski z prezydentem Donaldem Trumpem. Dziś spodziewamy się, że te rozmowy będą dotyczyły bieżącej współpracy, zacieśnienia relacji, które były popsute przez szczególnie nieodpowiedzialne wypowiedzi niektórych polityków obozu rządzącego. Pan prezydent Nawrocki nigdy nie wypowiadał się źle o prezydencie Trumpie, bardzo go szanuje. Pan prezydent Trump też szanuje prezydenta Nawrockiego" - podkreślił.
Rzecznik wskazał, że miłe gesty między prezydentami były widoczne przez ostatnie miesiące. - Tak prowadzi się poważną i odpowiedzialną politykę zagraniczną. Te ataki i kąsania ze strony polskiego rządu są nie tylko nie na miejscu, ale nie służą też interesowi Rzeczpospolitej.
Nie umknęło też uwadze Kancelarii Prezydenta, że wczoraj podczas przywitania Karola Nawrockiego w USA nie było kierownika placówki dyplomatycznej Bogdana Klicha. "No cóż, pan prezydent Nawrocki wielokrotnie podkreślał, że pan Bogdan Klich nie zasługuje na nominację ambasadorską, dlatego pan Klich nie przywitał pana prezydenta" - skomentował Leśkiewicz.